kompromis, negocjacje w związku

Ostatnio pierwszy raz szczerze rozmawiałam z mamą o jej małżeństwie z moim ojcem. Powiedziała ciekawą rzecz. Całe życie myślala, że w małżeństwie trzeba iść na kompromis,że jak ona w czymś ustąpi to ojciec w "przyszłości" ustąpi jej w jakiejś innej kwestii. I ustępowała, całe życie, ojciec nigdy. Powiedziała, że wielkie kłamstwo, że kto idzie na kompromis - kompromisy to frajer i ona się tak czuje, tak traktuje ją teraz mój ojciec. Obserwuje swój związek, gdy ja z czegoś rezygnuje zaczyna być to traktowane jako mój obowiązek przy następnej podobnej sytuacji. Czy faktycznie powinnyśmy ustępować mężczynnom, czy kompromis w związku w ogóle na rację bytu?

twoja matka po prostu dala soba manipulowac i tyle, nie wyobrazam sobie zdrowego is zczesliwego zwiazku bez kompromisow :o

Kompromis - tak, ale nie domyslny, tylko jasne sa zasady i 2 strony ich przestrzegaja

Kompromis – to metoda rozwiązania konfliktu, oznaczająca wspólne stanowisko, możliwe do przyjęcia dla stron negocjujących. Wbrew obiegowej opinii kompromis nie jest optymalnym rozwiązaniem konfliktu, ponieważ oznacza konieczność rezygnacji z części interesów każdej ze stron. Taki idealny sposób radzenia sobie z konfliktem stanowi współpraca. Zastanów się nad znaczeniem słów zanim zaczniesz je interpretować:P

ustępowanie komuś to nie kompromis.

Niestety taki los kobiety - musi ustępować. Zawsze, niestety.

kompromis jest wtedy gdy obie strony z czegoś rezygnują np ja pójdę na obiadek do Twojej upierdliwej Mamusi jeśli Ty w ramach kompromisu też zrobisz dla mnie coś na co totalnie nie masz ochoty....

"Ju...... - Niestety taki los kobiety - musi ustępować. Zawsze, niestety." jedna z większych bzdur jakie słyszałam.

To nie bzdury tylko sama prawda. Tylko kobiety z natury uległe tego nie zauważają. :P Oczywiście nie wykluczam, że są wyjątki...

ulegają głupie, a potem całe życie są sfrustrowane i zamieniają się w zrzędy, wiem po sobie.... im bardziej się komuś ustępuje tym bardziej frustracja narasta i kiedyś znajdzie ujście w zajebistej awanturze.... lepiej przypierdolić od razu niż zbierać pretensje całymi miesiacami

same sie zastanówcie czego faceci nie lubią najbardziej ?! A) wymagających kobiet, które mają włąsne zdanie B) zrzęd tylko jakby się nad tym zastanowić jeśli kobieta ma zawsze ulegać, rezygnować z własnych potrzeb i własnego zdania to nic dziwnego że potem zamienia się w zrzędę.... nie zrzędzą jedynie te kobiety które nie pozwalają sobie wejść na głowe i te które robią wszysto tylko tak jak one tego chcą a nie tak jak oczekują od nich tego inni

Do kompromis. Myślę, że masz dużo racji. A przez to że nie pozwalają sobie wejśc na głowe, robią co chcą są bardziej interesujące dla partnera