PYTANIE DO KOBIET - co dla Was oznacza chodzenie z facetem trzymajac sie za reke

Bliskość w zwiazku.To tak jakbys się spytał/spytała co dla mnie oznacza przytulanie się do faceta

czułość ?

Dla mnie bardzo miły gest,dodoam że jestem z facetem dwa lata i nadal to robimy.Stwierdzilismy ostatnio że jak będziemy małżeństwem to już bedziemy chodzić pod rękę:)i rozczulają mnie starsze małżeństwa które spacerują i trzymają sie za raczki.

po prostu brak wstydu przed okazywaniem sobie czułych gestów:)

normalny gest :) przynalezności jakby

chyba że to twoj facet chodzi za rękę z innymi:P

tak, pewnie chodzi za rękę z innymi dziewczynami:)

człosc bliskosc- ja jestem 5 lat i nadal chodzimy za raczke:)

my jestesmy juz razem 8 lat...małzenstwem 6 i nadal chodzimy za raczke...zawsze :)

ja uważam, że to raczej nic nie znaczy. Miałam tak kiedys z facetem, który nie był moim chłopakiem, nawet nie wiem czy m się podobałam....ot co

hehehehehe

Znaczy czy nie znaczy...coś tam pewnie znaczy, ale kto to wie? Dla mnie chyba znaczy...

nigdy się nad tym nie zastanawiałam :D ja też chodzę z mężem za rękę - a może już jesteśmy na to za starzy (27,28)?

starzy??? no a jak dziadziusiowie po 70 chodzą za reke to oni sa starzy a nie ty co masz 27 28 lat

Wczoraj widziałam, jak dwoje starszych ludzi...uroczo trzymało się za rękę w autobusie...Fajnie było na to popatrzeć.

ale z czasem zaczęłam się czuć jak w przedszkolu na wycieczce, więc nie lubię trzymania za rękę. Raczej chodzę z partnerem pod rękę. Ale czasem fajnie wygląda, jak para np. 80-latków idzie trzymając się za ręce - widać, że ich miłość i bliskość ie wygasła w długim związku. Ale ja nie lubię.....

my tez chodzimy \"za rączkę\",jestesmy razem 15 lat i praktycznie zawsze jak idziemy razem wyciagamy do siebie łapkę:) lubie to strasznie

czuje wtedy, ze smycz jest bardzo ale to bardzo krotka. wcale nie ma w tym czulosci, trzyma mnie, bo mu sie wydaje, ze wszyscy wokolo beda widziec , ze naleze do niego:(

To,że kocha mnie dotykać,że chce czuć moja bliskość,że się mnie nie wstydzi.