Czy są tu mamy, które po macierzyńskim wróciły do pracy?

Tak mnie zastanawia czy znajdę jakieś mamy, które wróciły szybko do pracy, a nie dopiero po wychowawczym. Wszystkie moje koleżanki i znajome szły na wychowawczy i jak tylko sie dowiedziały, ze ja mam zamiar wrócić do pracy to się strasznie zdziwiły. Nie musiałam wracać do pracy mogłam spokojnie wziąć ten urlop, bo mąż bardzo dobrze zarabia, ale ja chciałam wrócić, bo lubie swoja pracę. Zastanawia mnie tylko skąd to zdziwienie koleżanek czasem aż mi głupio gdy tak wypytują i zadają ironiczne pytania na temat, że wolałam pracować albo, że głoszą te swoje mądrości, że lepiej byłoby tak a nie inaczej. Czy któraś z was też postanowiła tak szybko wrócić do pracy?

matki_Polki wyzwą cie od wyrodnych matek. tutaj wiekszosć wsiedzi w domu a nie pracuje.:P

gdybym miała wybór wolałabym posiedzieć z dzieckiem chociaż do roku ;)

tak, ja wróciłam zaraz po macierzyńskim, nie wytrzymałabym w domu

ja wracam do pracy w poniedzialek. macierzynski mi sie skonczyl 19 kwietnia, wykorzustuje zaleglu urlop i dooo roboty :)

aha i z wyboru a nie z przymusu :)

a czy również spotkałyście się z nieprzychylnymi opiniami na temat tak szybkiego powrotu? Ja bardzo często słyszę, że nie musiałam a jednak tak małe dziecko opiekunce zostawiłam. Nie mam wyrzutów sumienia względem dziecka, ale trochę głupio mi w kółko tego wysłuchiwać i nawet powiedzenie "to nie twoja sprawa" nie pomaga.

moje otoczenie przyjelo to normalnie. to moj wybor. raczej rozumieja ze mam dobra prace i chce do niej wrocic, a kto wie co bedzie za rok :) praca daje mi satysfakcje a z dzieckiem bedzie moja mama wiec mała napewno nie ucierpi :)

ja wróciłam, ale miałam o tyle dobrze że pracuję głównie na nocną zmianę ( słóżba zdrowia). jest to trochę męczące, ale nie jesteśmy z mężem zależni od innych i nie musiałam oddawać małej do żłobka.

sorry, ale jestem po nocce i jeszcze nie spałam *służbazdrowia miało być ;)

ja chciałam ale i musiałam - względy finansowe, więc komentarzy nie było. Parę razy się mnie pytano czy mi nie żal, ale odpowiadłam wprost - nie. Poza tym byłabym nieszczęśliwa w domu a nieszczęśliwa mama to nieszczęśliwe dziecko.

wszystkie kobiety pracujace w tej firmie co ja wracaly od razu do pracy po macierzynskim. wszystkie moje kolezanki z liceum - od razu po macierzynskim, a ja jestem doludkiem, bo chce po roku ;ppp i na mnie patrza jak na matke polke :DD

pracująca mama - rada dla ciebie. wyluzuj i poczekaj na to co bedzie pod koniec macierzynskiego. posluchaj siebie i wtedy decydujesz - nie deklaruj niczego. niektore kobiety marza tylko i wylacznie o ucieczce od rozwrzeszczanego dzieciaka do pracy, inne, do tej pory pracoholiczki, doznaja odwrócenia wartosci w zyciu. jezeli to twoja peirwsza ciaza - prosze cie - poczekaj do poroodu i kilku miesiecy po macierzynskim. moze ci sie po prostu zmienia priorytety? to normalka

ale ja już jestem po macierzyńskim i wróciłam właśnie do pracy. Mam świetną opiekunkę, moja praca jest satysfakcjonująca i już nie mogłam się doczekać kiedy do niej wrócę. Nie umiałam po prostu cały czas siedziec z dzieckiem i nie widzę w tym nic dziwnego.

to tak jak ja. Pracuję bardzo intensywnie, więc ciężko mi było nagle zmienić rytm - noc zamienić z dniem itd.

no to nie rozumiem tego wątku - przeciez kazda kobieta/mama jest inna i ma inne ptorzeby :)) po co sie porownywac? nie kapuje

nie chodzi o porównania, bo ja rozumiem jak kobieta chce z dzieckiem zostać w domu. Ale wszyscy moi znajomi jak pisałam nie mogą zrozumieć, że ja chciałam wrócić do pracy choć nie musiałam, docinają mi i czasami odbieram to tak jakby dawali mi do zrozumienia, że nie jestem za dobrą matką. Dlatego z ciekawości zapytałam czy sa też takie kobiety, które od razu wróciły do pracy

ok, rozumiem - to na pocieszenie ci powiem, ze ja innych nie znam ;) tylkpo takie, ktore chcialy juz wracac

dzięki za pocieszenie:) jak widać różne sa kobiety i różne mają priorytety tylko szkoda ze nie są zbyt wyrozumiałe dla czyichś wyborów