zostawił mnie jak G...w trawie, czy o co chodzi????

poznalismy się, przez internet, spodobał mi sie odrazu, ale stwierdzil, ze nie chce zwiazku na odleglośc, wiec gdy nadazyła sie okazja znalazłam pracę w jego mieście. Pomógł znalezć mi mieszkanie, ale na tym się skonczylo, potem odwiedzał mnie srednio co 2 miesiące. ostatnio, był bardzo miły....chciał wybadać, czy zależmi mi nadal na mim, ale ja nie dalam tego po sobie poznac i...od tamtej pory, czyli kilka miesiecy juz nie widzielismy sie jest mi przykro, bo nadal zależy mi na nim, mogl mi bardzo pomoc, na poczatku bo miasta wcale nie znalam, ale jakos malo go to interesowalo, to po co utrzymywal kontakt? nie rozumiem faceta wcale, oboje mamy ok 36 lat.

Ten facet chyba sam nie wie czego chce, albo poprostu kogoś miał. Smutne, ale prawdziwe, dlatego nie ufam znajomością przez internet. Dasz sobie rade :-)

Do Beaty----masz racje! okazalo się, ze po tym jak ja zamieszkalam w jego miescie, byla wrocila do niego, ale przyjezdzal do mnie co 2 miesiace. od jesieni oni juz nie sa razem, potem przyjechal do mnie, ale ja...nie pokazalam, ze mi zalezy, chyba chcial zostac na noc, ale musiał wrócić..:P od tego czasu nic...smutno mi

Widzisz, nie wart Twoich łez. Odwiedzał Cie co 2 m-ce, bo może sumienie go gryzło. A jak z tamtą się rozstał to chciał chyba się przy Tobie zrelaksować, ale mu nie wyszło:-P I brawo dla Ciebie :-) Przez ten czas dałaś sobię sama radę to i teraz dasz :-) Trzymam za Ciebie kciuki :-)

do Beaty---dzieki, ale jeszcze siedzi mi w glowie:( moze i sumienie gryzlo, ale jak relaksu nie dostal to i.....nie ma już sumienia? faceci...:P

Może myślał, że coś mu się należy :-/ Albo głupio mu było :-P Zobaczysz minie Ci to, jeszcze trafisz na porządnego faceta :-) A tym się nie przejmuj, bo to jakiś idiota :-)