Mam dziwny problem sama ze sobą

Bardzo dziwny. Wychowałam się bez ojca. Chociaż mieszka z nami traktujemy się jak powietrze. Mam z nim zerowy kontakt. Każdy żyje sam dla siebie. Zauważyłam już jakiś czas temu, że podobają mi się starsi faceci. 10-15 lat to norma. Chociaż spotykałam się z rówieśnikami, ale raczej lepszy kontakt miałam z potencjalnym teściem. Czytałam rózne fora, blogi, opinie, artykuły na temat wychowania bez ojca. Teraz wiem czemu zwracam uwagę na starszych, że przyciągam ich jak magnez. Nigdy nie zdawałam sobie ztego sprawy póki tego wszytskiego nie przeczytałam. Zazcełam bacznie obserwować siebie, swoje zachowanie, podejście do mężczyzn itp. Problem zaczyna sie w pracy. Mam dobre stosunki z szefem. Żadnego romansu itp. Jest między nami 25 lat róznicy. Ostatnio powiedział mi, że bardziej traktuje mnie jak córkę niż jak pracownicę. Kurde, skąd on to wyczuł. Nie daje po sobie poznać, że brakuje mi takiego oparcia, autorytetu, kogoś ktoby się mną opiekował. Zna moją rodzinę, ale nie wie co dzieje się w środku, że ignorujemy się z ojcem od lat. Na zewnątrz jesteśmy normalną rodziną. Nikt w życiu by nie pomyślał, co się dzieje. Ale on to wyczuł. W jego towarzystwie nigdy nic nie wspominam na temat rodziny, relacji, ogólnie nie zwierzam sie z życia prywatnego. Boję się, że on to po prostu wyczuł. Że chyba robię to nieświadomie. Mam opinię osoby twardej i stanowczej, któa łatwo się nie poddaje. Ale to tylko przykrywka. Wewnątrz jestem niesamowicie wrażliwa, łatwo mnie zranić. On to chyba wyczuł, zauważłyłam że inaczej mnie traktuje, nie pozwala by ktokolwiek mnie w jakikolwiek sposób wykorzystał. Ale boje się, ze ta jego wiedza może być niebezpieczna. Że może to wykorzystać. Wzbudzi u mnie zaufanie, a potem w jakikolwiek sposób wykorzysta. Zaczęłam analizować swoich poprzednich szefów. I sytuacja miała podobne miejsce. Też byli starsi ode mnie i to sporo i tez jakby na swój sposób chronili mnie. Czy ja wysyłam jakieś sygnały w sposób niewerbalny, że potrzebuje kogoś bliskiego? Staram się byc twarda, sama sobie ze wszytskim radzić, zradko kogokolwiek proszę o pomoc a oni i tak wyczuwają to, ze to tylko maska.

Wytykasz błedy by na ich tle zabłysnąć?

obie formy poprawne. MAGNEZ od magnezji (miasto) MAGNES od pana magnesa :)

mam dokładnie to samo co ty. 10lat starszy facet i wtedy czuje się przy nim jakoś tak... dobrze i bezpiecznie....

yhy i do tego koi nerwy spierdalaj z moejgo topiku

ja?

Ale skad on to wyczuł?

nie ty

moze ten magnez/s :P

No nie wiem. Ja tez praktycznie nie miałam i nie mam kontaktu z ojcem, a podobają mi się tylko i wyłącznie faceci młodsi ode mnie. Facet starszy jest - no właśnie - jak mój ojciec, którego nigdy nie lubiłam.

no a co może jest inaczej ?

nie mozna tak wszystkiego analizowac... każdy ma coś nie tak w swoim zyciu. a nie ze ja jestem biedna bo wychowana bez ojca. i co ..? nie nakręcaj się bo to Cię pogrązy

ho ho hej hej

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4077904

Mam to samo, ojciec praktyczny nie obecny oprocz stosowania przemocy psychicznej i fizycznej Moi faceci byli starsi o 13 i 7 lat, generalnie pociagaja mnie powazni dojrzali panowie :o a wiadomo wsrod rowiesnikow to raczej sie nie zdaza Juz sie przyzwyczailam ze tak mam, pewnie skoncze z jakims dziadkiem ;) Co do autorki - faceci takie rzeczy czuja, slowa to nawet nie polowa mowy miedzyludziej, glownie przekazujesz sibie gestem rychami glosem itp it tak wiec nie musisz specjalnie mowic o swojej syt aby faceci to wiedzieli uruchamia im sie pewnie tez podswiadomie chec opieki

Często osbo, które sprawiają wrażenie twardych i niedostępnych, tak naprawdę są zagubione i nie do końca szczęśliwe. Nie ma ludzi, którzy zawsze mają dobry humor i których nigdy nic nie gryzie. Każdy ma czasem, choćby przelotny, spadek formy. Ty tego nie okazujesz i może właśnie tym zwracasz na siebie uwagę. Ja na Twoim miejcu bym się nie martwiła. Ciesz się, że masz w szefie przyjaciela. Może to rekompensata za ojca.

Właśnie tak mi się wydaje, że oni to wyczuwają. Ze w jakiś podświadomy sposób im to wszystko przekazuje. Ale boję sie konsekwencji tego. Przecież taki facet, do którego mam zaufanie i nie daj Boże pociągam go, może mnie wykorzystać. Nie wszyascy mają szczere intencje. Nigdy nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak to wszytsko widać. Chyba do nikogo szef nie mówi, ze traktuje was jak córkę.

podnosze topik