Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

optyczna iluzja

jedno kocham i co dalej??

Polecane posty

\\\"Kocham\\\'\\\' powiedzial mi to tylko raz i to \\\"po\\\" ,i nic wiecej... Jakby teraz zobojetniał totalnie na mnie. Nimoge go rozszyfrowac o co mu chodzi, czy naprawde cos do mnie czoje(nie mowie tu o wielkiej miłości) czy jest ze mna bo poprostu tak sie zdarzylo ze nikogo innego nie spotkał. Jesteśmy ze sobą od roku, widzimy sie raz w tygdniu gura 2 i zazwyczaj wtedy tylko spimy ze soba albo film ogladamy. Czoje jaby tylko na tym sie to opieralo, jakby nic wiecej odemnie nie chcial. Gdy go pytam czy tylko o to mu chodzi zaprzecza, i obraza sie o to jak moglam pomyslec ze tylko na jendym mu zalezy. Nie czoje nic z jego strony , zadnej spontaniczności typu sms tesknie , brakuje mi ciebie, moglibysmy sie nie widzec 2 tygodnie i chyba raczej nie zrobilo by to na nim wiekszego wrazenia. Czesto jest tak ze spotkamy sie raz w tygoniu(tylko w weekendy sie mozemy wiedziec) a nastpnego dnie on wychodzi z kuplammi gdzies. .. irytuje mnie to bo moglby ten czas ze mna spedzic lub po prostu mnie ze soba zabrac. Moglby mnie czesniej widziec , ale ty wymagalo by z jego strony posecenia i nieprzespanej nocy , ale on niechce...Nie przeszkadzalo mi to na poczatku ze tak malo go widuje, ale zaczelem go chyba kochac ..i barodzo minie to wkurza , ze traktuje mnie jak swoja kolaerzaneke ze kotra czasami fajnie sie spotkac. Nawet ze mna nie rozmawia, tak jakby nie chcial sie przedeman \\\'obnazyc\\\'. Czasami chce mu powiedziec ze nie chce sie z nim spotykac bo ja sie angarzuje a on nie(wiem ze by zaprzeczal wtedy i sie obrazil )ale wiem ze jest wartosciowym czlowiekiem i szanuje go . Nie znam sie na facetach niewiem jak powinnam z nim rozmawaic. Porbowalam ale wiem ze on zaraz bedzie mi mowil ze sie tak dla mnie poswieca czeg ja nie czoje niestety) i ze jak moge tak myslec, ale pewne rzeczy sie czoje ... Ja czoje ze naczyna mi coraz bardzoe zalezec a on coraz bardziej obojetnieje.. zarstanawiam sie czy po prostu teraz tego nie przerwac puki jeszcze czas. Zalezy mi na opini na waszej opini, to moj pierwszay facet na powanie i myslalam ze cos z tego bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIalam taka sama sytuacje jak Ty. Widywalam sie z nim raz, gora dwa w tygodniu, zazwyczaj albo film, albo seks...tez mialam wrazenie, ze jestem tylko do tego. w tygodniu nigdy nie mial czasu...bo cos bo cos. starsznie mnie to martwilo, nigdy nie mialam kogos z kim widywalam sie tylko raz w tygodniu!! a ja tesknilam! zawsze! i tez gdybym nie pisala z tydzien do niego, watpilam czy by sie odezwal. nie moglam teg stanu zniesc i zaczelam mu robic wyrzuty, ze sie rzadko widujemy,jak mozna zbudowac COS widujac sie tylko w piatki...bylo mi przykro i nie balam sie mu tego okazac. moglabym opowiadac dlugo, ale to bezsensu. jak to sie wszystko skonczylo? kiepsko. rzucil mnie po niecalym roku, nie wiadomo czemu. teraz, jak sie kumplujemy, widuje sie z nim czesciej niz jak z nim bylam..i zrozum go..ja radze tobie z nim porozmawiac, raz, intensywnie, szczerze do bolu. moze go cos ruszy, bo ja takiego zachowania jakie on prezentuje, nie rozumiem i watpie, zeby swiadczylo o zwiazku dobrze. wszystkie pary ze soba sie widuja czesto, chodza razem na imprezki, ja tak nie mialam i chyba ty tez tak nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misio pysio
ej wez otworz slownik bo tego sie normalnie czytac nie da !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektorzy ludzie maja cos takiego, ze nie potrafia pisac poprawnie za cholere...ale chyba te forum, i ten topik o ortgrafi nie jest i mysle ze mimo wszystko, jak ktos tak pisze, mozna mu pomoc nie? ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za rady typu \'ruchaj sie ile wlezie\' to nie dziala w moim przypadku. Porobawalam tak tylko dla przyjemniosci ale niepotrafie, dla mnie to cos wiecej. Nie potrafie z nim rozmawaiac bo on nie widzi problemu.. a w zasadzie moze inaczej, widzi problem ale nie chce o tym rozmwaiamc, tylko co jakis czac mi wypomina ze nie mam dla niego czasu, podczas gdy to on zazwyczaj nie moze albo mu sie niechce bo musial wczesnie wstac i sie nie wyspal. Czoje sie jak jeden z jego obowiazkow, na ktory nie zawsze ma ochote. Powiedzcie czy jest sens poswiecac czas i emocje na kogos komu sie nie chce zobaczyc ze mna nawet na 2h, choc caly czas mnie zapewnia ze bardzo chce sie ze mna wydywac. Kiedys nie rozumialam dziewczyn ktore strzelaja fochy, ale teraz rozumiem bo sama zaczelam tak robic. Juz nie mam sil na nic innego, na rozmowe np, czasami poprostu zaczynam plakac bo jak ja cos mowie a on \'udowadnia\' mi ze i tak zawsze ma racje. Boje sie ze mu kiedys w twarz szczele taka mnie nie raz zlosc ogrania, a bardzo bym tego nie chciala, wiem ze to nie jest wporzadku. Skrzywdzila go jedna dziewczyna przedemna i teraz jest ostrozny, chyba az za bardzo i przez to byc moze taki dystans wprwadza miedzy nami i nie mowi mi zabardzo o tym jak odbiera swiat, co dla niego jest wazne. Niby planuje wspolna przyszlosc, cos mowil zebysmy razem zamieszkali ale z drugiej strony czoje ze jest jak lod w stosuku do mnie. A szczera zozmowa raczej niczego nie rozwiaze, bo powie mi tylko to co chce uslyszec. Widze po nim ze chce cos powiedziec wiecej niz mowi ale on zawsze twierdzi ze doszukuje se dziury w calym. Mam ochote postawic sprawe na ostrzu noza i powiedziec mu ze albo cos sie zmieni i bedzie ze mna szczery w rozmowie albo koniec. Wiem ze mialabym po tym depresje a tego nie chce , bo jestem bardzo destrukcyjna w stosunku do siebie w takich sytuacjach, dlatego jeszcze to ciagne liczac ze bedize lepiej. Do wielbicieli ortografii, jesli sie nie podoba nie musicie czytac moich bledow ortograficznych i literowek, tekst jest odczytywalny czyli ja nie widze problemu. Jelsi niema cie co robic tylko sprawdzac pisownie to barodz sie ciesze z waszego zaanagarzowania i poswieconego czasu oraz przyejmniosci jaka wam tym sprawilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×