Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aaniaa

Do ktorego m-ca ciazy pracowalyscie?

Polecane posty

Bo ja wlasnie zaczelam szosty i mam dosyc. Jak bylo o Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beddd
do porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja koncze szosty
Mam dosc wymagajaca fizycznie prace i myslalam, ze sobie poradze, ale musze jednak zrezygnowac - ginekolog mi powiedzial, ze mam miekka szyjke macicy i musze duzo lezec. Mowi sie trudno, chcialam pracowac najdluzej, jak sie da, ale dziecko jest najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja fizycznie nie czuje sie najgorzej, mecza mnie troche dojazdy do pracy. Psychicznie jednak mam dosyc, pracuje z dziecmi, nie mam juz tyle cierpliwosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja prawie do końca siódmego
miesiąca. Później zaczęły się poważne problemy. Codzienne zastrzyki, cukrzyca ciążowa i zagrożenbie przedwczesnym porodem- skurcze i rozwarcie, więc automatycznie wylądowałam na L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Termin za 2 tygodnie
A ja mam termin porodu za 2 tygodnie i cały czas pracuję!! Nie byłam ani razu na zwolnieniu lekarskim i dobrze mi z tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli mieszkasz w innym
też do ostatniego dnia pracowałam i nie byłam ani razu na zwolnieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pracowałam do końca kwietnia, czyli do 28 tc. Planowałam zostać dłużej w pracy, gdyż nie jest zbyt męcząca, ale zaczęły mi się dolegliwości w postaci infekcji pęcherza do tego doszło ciągłe przeziębienie z wieczorną gorączką, więc postanowiłam wcześniej zacząć odpoczywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracowałam do 35tc. Praca siedząca, 8h przed komputerem, w końcu plecy zaczęły odmawiać posłuszeństwa i poszłam na L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zalezy od tego jak sie czujesz, w jakich warunkach pracujesz, jak przebiega ciaza. Nie ma sensu porownywac sie z innymi. Ja pracowalam na pelnych obrotach jako lekarz w schronisku dla zwierzat. Praca w biegu po 10h dziennie, pelno chorob, grzybica, świerzb, toksoplazmoza, ciagle musialam uwazac, poza tym to psy i koty bez wlascicieli wiec czesto agresywne... Na poczatku 8 miesiaca juz mi bylo za ciezko fizycznie, poza tym zaczela skracac sie szyjka wiec bez wahania poszlam na zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuoMama
w obydwu ciążach do ok 20tc. Obydwie ciąże zagrożone. Jak czujesz się nie najlepiej to idź od razu. Odpoczniesz, nabierzesz sił, wyśpisz się i zrelaksujesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie jak pisza dziewczyny nie ma co sie porównywac do innych bo kazdy czuje sie inaczej i ma inna prace ja pracuje w szpitalu jako pracownik administracyjny i wiedziałam jak by mi cokolwiek sie działo to zawsze mam opieke na miejscu ... pozatym lubiałam moja prace zero stresu itd. wiec było mi ciezko zostawic ich na tak dlugo pozatym nie bylo zadnego zagrozenia dla dziecka ani porodem przedwczesnym , a raczej sie juz spóżnia 1 dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam termin w srode i wlasnie w pracy jestem. Prace mam fajna, juz tyle autem nie jezdze wiec glownie w biurze ale i tak jest fajnie :) Od jakis trzech tygodni przychodze troche pozniej do pracy, generalnie pracodawca wyrozumialy- jest OK. Ale wszystko zalezy od tego co w pracy robisz wiec chyba nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena23
ja pracowałam do 20 t.c czułam się świetnie, nie miałam ciężkiej pracy, ale niestety okazało się że mam skróconą szyjkę i musiałam iść na l4- zagrożenie wczesnym porodem, a chciałam pracować do samego końca , teraz jestem w 29 t.c dużo leżę i nie wybaczyłabym sobie gdybym straciła dzidziusia.Dziękuje Bogu za każdy kolejny miniony dzień ciąży i mam nadzieję, że nie urodzi się za wcześnie. Tak więc mogę powiedzieć, że nie ma co ryzykować niepotrzebnie, lepiej przejść ciąże spokojnie niż drżeć każdego dnia o życie maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×