wygrałem aukcje i nie dostane towaru

No i ja mam wlasnie taki problem... Tydzien temu bralam udzial w licytacji klaczki malopolskiej - samotnie. Nikt inny nie przystapil. Licytacja zaczela sie od 1zl a kup teraz bylo 3 500tys. Dalam sume 1500zl do licytacji ale konia wygralam za 1zl !!! Facet sie walnal chyba i nie wsadzil ceny minimlanej. Napisalam do niego zeby sie jakos dogadac w sprawie ceny, oczywiscie zaczal kombinowac. Najpierw ze rano konia sprzedal a potem ze zdechl. Wkurzylam sie i powiedzialam ze mu nie podaruje za te klamstwa.Bo chcialam byc fair i sie dogadac i zaplacic mu wiecej, ale coz.... Po niecalym tygodniu kon znowu znalazl sie na allegro.pl. Napisalam do allegro to odpowiedzieli mi ze oni moga udostepnic wszystkie dane z aukcji i ze kon mi sie nalezy ale musze ubiegac sie o niego przed sadem. Jak myslicie co mam robic? Od czego zaczac?

Jak chcesz tego konia za tą złotówkę to podaj gościa do sądu. Wg. nowych przepisów sprzedający MUSI wydać towar który został kupiony. Cena nie gra tutaj żadnej roli. Towar (tutaj koń) w momencie zakończenia aukcji staje się twoją własnością i sprzedający musi ci go wydać. Sprzwę w sądzie wygrasz na 101% Swoją drogą osobiście jestem za tym żeby wszystkich kombinatorów tępić. Jak mała kwota to domagać się od allegro zablokowania oszustowi konta, a jak coś wartościowego to do sądu. Sam bym nie przepuścił np samochodu za 10 zł chyba logoczne ;] kupiłem to dawaj i nie marudź.

No wlasnie :) Tylko troche mi sie na poczatku zrobilo szkoda faceta bo wiem ile kosztuje utrzymanie koni, ale jak zaczal mi kombinowac.... Jeszcze teraz jak wystawil znowu ta klaczke na allegro.pl - juz z cena minimalna za 3200 :) to az mnie trafilo !! Najgorsze ze nie mieszkam w PL i bede dopiero 8 lipca. Czy moze moja mama zlozyc cos takiego z sadzie czy musze byc osobiscie?

Dopiero 3 ostrzeżenie od allegro to zablokowanie konta. Też miałąm taką sytuację.Kupiłam buty dla faceta na urodziny.Zapłata miała być przy pobraniu,więc nie przelałam pieniędzy przed otrzymaniem towaru.Po dwóch tygodniach oczekiwania napisała maila do sprzedającego czy już wysłał.Odpowiedź doszła po chyba minucie-\"Sprzedałem koledze,a niestety nie mam internetu.MUSIAŁEM IŚĆ DO KAFEJKI ŻEBY PANI ODPISAĆ\" :D Logika. Dostał negatywa i na tym się skończyło. Przestałam pisać do allegro,bo albo nie odpisują wcale albo ich automatyczne odpowiedzi nigdy mi w niczym nie pomagają.No i nie ryzykuje kupowania drogich przedmiotów.

Kupienie coś na allegro jest równoznaczne z zawarciem umowy cywilno-prawnej, więc gdybyś się uparł i poszedł z tym do sądu, to sprzedający musiałby Ci wydać przedmiot w zamian za wylicytowaną kwotę. Dziewczyna, która wylicytowała łódź pochodzi z mojego miasta i sprawę też wygrała.

co za tepe paly nie umieja ustawic ceny minimalnej!! trzeba byc upesledzonym by nie zrobic tego!! a dla wsyzstkich pi zd ktore wystaily na sprzedaz i nie sprzedaly bo cena sie nie podobala... wracajcie do gimnazjum!!

A jak to jest z rozprawami ?? Czy to ja będę musiała jeździć na rozprawy tam do niego czy ten Pan musi wstawić się w sądzie w którym ja wniosę sprawę ??

Witam.Moim zdaniem droga sądowa i nic innego!!! A sprawe masz z góry wygraną http://autaa.com/Article,794.html

pochwalcie mnie teraz :D w sumie to nie jestem frajerką, myślę że postąpiłam zacnie :/ uwga:/ wysyłając coś wartości 190 zł za wylicytowane 26 :/

Sprawę powinnaś zgłosić do allegro. Jeżeli były to małe zakupy, to nie powinno być problemu i serwis allegro powinien oddać Ci pieniądze. Przynajmniej tak było kiedyś. Teraz nie wiem, bo już się stamtąd wyniosłam. powodzenia!