Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaniepokojona synowa

problem z przyszłą teściową....... pomocy!!!!

Polecane posty

Gość zaniepokojona synowa

Pomocy. Moja przyszła teściowa mnie nie znosi. Ślub mamy zaplanowany na czerwiec, a ona ciagle stara się mojego chłopaka zniechecić do tego kroku. Przyszły teść też mnie nie akceptuje, ale to zwłaszcza teściowa na mnie mówi rózne przykre rzeczy... Wydaje jej się ciągle że odwiedzie swojego syna, od takiej \"złej baby\" którą rzekomo jestem ja. Teściowie twierdzą, że chodzi mi tylko o pieniadze, że to widać, że go nie kocham, że chce go wykorzystać. Strasznie to przykre - ja staram się być dla nich miła. Po osotaniej wizycie (ubiegły weekend) dotarło do mnie, że \"głupio się uśmiecham\", podobno teściowa myśli nawet o tym aby w ogóle nie być na ślubie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka28
teściowie zrobią Tobie piekło z życia, jeśli chłopak do tej pory nie postawił się w Twojej obronie to proponuję odwołać ślub i zmienić partnera bo to jakaś mameja musi być a nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona synowa
poradzcie coś błagam.... jem zdołowana ta sytuacją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoki w gore
a co na to mowi Twoj przyszly maz ? Gdzie macie mieszkac po slubie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie a jak sytuacja z
mieszkaniem ? bo jesli macie mieszkac osobno to olej tesciów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona synowa
chłopak staje w mojej obronie- mówi im ciągle że nie mają racji, że przecież tak naprawdę to jego decyzja, że się kochamy (oni - a zwłaszcza ona nie wierzą). Ostatnio jak bylimsy u nich w odwiedzinach, przy sniadaniu zaczeli nas wypytywać dlaczego my tak naprawdę chcemy wziac slub i czy sie kochamy bo "po nas w ogóle nie widać tego że się kochamy", prosili aby mój chłopak położył ręke na sercu i przyrzekł przy nich że naprawdę sie kochamy - było to żenujące dla nas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona synowa
mieszkamy osobno i do tego w innym miescie -jakieś 300 km dalej.... :) na szczeście!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoki w gore
a gdzie macie mieszkac po slubie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magicca
Wspolczuje Ci. Ale wiesz, sluchanie co kto powiedzial za posrednictwem innych nigdy nie jest dobre. Na twoim miejscu poszlabym do przyszlych tesciow i wprost zapytala, co sie im w tobie nie podoba i jak widza wasze przyszle relacje. Pamietej, szczerosc jest zawsze najwazniejsza! Nawet gdybys miala sie o sobie dowiedziec czegos zlego. Odwagi i do dziela!!! Z doswiadczenia wiem, ze taka otwarta postawa potrafi zdzialac cuda. Sprobuj, bo gorzej i tak juz nie bedzie, prawda? A noz bedzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysli
to olej tesciow!!!!! przeciez to taki kaaaaawal drogi!!! szkoda nerwow!! wazne ze on jest po twojej stronie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz oparcie w swoim
mężczyźnie więc przeżyjesz i teściów. Bądź nadal dla nich miła, nie dawaj im satysfakcji z tego ze dajesz się sprowokować. I najważniejsze- kochaj swojego faceta tak mocno jak tylko potrafisz. Bedzie dobrze. Powodzenia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona synowa
też się zastanawiałam nad tym żeby z nimi (tesciami) o tym osobiscie porozmawiac.... choc moj chlopak twierdzi ze to zły pomysł, że zaogni tylko sytuację... nie wiem czy teraz - czas przed slubem jest to dobry moment na takie mocnr rozmowy. na razie staralam sie byc dla nich mila i dyplomatyczna ale mysle ze gdyby zaczeli mi prosto w oczy mowic to co mowia wlasnemu synowi o mnie to mogłoby "pojsc na noże", bo ja potrafie powiedziec szczerze co mysle o takich rzeczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz oparcie w swoim
chwilunia...... Ale czemu Twoj facet Ci o tm opowiada?? hmm...tak jakby chciał Ci sprawić tym przykrość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magicca
Nie balabym sie tej konfrontacji. Zmuszajac ich do rozmowy wyraznie im pokazesz, ze nie dasz sobie "w kasze dmuchac" i nie pozostaniesz obojetna wobec krzywdzacych opinii na swoj temat. A to bedzie mialo ogromne znaczenie w przyszkosci!!! Byc moze cie nie polubia i nie zmienia zlego zdania o tobie, ale beda wiedziec, ze nie pozwalasz na klapanie dziobem na lewo i prawo. Naprawde zachecam do rozmowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona synowa
martwie sie jak wypadnie wszystko na ślubie - to wprawdzie tylko slub cywilny - ale wszystko juz ustalone - termin , restauracja. Chcemy teraz (czerwiec) wziac slub cywilny a we wrzesniu koscielny z weselem. Cywilny - to mała uroczytosc dla najblizszej rodziny (rodzice obu stron, rodzenstwo, dziadkowie)... chciałam żeby było wszystkim miło, a że nasze rodziny mieszkają w dwóch róznych stonach Polski - to że zrobimy ten mały slub cywilny u jego rodziców, a wesele i koscielny - u moich. Chcialam zeby to byl taki gest wobec jego rodziców (maja od niedawna nowy dom na wsi, lubia w nim przyjmowac gosci) - moj chlopak tez twierdzil ze uciesza sie z takiego rozwiazania. A teraz zaczynaja nawet mowic , ze moze nie beda w ogole chcieli przyjac moich rodziców (którzy maja przyjechac z drugiego konca Polski)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona synowa
Mój chlopak nie mowi mi wszystkiego o tym co oni mówią o mnie. Mówi, że pewnych rzeczy mi nie powie, bo mnie będzie bolało za bardzo. Mói tylko ogólnie o ich zdaniu wobec mnie, a to ja czasem wyciagam od niego jakieś szczegóły, choć to jest takie katowanie samej siebie. Od później zwykle żałuje że coś powiedział mi i że mnie boli. On też to cięzko znosi.... Wczoraj się nawet zastanawiał, czy im nie powiedzieć, że skoro nie chcą to niech w ogóle na ślubie nie będą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wywal go
wiesz co.........po co dzielic slub na koscielny i cywilny........bez sensu! wezcie koscielny i tyle a skoro oni takie rzeczy wygaduja ze nie przyjma twoich rodzicow to nie do pomyslenia!!!! swiadczy to tylko o ich inteligencji SZOK!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magicca
Nie zmieniaj planow. Skoro wszystko juz zostalo ustalone, to niech tak zostanie. A jezeli nie beda chceli ugoscic twoich rodzicow, to wynajmijcie im pokoj w hotelu w najblizszej miejscowosci. Nie pozwol burzyc komukolwiek swoich planow. To tylko sprawy techniczne, ktore da sie pozalatwiac i poprzestawiac, w razie koniecznosci. I pamietaj, jezeli oni sie zachowaja niewlasciwie, to oni powinni sie wstydzic, a nie ty, czy twoi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona synowa
jeżeli już to myślę o tym aby wziac tylko cywilny - bez tej całej szopki z weselem. Trudno mi teraz sobie wyobrazac jak na weselu wszyscy pokazuja czyt. udają jak się lubią... Jego mama naprawde jest niezla w hipokryzji - potrafi mówić mojemu chlopakowi złe rzeczy na mnie i za chwile kiedy podchodzę z usmiechem do mnie mowic miłe rzeczy... Wcale mnie nie cieszy mysl w tej chwili o weselu. No i bez sensu robic wesele tylko dla mojej rodziny. przeciez chyba gdyby jego rodzice nie przyjechali, to reszta rodziny chyba też nie.... (bo by ich namawiali pewnie). choc jego dziadkowie np. bardzo mnie lubią i cieszą się ze slubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona synowa
Magicca!! Dokładnie ta pomysł miałam - aby wynająć hotel dla moich rodziców i rodzeństwa na ślub cywilny - już nawet mamy pewien upatrzony.... Moi rodzice na razie nic nie wiedzą o tym , że teściowie są aż tak i przeciwni i rozważają nawet nieuczestniczenie w ślubie i niegoszczenie mojej rodziny.... Nie chcę ich na zapas na razie martwić. Gdyby doszło jednak do tej wizyty, to źle by się tam czuli i przykro by im było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona synowa
Myślę jednak że jego rozice aż do akiego kroku się nie posuną - aby nie przyjechac na ślub swojego ukochanego syna, który odbywa się 15 km od ich miejscowosci... Boję się jednak napiętej atmosfery - nieważne czy będą gościć moich rodziców, czy będą mieszkali w hotelu... Już teraz mi przykro, że to tak będzie wygladało. Bo nawet jezeli wszyscy będą udawali że wszystko jest w porządku, to ja wiem jak było i będę to wiedziala. Nie tak sobie wyobrazalam swój ślub - słuchajcie to jest już za miesiac i tydzien - nie sądzę żeby do tego czasu teściowie mni epokochali czy nawet zaakceptowali....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka toksyczna teściowa
zniszczy Ci życie, teraz jest pięknie, potem po latach tak mu cały czas będzie szpile wbijać na Twój temat, w końcu po latach postawi na swoim, że ona miała rację i doprowadzi do rozwodu:(:( znam to z autopsji:(:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka toksyczna teściowa
matki, które nie potrafią się pogodzić, że ich syn jest dorosły i kocha inną kobietę, są stuknięte do bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona synowa
Proszę - napiszcie - co byscie zrobili na moim miejscu - odwołali ślub koscielny z weselem który miał byc we wrzesniu (nie jest to specjalnie trudne bo jeszcze wlasciwie nie zaczelismy go specjalnie organizowac ani zapraszac ludzi..) Wzięli tylko ten zaplanowany czerwcowy cywilny - z udzialem jego rodziców? Zasugerować moim rodzicom pobyt w hotelu, czy - jesli tesciowie zgodzą sie ich przyjąć - zacisnac zeby i udawac ze wszystko jest w porzadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka toksyczna teściowa
a z mojego doświadczenia powiem Ci, że po ślubie z dala od niej i nie szukaj z nimi kontaktów na siłę, nawet jeżeli będziesz uważała, że dla Twoich dzieci babcia jest potrzebna, a on powinien mieć kontakt z rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona synowa
Tak też zamierzam - nie rozwijac bardzo tej relacji z nimi - mieli juz czas zeby mnie polubic a przynajmniej zaakceptowac - 5 lat bylismy razem przed slubem - wprawdzie zawsze mieszkali daleko i rzadko mnie widywali ale tym bardziej nie powini o mnie ferowac takich wyroków.... Tylko teraz nie wiem jak zrobic z tym slubem, czy ewentualnym weselem. Jestem osobą która nie lubi udawac wiec wolalabym zrezegnowac z wesela i tej szopki calej w tej sytuacji - przezyje to ze nie bede miala bialej sukienki i gosci weselnych... Jak myslicie??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona synowa
ale mam doła teraz z tego wszystkiego.... napiszcie proszę coś budującego.... miał ktoś też takie szopki przed slubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cioocia dobra rada
słuchaj nie myśl o teściach - slub to tylko slub - głupio że tak wyszło, ale to przecież nie twoja wina.... Ważne jest wasze przyszłe życie i szczęscie!!! Powodzenia!!! :) Głowa do góry !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona synowa
dzięki! :) sprobuję sie tak nie zamartwiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×