Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niebieska róża z kolcami

ostatnia szansa

Polecane posty

Gość niebieska róża z kolcami

witam. moja rodzina wygląda tak: ja, mąż, moja córka, jego córka. moja mieszka z nami, jego z mamą, ale spotykamy sie często. jest poprawna, ale nie serdeczna, mojej córki wyraźnie nie lubi. tak trwa to już ładnych kilka lat. jestem zmęczona, bo nic co robię nie jest ok. mur milczenia z jej strony, nie dopuszcza nas na krok. to sie odbija na całej rodzinie. chciałabym jakos zintegrowac rodzinke, dlatego prosze o rade, może macie pomysły, co można robic wspólnie, jak ten jej mur troche osłabic. ona ma 19 lat, moja 11. co można robic całą rodziną, żeby trochę poprawic wzajemne relacje? wspólne pitraszenie odpada, bo dziewczyna organicznie nie znosi gotowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska róża z kolcami
a tak serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj jej spokój
nie narzucaj się tym którzy nie są w stanie cię zaakceptować, pewnie rozwaliłaś rodzinę tej dziewczyny i skrzywdziłas jej matkę. Ma dziewczyna klasę skoro mimo wszystko zachowuje poprawność, bo pewnie cierpi patrząc na ciebie a może nie rozwaliłaś jej rodziny , ale twoje pojawienie się na pewno uniemożliwiło scementowanie tamtej rodziny, a dziewczyna pewnie chciałaby mieć rodziców razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska róża z kolcami
jakby były jakies sensowne pomysły to jednak poproszę. teksty jak powyżej jus sie mam wrażdenie troszke oklepały, bo na wszystkich topikach takie widuję. nie, nie rozwaliłam jej rodziny, a teraz nie pozwolkę rozwalic mojej. pozatym w tej chwili tworze jej rodzinę, tak jak ona tworzy moją. nie da rady udawac ze nas nie ma, albo zamknąc oczy i otworzyc jak któras z nas przestanie istniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYŚLĘ
Daj czas czasowi. Nie wiem jak dawno twój partner jest po rozwodzie. Nie ważne. Zrobiłas wszystko by jego córka czuła się dobrze w Waszym domu. Nie zmienisz jej nastawienia bo ona jest ciągle nakręcana przez byłą , jej dziadków, koleżanki itp. Takie życie. Przestań jej matczyć i dogadzać, niech ojciec również przestanie . Możliwe, że córa zrozumie w końcu, że coś się zmieniło, coś się skończyło. Sama przyjdzie i poprosi o kontakt. Zresztą, to dorosła kobieta, powinna już sam dbać o swoje życie, zakładać związek z chłopakiem a nie być malutką córeczką u tatusia. Może ona nie chce już tych wspólnych obiadków, pichcenia, zabawiania siostry. Może chce wolności i własnego życia. Pomyśl czego ty chciałaś mając 19 lat. Właśnie.... wypadów z kolegami, ściskania się po kątach z chłopakami. Nie wizyt u rodziców i dziadków ale wolności. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny w wieku 19 lat sa czasem mściwe i buntownicze. Moze ona sama sie nakręca: ze niby po co jej jakas gowniara, ze nie namowia mnie na opiekowanie sie nią. Musisz zaczekac az córka Twojego męża dorośnie i zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska róża z kolcami
dzięki za wypowiedzi. wiem, że to trudny wiek, ale tak pomyślałam że może potrzebne jest przełamanie lodów. ona za bardzo nie lata za chłopcami, raczej zamyka sie w domu i siedzi z koleżanką. wiem że najbardziej zbliża wspólne przeżywanie czegoś, więc pomyślałam o wspólnym wyjezdzie, ale tu mam pewne obawy i wolałabym najpierw jednak troszke sie lepiej poczuc ze sobą wzajemnie. wiem że macie rację, ale tak jak jest jest naprawde niefajnie, to cholernie męczące, zero kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×