Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eliza z Krakowa

SZCZEPIENIA -jedna wielka sciema

Polecane posty

Gość Eliza z Krakowa

Nie jestem lekarzem, jednak wydaje mi się, że mam bardzo ciekawe spostrzeżenia, dotyczące moich obserwacji na przełomie prawie 14 lat. Jeśli mogę się tak wyrazić, „królikami doświadczalnymi” były moje dzieci i nie mniej nie dlatego, że chciałam je skrzywdzić ale z powodu narzuconego systemu. Wyszczególnie tu tylko pobieżnie przypadki, gdyż opisywanie wszystkiego z dokładnością zajęłoby sporo czasu. Dwoje z moich dzieci urodzilo się w Polsce, gdzie na szczepienia, otrzymuje się wezwanie, na które należy się stawić. Niestawienie się na takie szczepienie, groziło karami, więc stawiałam się na owe szczepienia i tego okresu wczesnego dzieciństwa moich dwojga dzieci nie zapomne do końca życia. Z pierwszym dzieckiem, tuż po szczepieniu wylądowałam w szpitalu z powodu infekcji, z drugim to samo. U lekarza z dziećmi bywałam przynajmniej raz na 2 – 3 miesiące, zaznaczam „przynajmniej” z powodu infekcji, przeziębień, przeróżnych zapaleń, tego zliczyć się nie da, reasumując okres czasu pierwszych 5 lat. Następnie młodsze dziecko jak tylko zaszczepiłam przeciwko Haemophilus influenzae typu B, dosłownie już wieczorem zaczęły się problemy, jasne, można to zrzucić na skutki uboczne, jednak już po dwóch dniach moje dziecko miało ostre zapalenie nagłośni z ciężką niewydolnością oddechową, ah i niech ktoś zgadnie, co może wywołać zapalenie nagłośni, otóż Haemophilus influenzae typu B. Zaznaczam, żadne z moich dzieci nie chodziło do żłobka, przedszkola ani nie przebywało w dużych skupiskach ludzi. Ja byłam zdrowa, starsze dziecko również a tu „niewiadomo” skąd nagle u młodszego dziecka bakteryjne zapalenie nagłośni w tak ekspresowym tempie po szczepieniu. Jeden z przypadków starszego dziecka, wynalazek medycyny – szczepionka przeciwko błonicy. Około 70% ostrych przypadków zapalenia gardła ma etiologię wirusową, pozostałe 30% stanowią zakażenia bakteryjne z czego około 20% przypada na paciorkowca ropnego (Streptococcus grupy A). Z bakteryjnych czynników etiologicznych zapalenia gardła wymienić należy przede wszystkim paciorkowce ropne grupy A, Arcanobacterium haemolyticus, maczugowce błonicy, Haemophilus influenzae b - epiglotitis, a także Borrelia vincenti łącznie z Fusobacterium odpowiedzialne za jednostronną anginę oraz owrzodzenia dziąseł. Wymienione bakterie atakują śluzówkę i znacznie rzadziej głębsze tkanki. No więc moje starsze dziecko mając bodajże kilkanaście miesięcy a potem 5 lat zostało zaszczepione tym wynalazkiem przeciwko błonicy, za każdym razem w kilka dni po szczepieniu, przechodziło paciorkowcowe zapalenie gardła, co w okresach przerw pomiędzy szczepieniami się nie zdarzało. Za drugim razem doszło nawet do powikłań i moje dziecko zmagało się z popaciorkowcowym zapaleniem stawów, cierpiało strasznie, każdej nocy wyło w bólu, leczenie tego trwało 3 miesiące antybiotykoterapii. Rozpoznanie popaciorkowcowego zapalenia stawów polega na objawach klinicznych łącznie z dowodami poprzedzającego je zakażenia paciorkowcowego gardła. Chyba wszystko staje się jasne. Przypadek trzeciego dziecka, które urodziłam poza granicami Polski. W myśl zasady, że w Polsce wezwania na szczepienia przychodzą pocztą, logicznym mi się wydawało, że za granicą będzie podobnie, niestety byłam w błędzie i ten błąd niejako przyczynił się do rewolucji w moim postrzeganiu szczepień. Po porodzie moje dziecko otrzymało szczepienia i oczywiście zapłaciło za to infekcjami, zapaleniami i tym podobnymi. Od lekarza praktycznie nie wychodziłam, a co byłam u lekarza na kontroli po niejakim ozdrowieniu mojego dziecka, ten znowu serwował szczepioneczkę i powtórka z rozrywki. Po ostatnim ze szczepień, moje dziecko w ciągu zaledwie 3 tygodni, 2 razy pod rząd zachorowało na ciężką niewydolność oddechową, co zaowocowało pobytem w szpitalu i całe tygodnie antybiotykoterapii. Trwało to dokładnie 1,5 roku. Byłam przekonana, że dzieci po prostu tak często chorują, że jest to normalne w okresie wczesnego dzieciństwa i moje błędne myślenie zaowocowało w końcu rewolucją myślową. Po ostatnim szczepieniu, po niejakim wyleczeniu mojego dziecka, miałam się stawić na kontrolę do lekarza. Ze względu na przebyte choroby moje dziecko miało zaległości w szczepieniach, które lekarz stwierdził iż trzeba nadrobić jak dziecko wyzdrowieje. Jednakże nie stawiłam się na kontrolę z czystego lenistwa, poza tym moje dziecko powróciło do zdrowia i nic nie wołało o nagłą kontrolę. Tak więc czekałam aż wezwą mnie na szczepienie już ze zdrowym dzieckiem ale wezwanie nie nadchodziło. Miną miesiąc potem pół roku a wezwania na szczepienie nie było, więc pofatygowałam się zapytać i co się dowiedziałam, że muszę sama dbać o terminy szczepień. Więc ustaliłam termin szczepienia ale jakoś przeoczyłam ten termin a kolejnego terminu więcej nie zrobiłam, gdyż pewnego dnia zauważyłam, że od ostatniego szczepienia i choroby mojego dziecka minęło 1,5 roku a moje dziecko jest w świetnej kondycji, nie choruje, od 1,5 roku nie miało nawet kataru, zimą wybiegało na boso na balkon (palę na balkonie, dziecko wbiegało za mną), całą zimę przespacerowaliśmy bez rękawiczek i szalika, (gdyż moje dziecko nie cierpi gdy coś krępuje mu ruchy) i ani razu, ani jednego razu nie miało najmniejszej infekcji, żadnego zapalenia, przeziębienia, kompletnie nic. Wtedy też skojarzyłam fakty, pozbierałam w kupę wszystkie fakty i doświadczenia zebrane w ciągu 14 lat macierzyństwa, zestawiłam to w całość, porównałam, zanalizowałam, zaczęłam interesować się związkami pomiędzy poszczególnymi szczepieniami, szczepami bakterii a chorobami moich dzieci i mnie najzwyczajniej w świecie olśniło!!! SZCZEPIENIA TO NAJGORSZY CIOS W SYSTEM IMMUNOLOGICZNY DZIECI !!! Nigdy więcej nie zaszczepiłam mojego dziecka i z pewnością nigdy już tego nie uczynię. P.S. Na dowód tego iż w ciągu 3 lat moje trzecie dziecko przeszło tylko 2 szczepienia w pierwszym 1,5 roku życia, mogę zainteresowanym udostępnić skan dokumentacji medycznej łącznie z kartą szczepień. Nic lepiej nie potwierdzi faktu, że moje dziecko chorowało tylko w okresie, gdy było szczepione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tam nigdy nic nie bylo pos zczepieniach, moim siostrom tez wiec to chyba od organizmu zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa-nka
Od kilku lat ja i 2 osoby w mojej rodzinie szczepimy się przeciw grypie. W tym roku osoby zaszczepione bardzo ciężko przeszły tę chorobę, wyjątkowo ciężko. Reszta rodziny nie zaszczepiła się i oni też zachorowali na grypę ale przeszli ją bardzo lekko. Teraz mam pewność, że szczepionki są polecane dlatego aby wyciągnąć od ludzi pieniądze. Już więcej nie będę się szczepić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę-podobnie
6.03.2009, 15:24 - cytat z innego forum nt. szczepionek Jako osoba, która pracowała w agencji reklamowej i miała styczność z koncernami farmaceutycznymi mogę powiedzieć, że: 1. Lekarze są skutecznie manipulowani przez przedstawicieli handlowych i często niewiele wiedzą poza tym, co dostaną w odpowiednio spreparowanych materiałach 2. Koncerny mają "w kieszeni" takie osoby jak np. prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego i intensywnie lobbują na rzecz stworzenia praw, dzięki którym będą miały zagwarantowaną sprzedaż szczepionek 3. Badania bezpieczeństwa szczepionek rutynowo są tworzone w taki sposób, aby wykazać ich bezpieczeństwo i jak ktoś się nie zna, to nie wie, gdzie jest oszustwo. Najczęstszym oszustwem jest zmiana definicji placebo - z soli fizjologicznej na szczepionkę bez wirusa. W ten sposób liczba i rodzaj efektów ubocznych są porównywalne w grupie kontrolnej i w grupie testowej i szczepionka jest uznawana za "bezpieczną". 4. Dane są rutynowo przedstawiane tak, aby wykazać skuteczność szczepień, a dane kontrowersyjne są pomijane lub ukrywane. 5. Lekarze dostają pieniądze za udział w badaniach tzw. Fazy IV, gdzie lek dostępny na rynku jest testowany pod kątem bezpieczeństwa już na pacjentach. Każdy doktor dostaje swoje "pogłówne". Jeśli przedstawi wyniki niepomyślne, jego udział w badaniu i współpraca (czyli źródło dodatkowego dochodu) kończą się. 6. Różnego rodzaju stowarzyszenia na rzecz walki z chorobą X często są finansowane z budżetu reklamowego koncernów farmaceutycznych i nie są w żaden sposób "niezależne". 7. Wprowadzenie produktu na rynek poprzedza "kampania świadomościowa", która ma za zadanie rozdmuchać temat i uczynić z niego większy problem, niż jest on w rzeczywistości. Dlatego panie krzyczące czerwonymi literami uważam za ofiary marketingu koncernów farmaceutycznych. Przykro mi - niestety wiem, co mówię. A na koniec polecam zerknąć na forum nie szczepimy: http://nieszczepimy.l4.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwiekszy cios dla układu immunologicznego to sterylizowanie otoczenia w ktorym przebywa niemowlak;) lepiej sobie przypomnij czy nie przestrzegałaś za bardzo czystości;) do roku życia dzieci mają najbardziej zróżnicowany układ immunologiczny. Jeśli organizm dziecka nie ma kontaktu z bakteriami w tym czasie to ich układ immunologiczny zanika i staje sie upośledzony. objawy są najróżniejsze od alergii po częste choroby . Nigdy was nie zastanawiało dlaczego kiedyś ludzie nie mieli alergii? szczepienia to nie głupota mogą uchronić dziecko przed naprawdę cieżkimi chorobami. Teraz przestaje się ludzi szczepić na gruźlice i nagle zauważono wzrost zachorowań na tą chorobe. Nie wykonuje się tez prób tuberkulinowych. Co do grypy to zupełnie inna bajka, ponieważ ona sie mutuje w zawrotnym tępie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram krytyczne oko
poza tym choroby twojego dziecka mogly byc czytym zbiegiem okolicznosci, to ze powiklania po szczepieniu sie rozwijaly mogly byc skutkiem tego ze zanim je zaszczepilas juz cos sie dzialo i organizm byl oslabiony. ja jak i rowniez moi znajomi po szczepieniach dobrze sie mielismy. co do szcepienia przeciwko grypie- to zeczywiscie byl niewypal.znam wiele osob ktore po zaszczepieniu powaznie zachorowalo na inne powazne infekcje. jednak wiele szczepionek z obowiazkowego kalendarza szczepien ratuje zycie maluchom. np.blonica- teraz jest bardzo duza zachorowalnosc na krztusiec, przeciwciala dosc szybko zanikaja i mimo szczepienia dzieci chorują. a taka choroba dla malutkiego dziecka jest bardzo niebezpieczna. lepiej zaszczepic malucha i jak juz ma ja przechorowac to niech przechoruje ale w pozniejszym wieku, gdy juz tak niebiezpiecznie nie bedzie. mowisz o paciorkowcowych zakazeniach- byc moze to byl zbieg okolicznosci. organizm byl oslabiony, dziecko podchwycilo bakterię. nie twoje jedno dziecko bylo/jest zakazone paciorkowcem. sama piszesz ze twoje dziecko nie nosi rekawiczek i szalika, moze tego skutkiem byly choroby? dzieci czesto choruja, latwo lapia infekcje. nie widze zadnego zwiazku ze szczepieniami, a to ze potem dlugo byly zdrowe- wniosek jest prosty, wcyhorowaly sie we wczesnym dziecinstwie, nabyly odpornosc, zahartowaly sie i ich uklad immunologiczny jest silniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram krytyczne oko
"Rozpoznanie popaciorkowcowego zapalenia stawów polega na objawach klinicznych łącznie z dowodami poprzedzającego je zakażenia paciorkowcowego gardła" jest poste badanie na to schorzenie, kosztuje ok. 10 zł - ASO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę-podobnie
CYTAT z podobnego forum (Agata @ 17.11.2008, 12:42) Moje dziecko 12miesięczne stało przy szczebelkach i mówiło mama i inne proste zwroty, śmiało się, patrzyło na mnie ze skupieniem, tuliło się - po szczepionce, przestało mówić, wyrywało się gdy chciało się je przytulić, o kontakcie wzrokowym nie było mowy. teraz ma 3 lata, stwierdzony autyzm, dużo rzeczy udało mi się wypracować - I NIE CHCĘ TEGO STRACIĆ PRZEZ SZCZEPIENIE!!! nie zaprowadzę jej już na żadną szczepionkę. Mówicie że sporadyczne przypadki (dajmy na to 1%) może mieć jakieś SKUTKI UBOCZNE - AJ NIE CHCĘ ŻEBY TO BYŁO MOJE DZIECKO. Na moim dziecku nie będziecie robić biznesu!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam bardzo dużo wypowiedzi matek, które po szczepieniu dzieci zauważyły bardzo dużo skutków ubocznych u dzieci i nawet znaczne pogorszenie zdrowia czy kilka przypadków autyzmu.Bardzo niebezpieczna jest rtęć, która jest obecna w szczepionkach.Najgorsze, że szczepią też bardzo często wcześniaki, a ich organizmy zupełnie nie są przygotowane na szczepionki.Moje dziecko przeszło wszystkie szczepienia, jedno z nich zniosło bardzo ciężko.Nie wiem co bym zrobiła przy kolejnym dziecku ale bardziej jestem na nie szczepionkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marttta
A ja Wam polecam artykuł w Przekroju, który ukazał się jakieś dwa tygodnie temu. Przekrój to żaden Fakt, tylko rzetelna gazeta, więc radziłabym przeczytać i wziąć to trochę do siebie zamiast bawić się w domorosłego lekarza. Tutaj można przeczytać ten tekst: http://www.przekroj.pl/wydarzenia_kraj_artykul,4536,0.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasłuchaliście się
naczytaliście się i mieszacie fakty. owszem niektórzy łączą wystąpienie autyzmu ze szczepieniami ale chodzi tu o łączane szczepenie przeciwko różyczce, odrze i śwince!!!a są też inne szczepienia. poza tym sole rtęci już sa wycofane dawno jako konserwant szczepionek.a autorka pisze zupełnie o czym innym ale nawet wam się nie chciało przeczytać. O szczepieniu MMR i autyzmie nawet nie wspomniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRAFNA KONKLUZJA
zapraszam na forum www.szczepienia.org.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minipizza
ja też nie będe szczepić dzieci, to jest biznes, zapłacę karę, ale nie zaszcepię. amożna uniknąć tej kary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiepski filmik, szkoda czasu:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kiepska", ty tu chyba na etacie jesteś ;) Szkoda na cię czasu. A dr Jaśkowskiego jak najbardziej polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Myślisz że każdemu płacą jak tobie klakierku?:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdemu, ale tobie kiepska na pewno. Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klakierek rozeznany w temacie, zna nawet stawki:-D Myśli że jak jemu tylko mamona w głowie, to inni tacy:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×