Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

taka jedna z daleka

czy mój chłopak ma rację? pomoc wskazana

Polecane posty

Proszę o odpowiedź. Mój chłopak ma do mnie wielkie pretensje, że od czasu do czasu (w ciągu ostatnich 2 tygodni 2 razy) spotykam się z kolegą ze studiów, który to kolega, podczas 3 miesięcznego rozstania z obecnym, wyznał mi uczucie. Obecny o tym wie, podzieliłam się tym z nim. Oczywiście ów kolega dostał kosza, lubię go, ale nic więcej. Te spotkania o których wspomniałam nie były rzecz jasna sam na sam. Pierwszy raz byłam ja z koleżanką i on. Wypiliśmy ze 2 piwa w pubie i pogadaliśmy. Drugi raz to większa impreza u niego w domu. Rozmawiałam z nim może max pół h. Mój chłopak twierdzi też, że \"widuję się z nim całe dnie na uczelni\". Nie jest to prawda. Na uczelni widzimy się około 2 razy w tygodniu (inne grupy, choć ten sam wydział). Czasem gadamy na gg. Z racji ścisłego kierunku zdarzało mu się, że pomagał mi przez neta, wysyłał zadania, itd. Chłopak nie narzuca mi się, choć czasem łapię go na natarczywym patrzeniu się na mnie. Ważna kwestia - nigdy nie dałam mu powodu do niepokoju. Mam swoje zasady, związek to pewien układ - po prostu się nie zdradza. Nie flirtuje. Inną sprawą jest to, że faktycznie mam lepszy kontakt z chłopakami. Mam mało koleżanek. Wynika to też z profilu studiów. Jeszcze ogólne info, ja mam lat 20, on 27. Nie mamy wspólnych znajomych z racji wieku, więc tego kolegi nie zna. Czy jego pretensje są usprawiedliwione? Jak zrozumieć jego punkt widzenia? Jak rozwiązać tą kwestię? Moje tłumaczenia, te powyższe, nie docierają do niego. Chyba ma swoją wizję. Ale przede wszystkim to pytanie - czy ma rację, że ma pretensje? Bardzo proszę o odpowiedzi. Pomogą mi one na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bym miala o to
pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem jego pretensje sa słuszne. mimo ze Ty otwarcie moiwsz tamtemu ze jestes w zwiazku to takimi spotkaniami tylko dajesz mu nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przemyśl odwrotną sytuację-Twój chłopak spotyka się z koleżanką, która czuje do niego mięte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ludzie. Zdziwiliście mnie. Hmmm, myślałam o tej sytuacji. Uważam, że marudziłabym mu w żartach. Ale nie miałabym pretensji i nie spowodowałabym kłótni, która ciągnie się drugi dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Następnym razem
pamiętaj: nigdy nie przyznawaj się partnerowi do tego, że ktoś Ci wyznał uczucie. Faceci są prości. Po co ich drażnić? Po co dawać pożywkę ich fantazji? Jeżeli masz zamiar zachować wierność to wcale nie jest nie w porządku, że zachowasz to dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz tak piszesz, bo nie jesteś na jego miejscu, zrozum, że chłopak Cie kocha i jest zazdrosny o Ciebie!, dajesz mu ku temu powód spotykając się z kolegą któremu się podobasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę się upierać - zazdrość ma swoje granice. On nie polepsza sytuacji strzelając focha, bądź co gorsza się kłócąc. Dlaczego nie pokaże mi, że mu na mnie zależy w inny sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalallala
a ja sie nie zgadzam z komentujacymi, zwlaszcza, ze spotkania nie sa sam na sam; mozna sie jedynie zastanowic, czy to nie jest nieprzyjemne dla tego kolegi, ale chyba gdyby bylo, unikalby go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no masz racje, tu ktoś napisał wcześniej, że nie powinnaś mu mowić o uczuciu kolegi-to prawda, chodzi mu teraz przede wszystkim o to, DALEJ się z nim spotykasz WIEDZĄC, że mu sie podobasz(że może coś z tego wyniknąć, że on będzie próbował się zbliżyć etc) jest zagrożony i choć mu tłumaczysz , że tak nie jest to mimo wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalallala
raczej nie bedzie probowal sie zblizyc, skoro juz dostal otwarcie kosza, a nawet jesli bedzie, to autorka moze wtedy zaprotestowac - a ze raz juz to zrobila, zrobi drugi raz idac takim tokiem myslenia, powinna w ogole unikac mezczyzn, bo ktorys moze probowac sie zblizyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalallala
czyli uwazacie, ze nie powinna tego mowic? ja tam wolalabym zwiazek, w ktorym ludzie sobie ufaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem dziewczyna
uwazam ze ma 100% racji. tez bylam w takiej sytuacji, w luznym kontakcie z chlopakiem, ktory costam do mnie czul. pewnego razu spotkalismy sie na imprezie u znajomej (nie bylo tam mojego chlopaka) i skonczylo sie zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Następnym razem
Ale co to ma do zaufania, jeżeli jest wierna? To za każdym razem, kiedy spotka przystojnego faceta ma komunikować chłopakowi: "Słuchaj, spodobał mi się facet, ale nie zamierzam cię z nim zdradzać" Przecież to bez sensu i bez potrzeby drażnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh, rozumiem oba punkty widzenia. Ale ja, będąc fair, no nie wiem, jak z nim rozmawiać. Co robić? Ograniczyć kontakt z tym kolegą do absolutnego minimum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wszystko wygląda tak jakby kręciło Cie to ze podobasz sie tamtemu i niby "ja mam chłopaka, nic z tego nie będzie" ale ciągle podsycasz jego zainteresowanie Tobą bo Ci to imponuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalallala
Moim zdaniem okropnie przesadzacie. A czy nie moze byc tak po prostu, ze ona lubi tego kolege? Jeszcze dodam, ze mialam poniekad podobna sytuacje, od lat mam kontakt z takim kolega, i nigdy zadne z nas nikogo nie zdradzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalaffffffffffff
pamietaj: ze.... ehh zapomnialem co mialem powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Następnym razem
Sądzę, że "następnym razem" jednak się dwa razy zastanowisz, czy wszystko opowiadać, skoro tak nerwowo reaguje - czyli nie do końca ma do Ciebie zaufanie, mimo że Ty mu wszystko mówisz. Jasne, że ma prawo się niepokoić, ale też powinien dać luzu z tą zazdrością i próbować się zachowywać w sposób cywilizowany - TYM BARDZIEJ że byłaś szczera i, jak rozumiem, nie dałaś mu do tej pory podstaw do zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tutaj jest kwestia takiej calkowitej szczerosci w zwiazku... kiedys bylam za, teraz jestem zdecydowanie przeciw. mialam taka sytuacja, ze facet z ktorym bylam opowiadal mi o swojej bylej dosc czesto. mowil, ze to byla niezwykla wiez, rozumieli sie bez slow, ale zaraz potem zaprzeczal, ze kiedykolwiek oni sie kochali. zapewnial mnie, ze tamto to juz dawno koniec. pozostal tylko \"sentyment\". kiedy miedzy nami dzialo sie zle, rowniez z powodu tego, ze on z nia utrzymywal jakis tam kontakt, ów \"sentyment\" postanowil do niego wrocic :) wczesniej pare dni zerwalam z nim wlasnie z powodu jego kontaktow z nia, wiec teoretycznie mial droge wolna, mimo ze, jak wczesniej mnie zapewnial \"nigdy nic z tego nie bedzie, za bardzo sie roznia itd, itp.\". wczesniej kiedy mi o niej opowiadal, robilam dobra mine do zlej gry. wszak jestesmy rowniez przyjaciolmi, wiec musi byc miedzy nami szczerosc i zaufanie. jednak za ktoryms razem nie wytrzymalam. nie potrafilam byc juz jego przyjaciolka. teraz wiem, ze ten zwiazek powinnam juz skonczyc wczesniej... ale omotal mnie. nie rozmawialismy po rozstaniu pare miesiecy. pozniej znow sie pojawil, mowil, ze teskni, ze jestem mu potrzebna... ja znow sie zaangazowalam, bo bylam pewna po tym co mi mowil, ze juz skonczyl z tamta. niedawno okazalo sie inaczej... z tym, ze \"przechodza kryzys\". zarzucil mi, ze nie zapytalam go wprost o to, czy sa ze soba... nie pytalam, bo slowa ktore do mnie kierowal swiadczyly same za siebie. teraz wiem, ze popelnilam duzy blad. po raz kolejny. zerwalam z nim kontakt. a Tobie autorko radze zastanowic sie, czy spotykanie sie z owym chlopakiem jest Ci naprawde potrzebne. takim zachowaniem draznisz swojego faceta i mozliwe, ze on kiedys tego nie wytrzyma, tak jak u mnie bylo. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związek polega na kompromisach, albo stracisz fajnego kolegę, albo ciągle będziesz kłócić się z chłopakiem o owego znajomego, tak to już jest, chyba, że chłopak da sobie wyjaśnić jaka jest sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna- Kochana, to czy on jest Twoim bylym, czy nie, nie ma duzego znaczenia w oczach Twojego faceta. jest dla niego takim samym zagrozeniem i tyle. bledem bylo, ze go wtajemniczalas w to... gdyby nie wiedzial o jego do Ciebie uczuciu, mozliwe, ze traktowalby go jak Twojego zwyklego kolege ze studiow. masz przeciez innych kolegow, prawda? o kazdego z nich jest tak zazdrosny jak o tego, ktory Ci wyznal uczucie? mysle, ze nie. czasami lepiej jest nie wiedziec takich rzeczy, wierz mi... a z tym kolega radzilabym ograniczyc kontakt, a z pewnoscia juz o nim nie wspominac. pozdrawiam Cie serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet nie ma prawa mieć pretensji. To normalne i naturalne, że masz kolegów, znajomych. To nie Twoja wina, że on sie w Tobie zakochał. On wie, że masz kogoś i nie ma szans. Jesteś szczera wobec obydwu, wierna facetowi. Nie wykorzystujesz sytuacji, zachowujesz się fair. Musisz mieć swoich znajomych i nigdy w życiu nie ograniczaj, a tym bardziej nie zrywaj, takich kontaktów. Jeżeli facet ma pretensję tzn. że jest za bardzo zazdrosny i Ci nie ufa tzn. że problem jest po jego stronie a nie Twojej. Ty nic złego nie robisz. Jest to Twój kolega z uczelni więc tym bardziej głupotą byłoby zrywanie z nim kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×