Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość może ktoś12349879

Taki temacik z rana...może ktoś zainteresowany, pogada?

Polecane posty

Gość może ktoś12349879

Taki głupi temat, chciałabym wiedzieć jak Wy się zapatrujecie. Oczywiście, zdanie będzie się rożniło w zależności, czy ktoś jest ateistą, czy osobą wierząca...ale ostatnio posiedziałam, w temacie. Pochodzę z rodziny katolickiej, mama juz prawie dewota;) Zaczęłam czytać różne fora np ateista.pl, albo stronę racjonalista...i..zaczęło do mnie docierać, że Boga nie ma a Biblia to jedna wielka ściema (oczywiście te myśli mam już w głowie od kilku dobrych lat, dopiero teraz odkryłam, że ktoś ma podobne zdanie i w dodatku racjonalnie to agrumentuje). Jednocześnie nie wierzę, aby aż tylu ludzi (wielu bardzo mądrych, wykształconych) wierzy w Boga. A co z ojcem Pio, co ze stygmatami, z egzorcyzmami? To juz nie tak latwo sfingować...Szczerze? Chciuałabym wierzyć, to daje siłę, ale...chyba juz nie potrafię..bo naprawdę znalazłam dowody, że to wszystko bujda, że Biblia to spis bzdur...(jak ktos nie wierzy, zapraszam na ateista.pl, tam naprawdę jest to udokumentowane). Pomijając księży i kościół (tragedia), co sądzicie o samym Bogu? Istnieje? A jeśli tak - to czy naprawdę jest dobry, i czy naprawdę nie dało się lepiej wymyslic tego świata, będąc wszechmocnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhihih_i
a kto wie cos o swiadkach Jehowy ?? albo sam jest ŚJ ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udaje guupa
bóg może sobie tam jakiś jest ale kościoły, księży biblię i te inne pierdoły wymyślili ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ktoś12349879
Na tym forum jest sporo odnośników do ŚJ...głownie do katolicyzmu bo to główna religia naszego kraju, ale o Świadkach Jehowy rownież..no właśnie..raczej z tego co czytałam są wyżej stawiani nad Katolików...podobno nie tylko głoszą swoje prawdy, ale przede wszystkim - TRZYMAJĄ SIĘ ICH, a Katolicy biegaja do kościoła ( a i to nie zawsze), i rozgrzeszaja sie przy spowiedzi po co, aby znow robić zle...oczywiście, jak wiadomo...NIE WSZYSCY. Ale niestety faktem jest, ze wielu, ale nie mnie opceniac. Sama nie jestem lepsza, jesli nie gorsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhihih_i
a mnie denerwuje, że aby się wyspowiadać trzeba wyznać grzech przed księdzem no sorry to jest beznadziejne nie dosyć, ze w czasie np wielkiego tygodnia księza zamiast cały czas siedzec w konfesjonałach to niewiadomo gdzie się szwendają i normalny zapracowany człowiek ktory znajdzie chwilę wolnego idzie do koscioła a tam konfesjoinały puste .. ;/ ja sie nie spowiadam przed księdzem tylko przed Bogiem i już od roku tak robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ktoś12349879
udaje guupa - wlasnie tak mi przyszlo do glowy, ze Bog moze i faktycznie jakis jest (a moze to nautra jest bogiem, a moze slonce, a moze faktycznie jakas istota), aczkolwiek fakt jest smutnym faktem, ze historycznie da sie udowodnic, ze regilie to wymysl czlowieka i to juz lata temu...Zresztą - niektore cytaty Biblii (nie potrafię przytoczyc naprawde nie siedzę dokladnie w temacie, ale na forum, ktore podalam mozna znalezc bez probemu) swiadcza, ze Bog jest...okrutny, kaze zabijac i niektorych NAPRAWDE NIE DA SIE ROZUMIEC PRZENOSNIE. Ewidentnie swiadcza o zachowaniach ludzi w tamtych czasach - skladanie ofiar ze zwierząt itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhihih_i
miałam kolegę który był wlasnie ŚJ to bardzo trzymał się takich religijnych poglądów np : nie blużnił wcale, nie pił nie palil, nie uzywał imienie Boga na daremne. szanował tą religię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ktoś12349879
mhih - wiesz ten zwyczaj spowiadania sie, o ktorym nie ma mowy w Biblii wziął się z daiwen dawna...księża to zmyślili na jakims Synodzie, aby dowiadywać się o sprawkach ludzi i robić z tego użytek. Ludzie byli głupi, więc tak się spowiadali, aby się zbawić. Kiedyś wierzono we wszystko. Ale to jest bzdurka...więc jeśli spowiadasz sięę szczerze i żałujesz...to jeśli Bóg naprawde istnieje..to myślę, że nie ma Ci tego za złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhihih_i
tez mi się tak wydaje i będę trzymać się swojego postępowania prawdopodobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosina
jestem osoba wierzącą i dobrze mi z tym, czasem też mam takie wątpliwości czy Bóg istnieje, a co do tego jaki jest Bóg to staram się nie myśleć o tym, no bo czy człowiek marna istota może zrozumieć taki umysł jak Bóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobiście w Boga
wierzę, natomiast cała ta celebracja mnie odstręcza. Wierzę że są prawdy niepodważalne i prawo moralne natomiast męczy mnie kościól a czasami wręcz brzydzi. Najbardziej zniesmaczają mnie Mariawici. Wierzyć ze jakaś tam zakonnica była zoną i kochanką Chrystusa,!!???? Co do Jehowy to gdyby moje dziecko było chore to przetoczyłabym mu własną krew żeby tylko żyło i nawet nie będą się zastanawiać czy to źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ktoś12349879
No właśnie Swiadkowie Jehowy podobno się trzymają swoich zasad. Ale, do cholery, skąd my ludzie mamy wiedzieć, która religia jest tą prawdziwą? Czemu Bóg nas skazuje na wieczne zbawienie lub potępienie z racji urodzenie (w zaleznosci gdzie się urodzisz, z reguły taka wiare wyznajesz), lub po prostu uzależnie to od Twojej ewentualnej pomyłki w życiu? Naprawdę, mógł to lepiej pokombinować..daje nam rozum..a jednoczesnie kaze wierzyc w rzeczy, które są...no raczej ciężkie do przyjecia i głównie od tego uzaleznia nasze zbawienie. Bo jesli czynimy cale zycie dobro i nie wierzymy, to i tak wieczne potepienie. Paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhihih_i
a o co własnie chodzi ze ŚJ i tą krwią bo nie kukam tego ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ktoś12349879
osobiscie w Boga - zazdroszczę takiej pewności..tez bym chciała wierzyć tak na 100%. Co do żony, czy kochanki Chrystusa - nie wypowiadam się. Ani jedna kwestia, ani druga nie udowodniona. W Biblii nie ma nic na temat, ze mial, ale także, że nie miał. Jeśli miał - nie umniejsza go to w moich oczach. Nie mam pojecia, wiec nie mowie. Nie wiem nawet kim byl Jezus. Może byl zwyklym nawiedzonym człowiekiem, nie mającym nic wspolnego z Bogiem, ktorego ukrzyzowano za herezje? a może ja teraz bluźnię? Nie wiem...Chciałabym aby Bóg istniej mimo wszystko..ale aby był dobry, i niektory cytaty Biblii były bzdurą, bo nie swiadcza o jego dobroci. Co do kościoła - niestety...gdzies w Biblii jest napisane..ze Bóg nie kazał budować swiątyń (to chyba Jezus mowil), tylko modlic sie gdziekolwiek. Że wszyscy święci, obrazki, figurki, dewozjonalia i kościoły - to BAŁWANY...dziwne to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosina
mnie razi strasznie nietolrancja wsród wyznawców róznych religii, przecież Bóg jest jeden dla wszystkich i mogę się do niego modlić w meczecie, w synagodze a nawet i na polu, i śmieszy mnie czasem jak ktoś nie wejdzie do kościoła innej wiary, nie rozumiem czego się bać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ktoś12349879
mhih - ja niestety nie wiem, bo sie nie zgałębiałam. Chyba nie mogę mieszać krwi, dlatego oddanie komus swojej jest niedopuszczalne...cóż..Katolicy też robią wiele głupstw z racji wiary, więc nie mnie oceniać ŚJ...dla nich to pewnie jedyna słuszna decyzja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ktoś12349879
zosina masz rację wg mnie, ale aby mieć takie podejście - trzeba się otworzyć i zrozumieć, że prawdopodobnie (a raczej na pewno) modlimy się do jednego Boga. I nawet warto zobaczyć jak robią to9 inni (nie mowie o skrajnosciach zabijajacych w imie swojego Boga, mam nadzieje, ze to to nie ich Bog jest tym prawdziwym;) ). Niestety wielu jest tak zaciemnionych, ze wierzy, ze wlasnie ich rytualy i ich modlitwy i figurki sa jedyne prawdziwe. A tego dowiemy sie dopiero po swmierci.... O ile sie dowiemy..bo moze sie okazac, ze tam jest to, co przed narodzeniem..czyli NIC (oby nie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja stawiam na Babtystów, przestrzegają swych przykazań, stanowczo rozdzielają Kościół od państwa (w przeciwieństwie do KK),przykazania boskie są najważniejsze (nie ma przykazań kościelnych), pastor ma rodzinę i ma pojęcie o wychowywaniu dzieci i utrzymaniu rodziny (w przeciwieństwie do KK), spowiedź odbywa się tak jak było to za czasów biblijnych, czyli przed Bogiem a nie księdzem, chrzest jest świadomym wyborem (chrzczą się dorosłe osoby mogące stanowić o sobie). Oto kilka z ich nauk: # Uznaje świętość życia seksualnego w małżeństwie, mającego na względzie zarówno prokreację, jak i satysfakcjonujące dopełnienie miłości małżeńskiej # Uznaje prawo małżonków do planowania rodziny według własnego sumienia, dopuszczając stosowanie zarówno metod naturalnych, jak i środków antykoncepcyjnych - z wyjątkiem tych, które powodują wczesne poronienie. Mogłabym tak mnożyć, ale ogólnie ujmując jest to jedna z bardziej racjonalnych religii, wracająca s swym brzmieniu do czasów chrystusowych. Eliminująca przy tym pewne zniekształcenia wprowadzone przez wyższych kapłanów (celibat, chrzest dzieci niemogących o sobie stanowić, nakaz spowiedzi księdzu itp) , które w kościele katolickim, nie wiedzieć czemu, są nadal utrwalane i wychwalane pod niebiosa. Oczywiście nie twierdzę, że jest to jedyna słuszna religia, bom tylko człowiekiem i mogę się mylić. Niemniej jednak przemawia ona do mnie znacznie bardziej niż katolicyzm - religia w której zostałam wychowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ktoś12349879
cheysula - to co napisałaś odnośnie tej wiary brzmi bardzo logicznie. Na pewno zagłębię sie w nią. Tematy jak możliwość stosowania antykoncepcji oraz spowiedź przed Bogiem oczywiście przez wielu Katolików skwitowane byłyby jako "wygodnictwo", że nie chce się im poświęcać dla wiary, więc wybierają tą, która im pasuje. Ja tak na to nie patrzę. Uważam, że wobec tak wielu wątpliwości, ktre pozostawił nam Bog co do swojego istnienia, nie ma także prawa wy,agać od nas dużych poświęcen dla wiary, jakim np. jest nie pójscie na swoim popędem sexualnym, który jest naturalny, jesli mamy dni płodne, także niemożność korzystania z dobrodziejstw nauki, jakimi jest m. in. antykoncepcja. A co do Chrztu, gdy człowiek jest niemowlęciem...cóż paranoja. Wpisywanie kogoś do kościoła bez jego wiedzy i jeszcze wzięcie za to pieniędzy (co łaska hehehe), a potem taka dorosła osoba ma WIELKIE problemy, aby wypisać się z kościoła, to już nie takie proste (2 swiadkow, rozmowy, podobno w wiekszosci istna katorga)...moznaby to mnooozyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosina
no niby właśnie takie bardzo racjonalne i niegłupie, no ale czy religia powinna byc racjonalna? trudno powiedzieć uważam, że księża katoliccy też powinni móc zakładać rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosina
poważnie są aż tak wielkie problemy z wypisaniem się z kościoła? nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale wydawało mi sie, że to raczej proste jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ktoś12349879
zosina, zalezy na jakiego księdza się podobno trafi, ale w większości to męka. Trzeba mieć Twój świadkow - Katolików. Najlepiej rodziców chrzestnych. Odbywa się romowy, wypisuje świstki, trwa to nieraz miesiącami, bo najpierw trzeba dać zgłoszenie, że się chce wypisac, potem się czeka na odpowiedz, potem jeszcze cos, potewm sie przxychodzi..i takie tam. W skrajnych przypadkach ludzie pisali, ze zostali zbluzgani przez księdza...powiedziano im, że mają stracone życie i inne rzeczy, niekiedy nawet ksiądzx się upierał, że nie wypisze i zaczynały się poważne schodzy. Ciekawe - ile trzeba zachodu i rozmów, aby się wypisać, nieraz księża mówili, że ludzie są za głupi, aby rozumieć jaki błąd popełniają. A aby ochrzcić dziecko, to nie jest ono wg nich za głupie i wtedy nie robią żadnych problemów, tylko nieswiadome dziecko chrzczą. Tu chodzi o statystyki. Ale kościół katolicki i księża to inny temat. Po prostu smutna, żenująca sprawa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgadzam się z wieloma naukami kościoła, bo kościół to tylko ludzie, a ci bywają ułomni i mylą się często (patrz choćby wyprawy krzyżowe, lub dogmat o nieomylności papieża) Ostatnio czytałam Pismo Św. i z bólem zauważyłam rozbieżności w tym co jest napisane, a tym co głosi KK (choćby X przykazań). Ja wierzę w Boga, jakkolwiek go nie nazwę (Jahwe, Bóg, Allah) to i tak dla mnie będzie ten sam Bóg. Ostatnio poszukuje swojej drogi i dość krytycznie spoglądam na pewne rzeczy i niestety muszę stwierdzić, iż KK toczy straszna choroba - mamona. A przecież Bóg z pieniędzmi nie ma nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOŻE KTOŚ123456
Ja podobnie jestem na etapie szukania swojej drogi, ale niestety jestem pewna juz na 100%, że nie będzie to Katolicyzm. I oczywiście nie winię Boga za wyprawy krzyżowe, inkwizycję i błędy ludzi, jak sama to napisałaś, słusznie zresztą, gdyż ludzie są ułomni. Po prostu ta wiara obraca się wokół kasy i wmawiania innym że są heretykami. Nastawianie anty do innych, zaczynając już od szkoły, pranie mózgów, do dziś pamiętam filmiki jakie ksiądz puszczał w liceum nt aborcji i Świadków Jehowy. Czytałam o poradnikach dla księży i katechetów przed bierzmowaniem, w jaki sposob najlepiej indoktrynowac mlodziez..niezbyt to fair. Oczywiście nie oceniam religii na podstawie jej przedstawicieli, ale przedstawiciele kreują zasady na ktorych się opiera, oraz wpływają na zachowania wyznawców, a ja nie chcę przejąć takich zachowań, więc rezygnuję. Jakkolwiek jednak by nie patrzeć - to jednak w Biblii jest napisane i kilkakrotnie powtorzone, aby zabijać wyznawców innych Bogów, aby się nad nimi znęcać, sam Bóg zsyłał na nich nieszczęścia i klęski hehe./ Więc niekiedy może Ci wyznawcy sie właśnie stosowali (inkwizycja?;) ) Ja mam jeszcze jeden problem, mianowicie czy Bóg naprawdę istnieje i od tego należy wyjść. Pewnie nigdy go nie rozwiążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
jesli sie wierzy to w Boga a nie w ksiezy! A jesli sie czyta Biblie to nie slowo w slowo, tylko traktuje sie ja jako metafore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhghjgjg
wiecie troszkę was nie rozumiem.. ja jestem katoliczką i widzę, że ludzie nie wierzą ,albo przstają wierzyć , bo to dla nich po prostu niewygodne.. bo uwazaja to za głupie, niepasujące im do życa. wtedy nie rozumiem jak mogą się nazywać np.katolikami jak połowy nie przestrzegają, wtedy dla mnie to jest nie wiadomo jakiego wyznania.. ja nie mówię, że nie grzeszę, ale no przepraszam uwazac coś grzesznego za nie grzech, bo sobie tak samemu się postanowi? przepraszam za niezgrabność gramatyczną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli sie czyta Biblie to nie slowo w slowo, tylko traktuje sie ja jako metafore. -->> niedawno słyszałam, że Jezus po zmartwychwstaniu gdy przyszedł do swoich uczniów to otrzymali oni dar rozumienia Słowa Bożego, czyli właśnie nie mozna tak sobie dowolnie interpretować czy brac dosłownie tego co jest w Biblii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjhjhkvbfdbdf
o www morde - no właśnie. Katolicy wybrali sobie co traktują przenośnie, a co dosłownie, tak jak im pasuje. Zamiana wody w wino, Zmartwychwstanie, Wniebowzięcie, Arka Noego, Mojżesz i rozstąpienie wód (pomijam, ze 3/4 tych hisstotyjek pochodzi z mitologii, i powstały na baaaaardzo długo przed Biblią, wiele jest skopiowanych do Biblii słowo w słowo, ale żadnemu Katolikowi nie chce się w to zagłębiać, to akurat jest udowodnione historycznie), więc to wszystko traktowane jest dosłowanie, cuda itp. Natomiast inne rzeczy, niewygodne (jak ofiary ze zwierząt na ołtarzach, zabijanie np. ptaków, jak gnębienie wyznawców innych wiar, okrucieństwo Boga, a nawet cierpiania, którymi Bóg doświadczył Hioba dla wlasnego widzimisię i szatana, co nie świadczy o dobroci Bpga) - to wszystko traktujemy przenośnuie. A czemu nie odwrotnie, hmm? Bo wtedy wyszłoby, że żadnych cudów nie było, a jedynie Bóg jest okrutny i zły. A może task właśnie jest? Skąd my to mamy wiedzieć... jhghjgjg - mówisz, że nie rozumiesz, jak można zmieniać pod siebuie prawa Katolickie, naginać i uważać się za Katolika...po pierwsze..ja jestem Katoliczką, bo mnie ochrzczono. Z wypisaniem się to nie taka prosta sprawa, jak pisze wyżej, a nawet cholernie ciężka. A poza tym - ja przy Chrzcie nic nie podpisywałam, więc nie uważam, abym miała obowiązek teraz bawić się w wypisywanie. Do ŚJ, Buddystów i tysiaca innych wiar też się nigdy nie wpisywałam, i musze się wypisywać? NIE! Więc jestem Katoliczką W ICH PAPIERACH. Kim ja jestem, aby się użerać i męczyć i targać swoich starych już Chrzestnych-Katolików za świadków i robić szopki, skoro zostałam tam wpisana nieświadomie? Poza tym..Katolicyzm to taka fajna wiara, w której ludzie robią najwięcej zła, więcej nuiż w innych. Bo nie mają za to żadnej kary, gdyż zaraz, od ręki się spowiadają. Czytałam gdzieś, to przez to ogólnie religie, ale z Katolicką na czele narobiły wiele zła, bo ludzie mają wewnetrzne moralne hamulce (nie mowie o mirdercach i innych dewiacjach, ale temu to nawet religia nie pomoze, wiec pomijam ich), a tutaj tymi hamulcami jest religia. Ale religia mowi - grzesz jestes tylko czlowiekiem, Bog Ci wybaczy, wyspowiadasz sie! I oni grzeszą...Wiekszosc ludzi uważających się za Katolików jednak nie nagina pod siebie Pisma Św. a nauki kościoła. Z Pismem są zgodni..niekiedy bardziej niż kościół, ktory teraz ma z nim niewiele wspólnego. Więc SĄ katolikami. Czemu? Bo Kościół powiedział, że wiara jego opiera się na Piśmie św. Ci ludzie stosują się do niego. Więc są jeszcze większymi Katolikami aniżeli Kościół. To nie jest naginanie zasad wi wiekszosci przypadkow. To jest PROSTOWANIE głupich, średniowiecznych zasad, które powprowadzał (nadal wprowadza, vide - przykazania koscielne) kościół dla wlasnych korzysci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×