Bycie mezczyzna w zwiazku

Co prawda nie mam jej za złe niczego i nigdy jej niczego nie wypominałem, a jednak ona potrafi tak bez niczego pojechać po mnie. Fajne uczucie tyle powiem.

to chyba razem nie mieszkacie bo z czego byscie zyli:(

ja się zastanawiam jakiego wsparcia od swojej kobiety oczekuja faceci w takiej własnie sytuacji. bo mam wrażenie że chcieliby aby ich kobieta usiadła z nimi przy stole, głaskała ich po włosach i uzalała się nad losem. żadna normalna kobieta która ma w planach dom i rodzinę tego nie zrobi. ale będzie sie starała brutalni zmusić faceta do działania, jeśli widzi że siedzi na tyłku i smęci, albo po prostu odejdzie. takie gadanie: staram się i mi nie wychodzi, jest do bani. staraj się tak żeby wyszło.

Tak dokładnie...Selekcja naturalna: wygrywasz, przegrywasz, umierasz...Te 3 rzeczy określają nasze życie. Szkoda jeżeli ktoś od urodzenia ma zapisane tylko i wyłącznie przegrywanie więc w takim razie nie zasługuje na szczęście??

"Szkoda jeżeli ktoś od urodzenia ma zapisane tylko i wyłącznie przegrywanie " chłopie, puknij się w czoło! słyszałeś żeby ludzie się rodzili z zapisanym przegrywaniem w genach..? bo ja pierwsze słysze. masz świetną wymówkę żeby siedzieć na dupsku i grzać stołek. mam nadzieję że nie powiedziałeś swojej Kobiecie że urodziłeś się z genem przegrywania..? ;O przecież laska chyba trupem padnie na miejscu!

Masz rację...najłatwiej jest się naśmiewać, to zawsze przychodzi najprościej...I dlatego nie sądzę, aby kiedykolwiek facet w chwilowo gorszej sytuacji a i takie bywają w życiu otrzymał od was Kobiet jakiekolwiek wsparcie w jakiejkolwiek formie. Jeżeli cokolwiek nie będzie grało to jesteście pierwsze do narzekania tylko jak Wam coś nie pójdzie to żądacie współczucia i troski. Bardzo dobre i obronne podejście muszę przyznać. Oby tak dalej drogie Panie.

Bo my jestesmy od narzekania a Wy od pocieszania:P Innej opcji nie ma:)

aby kiedykolwiek facet w chwilowo gorszej sytuacji a i takie bywają w życiu otrzymał od was Kobiet jakiekolwiek wsparcie w jakiejkolwiek formie. nie dociera do ciebie, że własnie twoja Kobieta, dając ci kopa w tyłek, wyświadcza ci największą przysługę. ja się pytam jakiego wsparcia oczekujesz. bo że finansowego to się domyślam. czego jeszcze..? ma cię pogłaskać po głowie i powiedzieć że będzie dobrze...? ile razy? dwa? pięć..? dwadzieścia..? a może do końca życia ma cię głaskać...? wtedy będziesz zadowolony? a może ma ci sama znaleźć robote, do której ty łaskawie pójdziesz..?

ap