saksy w anglii- wracac?

nie daje rady od 6 mc szukam pracy w polsce i mimo iz skonczylam studia nie moge nic znalezc ostatnie dwa laat spedzialam w anglii, praca w rolnictwie, dosc ciezka, ale przynajmniej pieniadze byly dobre:( kurcze bede chyba zmuszona wracac..a ja glupia myslalamze wroce do Polski znajde dobra prace i spokojnie bede sobie zyc:( zalamka

Ja bym nie wrocila

tez nie chce, ale nie moge znalezc pracy jestem zalamana:(:(

bo to w sumie logiczne, ze ludzie ktorzy w wiekszosci od razu po studiach (czyli nigdy nie pracowali w polsce) wyjechali za granice i pracowali gdzies w fabrykach, wracaja do polski i mysla ze praca na nich bedzie czekac... pracodawcy wola kogos z doswiadczeniem, jeszcze zalezy w jakim zawodzie szukasz pracy. ale ja bym tez nie przyjela do pracy np w biurze kogos kto wlasnie wrocil i tam pracowal w dajmy na to fabryce i gadal w wiekszosci nie po angielsku

betarina jestespracodawca? jesli tak to wspolczuje:O zal mi takich jak Ty a niestety w tej zacofanej polsce takich jest ponad 90% oczekujecie od pracownika min mgr, doswiadczenia min 3 letniego wieku max 25 lat najlepiej 2 jezyki biegle aha nie wspomne ze najlepeij bez palnow na zalozenie rodziny a a jak ktos ma dziecko to odpada w przedbiegach a co kurwa proponujecie za to?palca max 1500zl, nie wspomne o urlopach, przerwach w pracy niestty droga paniusiu daleko wam do zachodu mzoe jakbys ruszyla swoje 4 litery i zobaczyla jak wyglada "taka polityka "w krajach bogatych to mzoe zrozumialabys i nie tylko Ty ale cala rezta pracodawcow dlaczego 3 mlc poalkow woli zapierdalac na zmywaku w Uk nie siedziec w Polsce a pozniej biadolicie ze nie ma ludzi do pracy:O:O pomijam fakt ze wiekszosc polskich pracodawcow ma max srednie i nei zna nawet podstaw ang!!!!!!!!!

Wróciłam z UK w marcu br. jestem z tego bardzo zadowolona. najgorszym błędem życiowym był wyjazd do Anglii.

nie palca a placa sorry za literowki ale widac juz tutaj ze neguje sie polakow pracuajcych za granica ale nikt z was kurwa nie pomysli ze jak ktos nie ma za co zyc to chowa dume glebokow kieszen a i tak na koncu dostaje po dupie:O

a ja wrocilam w maju zr. i zaluje moj pobyt w Uk nie podba sie pracodawcom czesto krytykuja na rozmowie:O zal faktycznie polska zacofana, prawo pracy pozostawia wiele do zyczenia:O

oj jak to latwo kogos tak ocenic :-) znajomi i znajomi znajomych ktorzy wrocili z zagranicy i bardzo dlugi czas szukali pracy w Polsce takie mieli zdanie.

betarina dlugo tz ile? wiesz ja sie nie dziwie ze ludzie maja takie a nie inne zdanie akurat powody sa sluszne, i prawda jest taka ze polak ktory wroci wbrew pozorom ma male szanse ze ktos go zatrudni:o

wyjeżdżacie z kraju w potrzebie i macie go w dupie, potem wracacie i oczekujecie że rzuci wam laury pod nogi....jaka tu logika

wiesz, ciezko siedziec na dupiw w pl jak sie nie ma za co jesc czy niektorzy tutaj sa az tak ograniczeni z e tego nie pojmuja?

no każdy przypadek jest inny....ale wkurzaja mnie osoby, które ledwo zawodówkę skończyły, potem wyjechały na pare lat, pracując w fabryce i wracając oczekują Bóg wie czego ;/ tez wyjezdżałam, studiowałam i pracowałam za granicą i w kraju ... fakt tam pracując godzinę żulek kupi sobie trzy piwa a w Polsce wystarczy mu na półtora....ale to jest właśnie Polska właśnie... szczerze to właśnie przez takie wyjazdy zrozumiałam gdzie jest moje miejsce i żeby Polakom żyło sie lepiej trzeba włozyc coś od siebie w dobro ogółu a nie tylko dajcie i dajcie...to działa w obie strony

wiesz ja akurat mam skonczone studia bylam 3 lata w anglii niestety zeby sie utrzymac na studiach potzreba kasy a ja nie mam bogatej rodzinki ktora mi da, wiec sama musialam sobie zarobic ale kogo to teraz obchodzi nie? pracodawca widzi w cv i dziekuje:O

no dziekują :( tym co maja spore doświadczenie w Polsce też dziękują.. przykre

rozne sa powody wyjazdu. ja wyjechalam bo poznalam cudownego anglika (mojego kochanego meza obecnie). i co? wyrzeklam sie polski? dlaczego? mam byc przytwierdzona do kraju i koniec?!

polka z zagranicy: co cię tu dziwi? betarina dobrze pisze. Logiczne jest że pracodawca woli osobę z doświadczeniem w zawodzie a nie np w fabryce na taśmie, nawet i w UK to dalej jest tylko taśma. Jak ktoś pracował w swoim zawodzie na wyspach to w Polsce też nie będzie miał problemów ze znalezieniem pracy, trzeba było myśleć długookresowo i planować karierę a nie brać byle robotę w UK a potem oczekiwać super pracy w Polsce.

Zgadzam sie, jak ktos ma wyksztalcenie wyzsze i siedzi dluzej w Anglii to nie rozumiem dlaczego nie szuka czegos ambitniejszego. Oczywiscie na poczatku problemem moze byc jezyk i brak doswiadczenia, ale po paru latach jezyk powinno sie juz znac mieszkajac za granica, a co doswiadczenia to mozna zaczynac od mniej ambitniejszych prac biurowych.

achajka syty glodnego nie zrozumie, niestety:( co widac tutaj wiesz , niektorych sytuacja zmusza do wyjazdu i moze nawet i nie chca tak pracowac ale maja z tego dobre pieniadze , moga dalej studiowac, utrzymac rodzine, to chyba tez swiadczy o z aradnosci danej osoby poza tym zgadzam sie polscy pracodawcy sa niestety daleko za murzynami jeszcze, polityka pracy pozostawia w Pl wiele do zycenia a pozniej sie slyszy ze brakuje takich i takich specjalistow bo wyjechali d UK sam fakt ze wielu ludzi woli tam robic "za robola" nie daje wam juz do myslenia"? pomijam kwestie wynagrodzenia to to dosc spora ;dziura" a z tymi wymaganiami to sie zgadzam u nas w Pl niestety sprzataczka musi je nawet miec! smieszne i zalosne jednoczesnie

Zazwyczaj nabywaja doswiadczenia. To taka szkola zycia o ktorym wy w Pl nie macie pojecia..Na saksy wyjezdzali ludzie od dawna. wielu ze znanych slawnych osob pracowalo kiedys na zmywaku w N.Y czy sprzatajac ulice w RFN......

niby masz racje, nikt im tego doswiadczenia nie odbierze, ale tego nie mozesz zmierzyc.. pracodawcy w polsce bedziesz mogl roznych rzeczy nagadac a on nie koniecznie moze w to uwierzyc

malakulka: od ponad 3 lat mieszkam w Irlandii i wiem, że jak ktoś chciał to przed kryzysem bez problemu mógł znaleźć pracę w swoim zawodzie nawet łatwiej niż w Polsce. Znam masę takich przypadków. wystarczyło trochę odwagi i chęci, nie trzeba było po studiach brać pracy na kasie w Lidlu, a wziąć np mniej płatną biurową z możliwościami rozwoju, tyle że mało kto myślał perspektywicznie bo liczyło się ile nadgodzin zapłacą. Jak taki mechanik np pracował na budowie bo była z tego dużo lepsza kasa to nie miał styczności z zawodem, z nowinkami i zapomniał co się jak robi. trudno żeby właściciel warsztatu wolał jego od kogoś, kto ciągle pracował, tylko dlatego że ten pierwszy był tak zaradny że pojechał do roboty, którą mu pewnie szwagier załatwił. Nawet sobie nie zdajesz sprawy ilu Polaków w UK czy Irlandii nie umie mówić po angielsku, więc jaką mają przewagę nad tymi z Polski? żadna. Jak ktoś pracował na wyspach w swoim zawodzie to nie ma się czym martwić.

Zgadzam sie z achajka, pracodawca szuka osoby doswiadczonej w zawodzie i woli przyjac osobe, ktora ma kilka lat doswiadczenia czy to w Polsce czy za granica, ale w danym zawodzie, niz taka, ktora wyjechala za granice i pracowala na zmywaku czy w fabryce. Jak ktos przez kilka lat pracowal np. jako kelner to ma doswiadczenie, ale kelnera, a nie sekretarki, i co za roznica, ze pracowal za granica, a nie w Polsce? Tym bardziej, ze czesto ludzie pracujacy za granica nawet nie mowia dobrze po angielsku. Znalezienie pracy za granica swiadczy o zaradnosci, ale znalezienie pracy w Polsce tez. Czasem nawet trudniej znalezc te prace w Polsce i jeszcze sie z niej utrzymac.

czyli co? osoby wracajace z emigracji sa w tym "cudownym " kraju skreslone juz? zreszta tylko duren wroci, sorry a le w Uk zwykly robol zyje na godnym poziomie a u nas za prace biurowa dostaje sei 1200 i jak czlowiek ma rodzine to w d...te pieniadze chyba sobie wsadzi!

widzeze kogos zatkalo i dyskusja sie skonczyla:O

nikogo nie zatkalo, tylko nie chce mi sie powtarzac w kolko tego samego ludziom, ktorzy nie potrafia czytac ze zrozumieniem

Kto powiedzial, ze nie ma po co wracac? Owszem, stawki sa nizsze w Polsce, ale jak mimo to chcesz wrocic to wroc z relatywnym doswiadczeniem zawodowym.