Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w środku już nieźle wkurzona

Jak reagować na dzisiejsze zachowanie mojego męża ?

Polecane posty

Gość w środku już nieźle wkurzona

Jeszcze przez ostatnie tygodnie był miły, ćwierkający, no po prostu kochany a dziś jak tylko wróciłam z pracy to jest taki chłodny i ma mnie w dupie. W ogóle do mnie nic nie mówi, oglądał tylko kabaret w TV śmiejąc sie a jak go o cos zapytałam to słuchał mnie jak zgaszonego radia. I tak parę razy go o coś pytałam i odpowiadał półsłówkiem nawet nie patrząc w moją stronę lub w ogóle nie odpowiadał. Poczułam się jak kretynka jakaś, jak powietrze. Wkurzyłam się. Powiedzcie mi dlaczego tak jest że zawsze coś musi spierdolić mi dzień ? Tak jakby jakas nieznana siła cały czas pilnowała żebym każdego dnia odczuwała jednak jakiś dyskomfort jak nie z tego to z innego powodu. Zawsze jest tak że jak mi się świetnie układa z mężem to z kolei mam problemy w pracy, które chrzanią mi humor na resztę dnia. Kiedy wczoraj miałam świetny dzień pracy a mąż po powrocie był do ranu przyłóż to z kolei odczuwałam w środku nieuzasadniony niepokój, który normalnie nigdy mi się nie zdarzał w domu, nie wiedziałam skąd ten nieuzasadniony lęk (podejrzewam że jakas nerwica się odezwała na wiosnę, jestem DDA), ale nie potrafiłam go za chiny zwalczyć. Natomiast dzisiaj w pracy miałam cudowny, niemal sielankowy dzień, kiedy wracałam ulicą to też się czułam świetnie, dziś nie targały mną żadne niepokoje ani lęki i czułam się wspaniale. To z kolei kiedy wróciłam taka ćwierkająca i we wspaniałym humorze to zastałam męża mruka który od wejścia mnie traktował jak powietrze i swoim zachowaniem nieźle mnie wkurwił i oczywiście znów odezwała się ta nieznana siła która musiała tak przykombinowac żeby mi jednak spierdolić mi ten cudowny dzień poprzez zachowanie mojego męża. Zawsze musi się coś pojawić takiego żebym nie czuła się dobrze kuźwa! To sprawia że czuję się na co dzien jak w poczekalni u dentysty. czekać, czekać i cierpieć. I tak co dzień. Dlaczego chociaz jeden dzien nie może być komfortowy ??? Tylko nie każcie mi pytać mojego męża czemu ma taki humor. Znam go dobrze, bo on już nie raz miał takie fochy znikąd. Gdybym zapytała czemu tak się zachowuje to nie tylko nie odpowiedziałby czemu ale jeszcze przekręciłby kota ogonem i wyszłoby na to że się czepiam. Jak się zachować żeby dać mu popalić ? Nie zaczne kłótni bo szkoda moich nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyt podejrzliwa kobieta
a ile jestescie po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loewlasikoska
ile jesteście po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili-ana
Najlepiej to olać, zająć sie sobą i nie myśleć o tym - o nim. Na nic to twoje wkurzanie się, szkoda nerwów, zajmij się czymś pożytecznym, zajmij się SOBĄ, na niego nie zwracaj uwagi. A zobaczysz że sam zacznie sie zmieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w środku już nieźle wkurzona
jesteśmy rok po ślubie a w związku jesteśmy 7 lat. Oczywiście po ślubie dopiero wyszły te jego fochy bo wczesniej nie mieszkaliśmy razem, ale uwierzcie mi że zazwyczaj jest ok. Tylko nie wiem jak na to reagować jak już się to zdarzy. Chyba po prostu dziś zajmę się soba, swoimi sprawami, a jego będę olewać. Lili-ana to faktycznie chyba najrozsądniejsze, bo wiem że jak wyjde z pretensjami to tylko niepotrzebnie rozdmucham pożar z iskry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili-ana
no pewnie, ja tez sie czepiałam mojego i w końcu przestałam,zajęłam sie swoimi sprawami i skutki już powoli widać:) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×