Problem w zwiazku- Nie wiem co robić

Witam wszystkich. Chciałbym zebyście wypowiedzieli się na ten temat. A więc tak: Jestem ze swoją dziewczyną prawie 2 lata, wszystko sie dobrze układa, ale problem tkwi w tym, że coraz mniej mi na niej zalerzy. Chodzi o to, że jak zaczynałem z nią być to chcialem z nią spędzac każdą wolną chwilę, być jak najdłużej z nią, rozmawiać z nią na różne temty, poprostu co bym z nią nierobbił to mi sprawiało radość i bylo extra, a teraz mama tak, że nieraz niechce mi się do niej iść- robie to chyba z przymusu, rozmowy z nią mnie nieraz nudzą. Sam już niewiem co mam robić czy pogadać z nią o tym czy co, ale boje się, że jak jej to powiem to straci do mnie zaufanie czy coś w tym stylu. Jak o tym wszystkim nieraz myśle to już chce z tym wszystkim dać spokuj, a jak pomyśle, że moge ją stracić to też się boje. Powiedzcie co mam robić? Czy ja przestaje ją kochać?

niekoniecznie. związek składa się z wielu faz i każda z nich jest inna. na początku jest zafascynowanie (wow! mam dziewczynę! jest piękna! chcę ją jak najlepiej poznać!). jednak gdy potem poznajecie się już dobrze, pozostało mniej rzeczy do odkrycia. jesteście ze sobą ponad 2 lata, także wciąż pamiętasz Twój stan z początku związku i dziwi Cię to, że teraz jest inaczej. ale to naturalne! teraz już się do niej przyzwyczaiłeś, i właśnie to przyzwyczajenie oceniasz błędnie jako \"niekochanie\". zresztą będąc z kimś nie możemy przecież spędzać z nim czasu non-stop, trzeba mieć też swoje życie i to jest całkowicie normalne! nie radzę Ci z nią o tym rozmawiać, zaniepokoisz ją tylko. po prostu staraj się inwestować w ten związek, urozmaicać Wasze życie i cieszyć się bliskością- zobaczysz, możliwe że Twoje wątpliwości miną.

* ups, PRAWIE 2 lata, mój błąd ;)

aha, a ile macie lat?

Ja 23 ona 22 W sumie racja. A co myslisz o tym zeby zaproponowac małą przerwe??

a zauważyłeś zmianę w jej zachowaniu? hm, moim zdaniem takie przerwy nie są najlepszym rozwiązaniem- ja nie wróciłabym do faceta, ktory mi to zaproponował. chociaż wiem że u niektórych coś takiego rozwiązuje problem- to sprawa indywidualna.

Powiem tak, u Niej nie widać zeby jej coś przeszkadzało. Wisi mi na szyi, obcałowywuje, dzwoni do mnie, pisze smsy... Jest jej pełno i wszędzie. I niby z jednej strony fajnie ze tak sie interesuje mną ale z drugiej bywa to męczące... No własnie podejrzewam ze byłoby jak z Tobą, ze nie wróci do mnie:( A nie chce czegoś takiego:( Moze tak delikatnie ograniczyc spotkania do 3 w tygodniu, ale tak delikatnie zeby się nie poczuła ze ją odsuwam na bok...?

no, to jest już lepsze rozwiązanie. jeżeli się uczysz lub pracujesz, to masz wymówkę... i może sam dojdziesz do tego że chcesz z nią być

Ja też uważam, że nie powinieneś z nią o tym rozmawiać gdyż taki stan jest normalny, po prostu weszła w wasz związek pewna rutyna. Może wartoby było coś zainicjować np. wspolny wyjazd coś żeby nie było nudno

No to chyba tak zrobie bo aktualnie i pracuję i studiuję. m2m2--> Ale własnie o to chodzi ze nie jestem w stanie z nią wysiedziec juz paru godzin a co dopiero wyjechac z nia gdzies i byc z nia załużmy przez tydzien sam na sam... :/ Chyba bym umarł z nudy.. Widzę ją codziennie, chodzimy do siebie raz ja raz ona, skonczyły się juz tematy do rozmowy.. Wiec potrzebuje odpocząć chwile... Zobaczyc czy na tej kobiecie mi zalezy.. Chociaz czuje ze tak..