mam problem z akceptacja siebie i zazdroscia

przedstawie wam moj problem byc moze banalny,glupi,ale to przeklada sie na stosunki z innymi. jestem zazdrosna o wszystko ze kolezanka jest sliczna,ze inna ma piekne wlosy,inna jest strasznie zgrabna.nie chodzi oto ze jestem brzydka,bo nie jestem.chodzi oto ze trace ochote do zycia,jakis sens,gdy na nie patrze,mysle wtedy ze jestem gorsza. inna sprawa ze nie jestem pewna faceta(narazie nie mam) mysle ze jesli sie o mnie stara to tylko dlatego ze ladniejsza go nie chciala.itd boje sie przedstawic ladnej kolezanki bo boje sie ze on sie nia zainteresuje. moze jeszcze dodam ze kiedys rzucil mnie facet dla innej. nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzic bo to staje sie dla mnie udreka. wcale nie uwazam ze wyglad jest najwazniejszy. co mam zrobic zeby nie przejmowac sie takimi glupotami? dodam ze nazewnatrz sprawiam wrazenie osoby pewnej siebie,ale to tylko gra.

Mam podobna sytuacje do Twojej.Mam faceta i jestem strasznie o niego zazdrosna:( gdy przechodzi kolo nas jakas :lala: to ja juz mam w glwie rozne mysli ze pewnie to i tamto....ogolnie strasznie sie boje ze moze sie mu jakas spodobac ze rzuci mnie dla innej-ladniejszej.U mnie bierze sie to z tego ze mialam trudn dziecinstwo!Zero akceptacji u rodzicow,milosci,uczuc,ciagle bylam obrazana,i dolowana,ciagle bylam ta najgorsza chociaz sie staralam:( Ja tez nie uwazam sie za jakiegos potwora-brzydkiego ale tez cudem swiata nie jestem:) i tez mam problemy kiedy widze ze np. jakas kolezanka jest ladnie ubrana alboc os w tym stylu:) ja juz probowalam nad tym zapanowac ale pomagalo tylko na chwile:(

dziewczyny, macie po prostu bardzo niskie poczucie własnej wartości. Jak z tego wyjść? Nie mam chwilowo pojęcia, ale mozecie poszukać jakichś artykułów na ten temat, albo książek. A jak sobie same z tym nie poradzicie to proponuje wizytę u psychologa - ja po terapii jestem zakochana w sobie po uszy, hihi

u mnie w domu tez zbytnio mi nie mowiono ze jestem wspaniala,najlepsza czy cos.wlasnie raczej dolowali. wiem,ze mam bardzo niskie poczucie wartosci,no ale w sumie kto by nie mial gdy facet zamienia cie na najprawdopodobniej lepsza wersje ciebie. :(

mam podobna sytuacje do twojej tez jestem pewny siebie i znam swoja wartosc,w ogole sie nie przejmuje jak wygladam i nie obchodza mnie opinie innych ale wyjebane nie mam

dziewczyny zrobcie cos dla siebie, manicure ,pedicure trwala kopulacje,ogolcie nogi i brode od razu sie lepiej poczujecie albo poczytajcie sobie ksiazke jakas lub ogladnijcie dobry film,a pozniej idzcie do psychoanalityka niech was zanalizuje w poprzek i na skos

ale ja dbam o siebie- makijaz,wlosy,ubrania itd to bardziej w glowie siedziw