Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 645645645

Pojechałabyś na moim miejscu?

Polecane posty

Gość 645645645

Mój facet ma przyjaciela który mieszka na drugim krańcu Polski. Mój facet skarży mu o każdej naszej kłótni, dzwoni do niego żeby "się wygadać". Próbowałam to wyplenić, ale się nie udało - mój facet odczuwa potrzebę rozmów z kimś, szczegolnie po kłótni ze mną. Tamten facet (ja go nie znam) doradza mu coś w stylu "rzuć wariatkę", "zasługujesz na więcej", "to idiotka". Słowem - podjudza mojego faceta do zerwania ze mną. Mój facet jest STRASZNIE ZA NIM. Twierdzi ze to jego jedyny prawdziwy przyjaciel i że nikt go tak nie rozumie jak on. I teraz tamten nas zaprasza do siebie. Mamy tam jechać na weekend. Ja nie chcę. Nie chcę go poznać. Ma o mnie jak najgorsze zdanie (co jest winą mojego faceta) i do tego namawia go na zerwanie ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najpierwrobiepotemmysle
ja bym nie pojechała, a jezeli Twój facet pojedzie sam to bedziesz miała odpowiedz co robić, najlepiej pogadaj ze swoim facetem o tym wszystkim, powiedz co Ci na sercu leży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedz
moze cie polubi jak cie pozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhykaj
Pojedz. Badz mila i pokaz sie z jak najlepszej strony. Nie dawaj sie mu sprowokowac. Gdy Cie pozna byc moze juz mu trudniej przez gardlo przejda tamte slowa po nastepnej waszej klotni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvnbcf
ja tam bym pojechal bez 8 zdan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie że bym pojechała
robiłabym słodkie minki i była miła do zrzygania, do tego traktowałabym swojego faceta jak chodzacego bożka byleby tylko wyszedł na idiote przed swoim kumplem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym pojechaaaałaaaa
i normalnie pokazała się z jak najlepszej strony. była miła uczynna, sympatyczna iw ogóle :P. Nawet jak on będzie nie miły dla ciebie, ty bądź dla wszystkich "do ręki przyłóż". Niech facet zmieni o tobie zdanie. Niestety kochana tacy pajace czasem mają duży wpływ na naszych ukochanych :(. Lepiej zawsze mieć go po swojej stronie :P. Ale jak będzie dla ciebie miły, po wyjeździe powiedz swojemu menowi że z tym burakiem nie chcesz mieć więcej nic wspólnego i powiedz jak on mógł mu na docinki pozwolić ;) Ja też bym miała opory przed takim wyjazdem, ale cóż. Facet ostro gra, dając cuuudowne rady. Ty też zacznij :classic_cool: ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie pojechałabym .A po co ? Udwawać i przymilać się komuś , kogo "zaocznie '' nie lubię .Powiem też szczerze ,że pierwszt raz spotykam się z taką przyjaźnią męską .Taka forma zwierzeń bardziej pasuje do kobiet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym pojechaaaałaaaa
***************** miało być ->>>>> Jak będzie BARDZO NIE MIŁY. I uprzedzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojechalabym. pod koniec wyjazdu, jesli polubilibysmy sie to wygarnelabym mu,ze wiem dobrze co o mnie mowil ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miskaaaaaaaaaaa
ja bym pojechala i pokazalajaka jestem naprawde:) pokazala mu sie z jak najlepszej strony, na pewno zmieni o tobie zdanie i zyskasz na tym wyjezdzie:) chyba ze rzeczywiscie jestes zołzą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jebalaciecalawies
ja bym pojechalo gola dupa po nieheblowanej desce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h plus h
a moze twoj facet jest gejem........a ty jestes przykrywka.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pojechalabym napewno
ktos kto mnie obgadywal za moimi oplecami i ma o mnie takie, a nie inne zdanie napewno go nie zmieni jakbym pojechala i "pokazala sie z dobrej strony". Po co mialabym sie upokarzac? A w ogole to takiego faceta bym zostawila. I to bez dwoch zdan. Dla mnie lojalnosc jest najwazniejsza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie zastanawiam
a ja sie zastanawiam o co klotnie byly, bo moze ten kolega ma jednak racje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h plus h
i pojechalbym na twoim miejscu, poweszyl co to za typek, dlaczego i za co twoj facet go tak lubi.....wtedy poznasz swojego faceta troszke z innej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie pojechala
Po co ? Nie zna Cie a "wie" jaka jestes.Jak Cie pozna bedzie sie czepial , ze mialas zielone buty i slodzisz herbate :o , piepprzoonyy pies ogrodnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okajiadad
jolajna jola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamten facet (ja go nie znam) doradza mu coś w stylu "rzuć wariatkę", "zasługujesz na więcej", "to idiotka". Słowem - podjudza mojego faceta do zerwania ze mną." ale skad to wiesz co mu podpowiada ? skoro tamtego kolesia nie znasz , i sie z nim nie widziałas ani z nim nie rozmawiałas ... ????????? dziwne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×