Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no normalna masakra

Jak odmówić żeby się nie wnerwił

Polecane posty

Gość no normalna masakra

Mój chłiopak dostał zasproszenie na wesele na drugi koniec Polski. Tam ma babcie , dziadkow itp. I zapytał czy z nim pojade, a raczej stwierdził , że jedziemy i , ze zabierzemy sie autem z jego rodzicami. Jak mam odmówić żeby sie nie obraził i nie wnerwił. Chce z nim pojechać ale jestem osobą taka, ze wiem, ze bede sie czuła bardzo skrepowana spac u jego dziadkow przezt tydzien, jesc itp. Sa to dla mnie obcy ludzie a my ze soba jestesmy tylko rok, nie mamy wiekszych planow ani nic i poprostu nie chce jechac. Jak delikatnie odmowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smerfetkaaa
powiedz mu najlepiej prawde! jesli kocha to zrozumie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaa_onaa
dokladnie powiedz mu to co nam ... ze bedziesz czula sie nieswojo i skrepowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no normalna masakra
Mo też sie wydaje, ze to wystarczy ale znajac jego podejscie do takich spraw powie ze jestem " wstydziocha" itp. A to nie o to chodzi tak sie głębiej zastanawiam i wiem jak to bedzie wygladalo. Obgadaja mnie, ze młodsza itp, beda sie sztucznie usmiechac , a ja w nocy bede plakala w poduszke;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaa_onaa
wiesz mialam podobnie i powiedzialam ze nie pojde i koniec on mi na to ze jak ja nie pojde to on tez nie .. powiedzialam ze to jego wybór ale ja nie moge pojsc bo bede siezle czula ... zrozumiał pogadaj z nim szczerze inaczej nic nie zdziałasz bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezobowiązująca sugestia
Ale dlaczego zakłądasz ze nie będzie fajnie?? Od razu robisz z tych ludzi potworów... Opowiem Ci moją sytuację która jest bardzo podobna do Twojej. Mój facet był 4 lata z kobieta, rozstał się z nią 2 miesiące przed ślubem jego kuzynki. Oczywiście ja wiedziałam wcześniej że chce abym to ja z nim na to wesele szła. Też wydawało mi się ze będzie fatalnie bo jak to ! Jeszcze połowa gości była przekonana ze przyjdzie z tamtą a tu ja. Ale poszłam. Dlaczego mam się ukrywać ? On chciał ze mną pójść i to było dla mnie najważniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no normalna masakra
Dal mnie to wesele tez nie jest problemem :):)Nawet sie ciesze Ale probleme jest to, ze on chce tam zostac tydzien. Tydziec z jego rodzina u jego dziedkow w domu. Ja jestem taka ze mnie to bedzie strasznie krepowac. Ja sie czułam dziwine jak ko9lezanka mnie zaprosila do siebie to zeby jakos jej to wynagrodzic , sprzatalam , pilnowalam rodzenstwa itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezobowiązująca sugestia
Ale skoro on wyszedł z taka propozycją to znaczy, że chyba ustalił to z dziadkami a oni się zgodzili. Nie sądzę aby Ci państwo nie byli na to przygotowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no normalna masakra
Nic mi nie pozostaje tylko jeszcze z nim pogadac i powiedziec o moich watpliwosciach ehhh jakie to wszystko jest skaplikowane.Ja mam taka rodzine, ze co sie spotkamy to odrazu jakas impreza delikatna , wszyscy na żarty wszystko biora , tance , spiewy poprostu u nas spotkania rodzinne sa bardzo na luzie ,a mi sie zdaje ze oni sa tak bardzie zdystansowani i powazni patrzac na jego rodzicow.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ci dopiero
pojedz z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no normalna masakra
tak mi to spokoju nie daje ,ze chyba jeszcze dzisiaj do niego zadzwonie i z nim pogadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no normalna masakra
moze ktos jeszcze sie wypowie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja sie wypowiem...moze toche poza tematem nie wiążesz z tym gosciem przyszłosci, jestes z nim bo jesteś, sama wiesz ze to dlugo nie potrwa,.... a on sie niczego nie spodziewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
facet wyjatkowy ma racje, nie wiazesz z nim chyba powazniejszych planow? prawdopodobnie masz w nosie jak dalej ulozy sie zwiazek z nim... ja tak samo czulam sie, kiedy zaczelam poznawac rodzine mojego meza... ten wzrok wszystkich, bycie sztucznie uprzejmym... ale pozniej okazalo sie, ze oni naprawde sa mili i bardzo przyjazni :-) nie nalezy ludzi skreslac na samym pczatku, trzeba dac szanse wykazac sie kazdemu ja wtedy myslalam, ze muse jakos poznac tych ludzi, bo w koncu mam zamiar z tym facetem ulozyc sobie zycie, nie ma innego wyjscia, nie bede sie ukrywac sale zycie zwyczajnie staralam sie byc mila i sympatyczna, bylo na poczatku to trudne, ale jakos sie rozkrecilo... nie badz od razu na NIE! no i zastanow sie - co naprawde czujesz do tego goscia i czy w ogole masz jakies plany w stosunku do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no normalna masakra
Powiem tak , kocham go bardzo ale mam dopiero 18 lat. Czasem zwiazki rozstaja sie nawet po 5 latach bo i tak sie zdarza. Nie jestem osoba ktora odrazu jest za poznawaniem rodziny , obiadki itp. Najpierw tylko partner sie dla mnie liczy bo jestem zdania , ze jak ja jestem pewna to dopiero wtedy chce wszystkich poznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×