Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość berenikaa

jak sie ubieracie do ginekologa ?

Polecane posty

Gość berenikaa

ja jeszcze nigdy nie bylam u niego w spodniach ... i wkurza mnie to ze musze wiecznie spodnice albo jakies sukienki nakladac - bo trzeba po zejsciu z fotela udac sie na usg - dopochwowe - i przeciez nie bede paradowala z gola dupa nie ? a spodnica lub sukienka wszystko zakryje - ale widzialam ze inne babki przychodza w spodniach - ja sie kurcze krepuje troche ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berenikaa
no rzeczywiscie to jest mysl - ale kurcze nie mam zadnej dlugiej bluzki - jedynie takie tuniki co zakrywaja ledwie tylek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berenikaa
a wy jak chodzicie ?? tez w tunikiach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka2222222222
Juro mam wizytę,ubieram spodnie,normalną bluzkę i nie kombinuję.Jakby to powiedzieć...ginekologowi to lotto w co jesteś ubrana,widzi codziennie tyle tyłków i pipek,że jest wystarczająco znieczulony,więc jedna w tą czy w tamtą to nie problem.Nie traktuję Go jak faceta tylko jako lekarza i dlatego nie mam takich obiekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chodze w spodniach normalnie do ginekologa ale akurat ma tak ustawione sprzety ze przy parawanie takze robiore sie i skok na fotel:).. no a usg stoi zaraz kolo fote wiec tylko podstawia ale teraz juz sie przyzwyczailam do wizyt czestych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berenikaa
kurcze - no ja jednak troche sie krepuje . nie naleze do tych kobiet szczuplutkich mam dosc masywne uda - no poprostu wstydze sie i tyle - a tych sukienek i spodnic na wizyte mam serdecznie dosc ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berenikaa
i to jeszcze u mego gina trzeba przejsc z fotela do innego pomieszczenia - nie wychodzac na korytarz bron boze ;) tylko tak jak do drugiego pokoju - i on zanim umyje rece po badaniu to idzie za mna - i co bede lazla z golym dupskiem - boze wstyd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awsrtyfh
bo trzeba po zejsciu z fotela udac sie na usg - dopochwowe - i przeciez nie bede paradowala z gola d**a nie nie kumam... z jakiego fotela musisz zejść, by iść na usg? u mojego ginekologa jest taki osobny pokoik. przychodzę do niego, on uzupełna moją kartę, ja w tym czasie idę do tego pokoiku, rozbieram się, siadam na fotelu, ginekolog pyta czy już może, jak odpowiem to dopiero wchodzi. na tym fotelu robi wszystko - usg, cytologię, sprawdza czy w środku wszystko ok... kończy robotę i wychodzi do swojego gabinetu, ja dopiero wtedy schodzę z fotela i jak się ubiorę to do niego dołączam i kontynujemy wizytę.. o jakim paradowaniu z gołym tyłkiem mówicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awsrtyfh
u mnie jest tak - wchodzę do gabinetu. i w tym gabinecie jest takie małe pomieszczenie. tam się rozbieram, tam wszystkie badania... no nie gadajcie, że tylko mój tak ma :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to zawsze
chodze wlasnie w spodnicy lub sukience. Moj lekarz ma gabinet w ktorym bada, robi usg i przeprowadza rozmowe wiec dla wlasnego komfortu wole nie przechadzac sie w gola pupa. Zreszta sama wizyta jet dla mne juz krepujaca no ale niestety trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awsrtyfh
nawet jak w trakcie badania ktoś wejdzie do gabinetu, to nie ma stresu że mnie zobaczy... współczuję laski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berenikaa
awsrtyfh --hmmm o takiej wizycie u gina marze - zeby on mnie zostawil na czas kiedy nie wejde na fotel - zrobil co ma zrobic - badanie usg cytologie i pozwolil mi sie normalnie spokojnie ubrac -- no,ale u mojego gina jest inaczej rozbieram sie prawie przy fotelu - parawanu nie ma - on naklada rekawiczki i rownoczesnie gada do mnie i gapi sie co robie - wlaze na fotel - on bada potem schodze (bo musze przejsc na usg do INNEGO POMIESZCZENIA ) on myje rece i idzie za mna - po usg - ja ide sie ubrac z powrotem - a on za mna lezie - znow myje lapy gada do mnie i gapi jak sie ubieram - wkurza mnie to maxymalnie - ale to swietny gin (z zawodu)i nie moge z niego zrezygnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awsrtyfh
no to widzę, że u mojego to luksus normalnie :D nawet by mi do głowy nie przyszlo, że mozna na jedym fotelu robić badanie, a żeby zrobić usg to trzeba przejść na drugi fotel..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berenikaa
gdzie mi do Zgorzelca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mięso mielone
ja chodzę w spodniach i normalnej bluzce. Też u mnie jest lipa, ze nie ma nawet parawanu, za którym mogłabym się przebrać, tylko rozbieram się metr od fotela. Jak pierwszy raz szłam do ginekologa to dużo się naczytałam jak taka wizyta wyglada w jakichś poradnikach dla nastolatek/młodych kobiet. Nastawiłam się, ze będzie osobne pomieszczenie do rozebrania się, w którym będe mogła się umyć przed samym badaniem. To wszytsko okazało się jedną wielką lipą i jeszcze bardziej się zdenerwowałam na miejscu (dobrze ze umyłam się wcześniej w domu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berenikaa
mycie sie przed wizyta u gina - nie podlega dyskusji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszne jest co wy gadacie
u mojego gina też nie ma osobnego pokoju do rozbierania,nie wiem też po co mi on.Rozbieram sie w 5 sekund i jestem na fotelu.Wtedy przychodzi gin i tyle.Nie stoi i nie gapi sie jak ja się rozbieram:o A jeśli idę na usg to muszę przejsc do pokoju obok,nie idę z gołą dupą tylko ubieram majtki i spodnie i idę.Jeśli robi mi dopochwowe to się rozbieram.W co ty się autorko stroisz,że nie mozesz na chwilę tych gaci wciągnąć?:)A poza wszystkim to gin ma w dupie wasze dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brightwings
u mojego gina jest pomieszczenie osobne do rozebrania sie :D ale wlasnie do rozebrania, jak przychodze w spodniach to potem i tak z ta gloa d00pa ide przez cale pomieszczenie na fotel :D za pierwszym razem glupio mi bylo ale to stary facet na pewno nie pierwsza swiecaca pipa i d00pa tam bylam ;) i jak juz ktos napisal, to jest lekarz i tak go traktuje, choc cale szczescie nie zauwazylam by jakos specjalnie czy nawet niespecjalnie sie gapil jak ide na fotel i spowrotem w samej koszulce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berenikaa
no dobra - wiec i ja teraz zaloze spodnie ;) jak mowicie ze on ma w doopie moja doope - w sumie macie racje - nie jedna pipe i doope juz widzial .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mojej ginekolożki w gabinecie jest taka jakby mini-łazienka, tam się wchodzi, rozbiera, można toaletę przeprowadzić, wychodzi się i od razu obok jest fotel. Potem z fotela dosłownie krok do usg i potem wstaję i ide się ubrać tam w tej łazieneczce. Nie ma żadnych krępujących defilad, więc chodzę różnie - ostatnio byłam w spodniach i bluzce zwykłej i tez było ok. Natomiast chyba nic nie przebije czegoś co widziałam jakieś 6 lat temu w przychodni w miasteczku z którego pochodzę. Otóż tam z korytarza wchodziło się do takiej recepcji, gdzie siedziały 2 pielęgniarki i ogólnie ciągle wchodzili ludzie - a to zapytać, czy doktor przyjmie, a to jakieś pielęgniary po coś, wiadomo. No i tam, w tej recepcji jak się wchodziło to była taka łazienka do której należało wejść, pielęgniarka pytała przed wejściem:Będzie badanie? Jeśli padła odpowiedź twierdząca, to należało się tam rozebrać A NASTĘPNIE WYJŚĆ I W TEJ RECEPCJI CZEKAĆ NA KRZESEŁKU NA WYJŚCIE POPRZEDNIEJ PACJENTKI.Jak ta wyszła, to wtedy się w chodziło, a następną wpuszczano z korytarza i procedura ta sama. Jesli miało się sczęście to za przeproszeniem gołą d...ę widziały TYLKO 2 pielęgniarki i poprzednia pacjentka a jak nie to.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczonapostem
bo u nas w polsce do godnych i normalnych warunków prawdziwego gabinetu to jeszcze daaaleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nienia :-) Szacun dla tych kobiet, które tam chodziły:-) Mój gin zamyka gabinet (to po pierwsze), ma parawan i obok fote, a obo usg (to po drugie), a po trzecie - czego to się wstydzić pff nie przesadzajcie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja znów nie rozumiem
tam gdzie chodzę też jest pokoik-łazienka do rozbierania, na badanie trzeba z powrotem wejść do gabinetu, ale w tej łazience są takie fartuszki, które się zakłada, oraz jednorazowe kapcie (takie szpitalne, co wyglądają jak czepek). Więc nie ma żadnego paradowania z gołym tyłkiem! (Fartuszki trochę prześwitują, ale jakoś mnie to nie stresuje. W końcu nikt oprócz lekarza mnie nie ogląda, czasami w gabinecie jest pielęgniarka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze chodzę w spodniach i dłuższej bluzce, zimą w dłuższym swetrze. U mojego lekarza fotel i kozetka są blisko siebie, a poza tym lekarz jest świetny, zupełnie się przy nim nie krepuję, tym bardziej, że teraz, gdy jestem w ciąży (25tc), podczas każdej wizyty towarzyszy mi mąż :) Pełen luz ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×