DO FACETOW!!! czy kobieta po porodzie nie obrzydza was??

Widzę, że wiele o mnie wiesz :D Niestety masz złego informatora

kochana, ja miałam i znieczulenie i prywatną klinikę, więc daruj sobie. Nie wiem jakie masz wyobrażenie o porodzie naturalnym, ale widzę, ze raczej marne....Więc może dobrze, że masz wskazania do cesarki :) I jeszcze jedno- facet miałby Ci zapewnić klinikę? Rozumiem, ze generalnie jesteś na jego utrzymaniu? :P

nie, generalnie nie o to chodzi kto jest na czyim utrzymaniu. chce dzieci, chce rodzine? a wiec niech potrafi zapewnic ukochanej dobre warunki, w porownaniu z porodem to chyba niezbyt wiele :)

hahaha, Nox- rozwalasz mnie. Myślę, że powinnas swojemu potencjalnemu "zapewniaczowi" od razu powiedzieć, że Ty rodzisz a on załatwia resztę- niech wie, gdzie jego miejsce :P:P A tak na marginesie- to, że opłacisz prywatną klinikę nie gwarantuje Ci super atmosfery i żadnych problemów. Bo nawet w takich klinikach pracują ludzie- różniaści.

kochajacy i dbajacy o kobiete facet sam o tym pomysli,. przynajmniej moj sam mi o tym mowil

no ale co Ci mówił? Że jak zajdziesz w ciążę to Ci fundnie prywatną klinikę?? Ile Ty masz lat dziewczyno? Takie rzeczy się wspólnie ustala- i to w zależności od rodzaju ciąży. Nie każda prywatna klinika podejmie się rozwiązania każdej ciąży. I weź pod uwagę, ze dużo kobiet woli szpital- bo jednak szpital to szpital :P A takie gadanie "co będzie jeśli..."mnie bawi i świadczy, że macie raczej mało latek:) Pozdrawiam

Podrośnie trochę to może zweryfikuje poglądy...

mam corke i wiem o czym pisze :0 zero traumy, milosc kwitnie. ale sa szpitale, ktore nie polecaja, a sa ktore polecaja na stronie dla matek sa wypisane i trzeba wybierac z glowa i meza powinno to obchodzic, czy jego zona bedzie miala dobra, fahowa opieke

noxelia, to jak to jest. juz kiedys pisalas, ze masz corke. potem, ze nie masz. teraz znowu masz? idz sie lecz brzydalu

Moja matka rodziła mnie w połowie lat 80. Dizadek był ordynatorem oddziału gin-poł. Kiedy mama rodziła ojciec był przy niej, chociaż o porodach rodzinnych w polsce nikt nie słyszał. Ojcicec do tej pory uważa, ze to był jeden z najpiekniejszych momentów w jego zyciu. Mój mąż nie chciał ze mną rodzic. Ojciec wziął go na rozmowę i w końcu małżonek był przy mnie. I przez 8 lat dziękuje swojemu teściowi, ze go przekonał, bo to co tam przeżył było piękne. Co do prywatnej kliniki, to od jezeli mają b.dobry oddział noworodkowy. W przeciwnym razie wolę szpital państwowy...

a ja uważam, że często na ten super oddział nowordkowy trafiają malce w wyniku zaniedbań personelu właśnie szpitali. Ja rodziłam w prywatnej klinice, ze znieczuleniem i jak słyszałam, co opowiadały koleżanki to nie żałowałam, że tak wybrałam! Ale ciązę miałam zdrową, donoszoną ( a nawet PRZEnoszoną) więc zakładałam, że wszystko będzie dobrze :)

tez nie mam dzieci i zbytniego instynktu macierzynsiego nie czuje..ale..po co kobiecie taka fujara??jak lazl z nia do lozka to nie widzial fizjologii tylko cycki i cipke?nie jestemz a tym by na sile ciagnac faceta do porodu,ale osobiscie takiej mamalygi nie chcialabym.Po co mi facet ktory na widok myszkzi spieprza gdzie pieprz rosnie.A kobieta musi zniesc caly porod uczesniczac w nim a nie przygladajac sie z boku..masakra i klapa totalna.Skoro facet jest z kobieta dla jej ciala to po co jej takie cos??jak facetowi nie staje wtedy kobieta musi go wspierac i zachecac bielizna a kiedy kobieta niedomaga to wtedy wolno mu ja porzucic??plytka ta odpowiedzianos cza drugiego..

up

jestem przeciwna temu żeby facet był przy porodzie kobietki dla naszego dobra doświadczyłam to na sobie.

mój mąż nie zbliżył się do mnie po porodzie ani razu a mija już 2 miesiąc.słucham rad?