Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hjdkvdsvj

DO FACETOW!!! czy kobieta po porodzie nie obrzydza was??

Polecane posty

Gość mikimausssss
ehh a co w tym takiego obrzydliwego? bo nie kumam normalna ludzka fizjologia uważam, że nie tylko kobieta powinna znosić trudy porodu, ale też ojciec dziecka co to facet święta krowa? nie nosi brzucha, nie ma mdłości, nie czuje bólu porodu i jeszcze kuźwa go traktować jak jajko i nie wymagać bycia przy porodzie - bo będzie sie brzydził żal żal żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a mnie się wydaje, że te wszystkie dziewczyny piszące o wiadrach itp. po prostu są na tyle płytkie, że w głowach im się nie mieści, że miłość to coś więcej niż ciasna cipka, full makijaż czy zapach róż. Otóż dziewczynki, życzę Wam, abyście się przekonały czym jest prawdziwa miłość. Że nie zawsze trzeba być piękną, zadbaną i pachnącą. Że człowiek, który naprawdę Was kocha nie obrzydzi się ani porodem ani waszym widokiem w gorszym stanie fizycznym. Że takiemu człowiekowi możecie się pokazać nagie ( i dosłownie i w przenośni) nie ryzykując obrzydzeniem z jego strony, ani tym bardziej zranieniem. Taki człowiek będzie kochał Wasze piersi, nawet jeśli nie są już takie idealne, jak przed porodem- dlatego, że te piersi wykarmiły Wasze wspólne dziecko. Taki człowiek nie będzie kojarzył Waszego krocza z jakąś masakrą- tylko będzie całował blizny, bo przez to, że był przy porodzie wie ile Was kosztowało wydanie na świat Waszego wspólnego dziecka. I tyle w temacie obrzydzenia do ukochanej kobiety. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaammmmmeeeellll
Oczywiście chodziło mi o panią jupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem krytyki wobec wypowiadających się tu facetów. Jeśli kiedykolwiek będę w ciąży (moooże...), na pewno nie zgodzę się na obecność męża przy porodzie. Gdyby to było możliwe, sama wolałabym w nim nie uczestniczyć :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikimausssss
a jak juz się tak mega brzydzi ten facet krwi i ran itd to kto mu każe gapić się w krocze? niech trzyma kobiete za rękę, wyciera jej pot z czoła i stoi tyłem do krocza a twarza skierowaną do twarzy kobiety o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onatataaa
A ja sie zastanawiam nad starością, bo kobietki ktore nie rodziły tez sie w końcu zestarzeja...bedą brzydkie ochydne i samotne i ich ot prawdziwy mężczyzna zostawi je dla mldszej!! Hah sprawiedliwy losie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lubie tych czasow, sa tak przesiagniete sztucznoscia, ze normalna, naturalna rzecz brzydzi. Nie chcialabym faceta mieczaka, wole normalnego, zyciowego i takiego, ktoremu nic co ludzkie nie jest obce... Mezczyzni tez miewaja operacje, tez sa rozcinani, tez maja wypadki i rowniez maja we wnetrzu krew i flaki. Nie rozumiem tego watku i tych wszystkich pustakow 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie powinno sie udawac, ze czegos nie ma, omijac "przykre" rzeczy itd. Nikt kto naprawde kocha nie zostawi cierpiacej polowki samej w takiej sytuacji. Jestesmy ludzmi z krwi i kosci i pora sie pogodzic z tym w jaki sposob przychodzimy na swiat i w jaki sposob z niego schodzimy, nie badzcie dziecmi ludzie :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie. Mężczyzna, który kocha nie zostawi swojej ukochanej w tak trudnej i bolesnej chwili..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mikimausssss a jak juz się tak mega brzydzi ten facet krwi i ran itd to kto mu każe gapić się w krocze? niech trzyma kobiete za rękę, wyciera jej pot z czoła i stoi tyłem do krocza a twarza skierowaną do twarzy kobiety" Niby masz rację. Też tak myślałem. Ale było gorąco, parawanika żadnego nie było, już po urodzeniu po podłodze pływała kałuża krwi itd... Nawet jakby bardzo chciał nie widzieć to by się nie dało... Na moje szczęście nic ludzkiego mnie nie brzydzi. "mireczkaa a mnie się wydaje, że te wszystkie dziewczyny piszące o wiadrach itp. po prostu są na tyle płytkie, że w głowach im się nie mieści, że miłość to coś więcej niż ciasna c*pka, full makijaż czy zapach róż. Otóż dziewczynki, życzę Wam, abyście się przekonały...." Dołączam się do życzeń :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I aj nie rozumiem jak mozna sie brzydzic czlowieka TYLKo dlatego, ze byl...nie wiem, naciety? ja mialam kiedys reke rozszarpana, kilkanasciw szwow i co, teraz tez maja sie brzydzic ci, ktorzy przy mnie wtedy byli? masakra z waszym tokiem myslenia, ale tylko mnie to utwierdza w swiadomosci, ze tan swiat juz nie jest normalny i ze ci ludzie juz nie sa ludzmi, tylko nedznymi jednostkami przesiaknietymi plastikiem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No własnie. Mężczyzna, który kocha nie zostawi swojej ukochanej w tak trudnej i bolesnej chwili.." A jeśli kobieta nie chce, żeby był obecny w takiej właśnie sytuacji? Ja bym nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
A ja chciałam męża przy porodzie i mąż też chciał być. Co innego oglądać poród w necie- rzeczywiście, widok nieprzyjemny! Ale co innego jak rodzi Twoja ukochana Wasze dziecko- emocje sa nieziemskie. Generalnie seks też nie wygląda za ciekawie a jak się samemu uprawia to co innego, prawda? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nox, w ogóle nie łapiesz 🖐️ To o czym napisałaś to zupełnie co innego. Poza tym nikt tu nie mówi o "brzydzeniu" się. Po prostu są takie rzeczy, których facet nie musi oglądać i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dlaczego facet nie musi ogladac. Dlaczego to kobieta ma niesc caly ciezar? ma nosic 89 miesiecy, potem rodzic w bolach z obcymi ludzmi i sama dac sobie rade, zeby biedny chlopiec nie zobaczyl czasem jak nas natura stworzyla :D to smieszne przeciez. dlaczego rola faceta ma sie ograniczac do mahniecia fiutem? a kobieta z porodowki rozumiem, ze ma wyjsc odpicowana i ma udawac, ze nic wielkiego, ze wcale nie bolalo. za kolejne 5 lat doczekamy sie pretensji, dlaczego niby dzien po porodzie kobieta nie moze byc namietna kochanka, a biedny chlopiec musi czekac i stroic fochy :D kompl;etnie niezyciowa jestes Szopenowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
Szopenowa- jeśli nie chcesz swojego faceta przy porodzie to go nie bierz. Nie rozumiem problemu. Tylko faktem jest, że niestety w naszym kraju warto go wziąć- i położne i obsługa od razu inaczej Cię traktują. Niestety w trakcie porodu często jesteś tak otępiona, zakręcona, że czasem nie myślisz logicznie. Ja rodziłam ze znieczuleniem, a faza parcia tak mnie otępiła, że gdyby nie mąż to nie wiem czy by mnie baby nie opierdzieliły :P:P A tak, słuchałam głownie jego i udało się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniało mi się coś... Koleś był przy porodzie, niby chciał itd... Był parawanik itd, i wiecie co? Ten kretyn przylazł tam z kamerą. Na żywca wkładał tą kamerę między nogi, a potem jeszcze pokazywał wszystkim film... Z tego co było na filmie widać żona go niewiele obchodziła. Są różne powody chęci bądź niechęci uczestniczenia w narodzinach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamimalutka
ja rodzilam naturalnie, ale nie wyobrazam sobie by moj maz mogl byc przy porodzie. Jeszcze przed porodem, gdy nie wiedzialam jak to wyglada myslalam, ze miloby bylo czy cos, ale jednak, gdy przyszlo co do czego nie pozwolilam mu byc w sali. I nie zaluje, to bylo cos obrzydliwego, naprawde, ja sie czulam ochydnie, najgorsze doswiadczenie mojego zycia i nie zaluje, ze moj maz nie widzial jak prawie umarlam na tym lozku. Moze jest to wspaniale przezycie zaciesniajace wiez z dzieckiem, jednak ja po porodzie bylam tak niezywa, ze jak mi dali dziecko do rak to sie rozplakalam, bo nie wiedzialam co mam z nia zrobic. Takze, moze i jest to dobre, nawet przyjacielskie przezycie, poglebiajace wiez emocjonalna, ale z pewnoscia nie jest to wydarzenie ani troche zachecajace erotycznie. Ja po takim widoku jakbym byla facetem tez bym sie poniekad brzydzila seksu. Nie uwazam, ze mam cipe jak wiadro, mimo ze po porodzie goilam sie miesiacami, nie uwazam, ze to cos gorszego niz cesarka, jednak jestem przeciwna obecnosci kochanka(mam tu na mysli meza/chclopaka- osobe z ktora wspolzyjemy) podczas porodu. Chyba ze kobieta wie, ze pojdzie jej to raz dwa, a nie cala dobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mireczka, mogę wziąć kogoś innego, nie koniecznie z męża :) Zresztą w trudniejszych sytuacjach wolę sobie radzić sama i niech tak zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez widzialam film, gdzie kobieta rodzila a facet wedrowal w kolko z nieobecna mina. dlatego na meza wybiera sie partnera, ktory potrafi wspolczuc i laczyc sie z nami w kazdym momencie zycia. ktory chwyci za reke i bedzie wiedzial jak sie zachowac, bo jak z nami blisko zwiazany a nie na dystans i byleby miec rodzine. i oczywiscie trzeba znalezc takiego, ktory swojej zonie zapewni odpowiednia opieke medyczna i godne warunki, to podstawa rowniez 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niekoniecznie U nas to wyglądało bardzo podobnie jak u Mireczki. Gdyby mnie nie było poród zapewne skończył by się na sali operacyjnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
malamimamalutka- a ja Ci współczuję, że byłaś w takiej sytuacji sama. A jeszcze bardziej Ci współczuję, że patrzysz na poród pod kątem oceny erotycznej przez męża.... Szopenowa- wiesz, nie wiem, czy normalny facet zaakceptuje, że zamiast jego wybierasz teściową ;P A tak serio- nie wiesz czym jest poród, więc posłuchaj kogoś, kto wie i weź kogoś ze sobą, bo możesz mieć potem nieprzyjemne wspomnienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mireczka, jeszcze niestety nie znam swojej teściowej, ale kto wie :D Nie wiem czy będę mieć dzieci, a jeśli tak to zadbam za to, żeby poród odbywał się w dobrych warunkach ;) Ale dziękuję za radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie badz sobie glupia i chron psychike swojego faceta kosztem swojej :) ja wiem jedno, moja koleznka ma 2 dzieci. raz rodzila sama, drugie z mezem. i powiedziala mi, ze maz bardziej ja docenil kiedy to wszystko widzial, kiedy widzial jej wysilek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
szopenowa- nie znasz własnej matki??? ;P:P Nox Anelica- no mój mąż mi wyznał, że on by chyba nie dał rady! I od dzisiaj Bogu dziękuje, ze nie jest kobietą i nie musi rodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem bardzo blisko ze swoją matką :classic_cool: A ty nox daruj sobie obrażanie mnie, tylko dlatego, że mam inne poglądy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ma durne podejscie ten twoj maz. U mnie tylko cc wchodzi w gre, wskazania lekarskie. Gdyby bylo inaczej facet musialby mi zapewnic prywatna klinike i znieczulenia, normalna atmosfere. Szkoda mi kobiet, ktorych na to nie stac i maja traume, a potem jeszcze taki gnoj sie och brzydzi. No ale kazdy jest poniekad kowalem wlasnego losu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×