wczoraj kupiłem auto... a dziś chce je zwrócić.

witam, mam pytanko. wczoraj kupiłem auto za 40 tys zł- miało byc bezwypadkowe w idealnym stanie( mam nadal tresc ogłoszenia) auto do domu nie dojechało, wyciekł olej, laweta i diagnoza- auto powypadkowe, wyciagany silnik, robiony, obecnie w wyniku uderzenia rozszczelnienie głowicy skad ucieka olej. skontaktowałem sie z komisem- dałem 24 g na odpowiedz, zadam zwrotu kasy. prawnik twierdzi ze sprawe mam wygraną, mimo ze podpisałem na umowie ze stan auta jest mi znany i nie bede roscił zadnym pretensji. miał ktos moze tak??? jak sie skonczyło? pozdrawiam.

mądrzejszej od twojego prawnika i tego się trzymaj :)

Skoro prawnik tak twierdzi to pewnie wie co mówi ale i tak wątpie że odzyskasz kase.

ale pamiętaj, żeby wszelkie prośby do komisu kierować w formie pisemnej - musisz tworzyć dokumentację do ew. sprawy.. Pisz im pisma, ponaglenia itd.

tak tez powiedział mi prawnik bo wszystkie rozmowy były przez tel. po wyjezdzie z komisu dzwonilem do niego kilkanascie razy, chciałem wracac, powiedział ze spoko zeby jechac do warsztatu a on kase zwroci... chyba nie wiedział jeszcze ze to az tyle... wczoraj odrazu poszlo oficjalne pismo mailem. czekam na odpowedz. koles wydaje sei byc spoko, powiedział ze na pewno sie dogadamy, ale to chyba zbyt piekne zeby było prawdziwe. prawnik powiedział mi- krótko i ostro-odbior auta najego koszt( do komisu 500 km :( ) rozmawiałem tez ze kuzynem który ma komis- powiedzial ze miał taka sytuacje i musiał oddac pieniadze bo powiedzieli mu ze jest na przegranym.

Jeżeli chodzi o auta i takie przypadki to mam to w jednym paluszku. Sama zostałam tak oszukana jak chcesz opiszę ci wszystko co masz po kolei zrobić. napisz do mnie renisa@interia.pl. Tutaj na forum nie bardzo chce mi się to wszystko wstukiwać. Bardzo dobrze, ze masz treść ogłoszenia.

komis raczej zwróci Tobie kasę. Nie będą chcieli mieć problemów, a auto naprawią i wcisną komuś innemu. Nienawidzę takich oszustów.

baba - to juz piszę, wilekie dzięki!