Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość małżonek

wyprowadzka z domu rodzinnego po ślubie

Polecane posty

Gość małżonek

Witam, Adresuję ten post przede wszystkim do kobiet. Bardzo proszę pomoc w zrozumieniu motywów postępowania mojej żony. Opiszę krótko sytuację: Mieszkam z żoną, jej bratem, jego żoną i teściową w jednym domu, w którym mamy urządzone dla siebie oddzielne mieszkanie na jednej z kondygnacji. Mimo, że mamy możliwość wyprowadzenia się od ręki (do mojego mieszkania) lub też zaplanowania np. budowy domu za jakiś czas, moja żona nie chce słyszeć o żadnym takim rozwiązaniu. Chce nadal, a najlepiej na zawsze mieszkać "na kupie". Nie potrafię jej przekonać do wyprowadzki, a jednocześnie czuję, że nie znam wszystkich prawdziwych powodów, dla których nie chce się na to zgodzić (sama np. opieka nad teściową raczej mnie nie przekonuje). Jak myślicie, jakie może mieć powody i co w ogóle myślicie o tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia. Dziwna jakaś ta Twoja żona. Ja bym się z marszu wyprowadziła. A nie możesz zapytać wprost, o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam ci ja pieczeń
mi się wydaje, że jak będzie miała dziecko i będzie siedzieć w domu, to nie będzie chciała być sama gdy ty wychodzisz do pracy o 7 rano i wracasz o 20 wymęczony i kładziesz sie spać. przez to nie widzi ciebie ani dziecko ani ona. a tak to moze chociaz jest sie do kogo odezwac i mialby jej kto pomoc przy ewentualnym dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kommooow
moze jej byc tak wygodnie- kolo mamusi zawsze. w rodzinnym domu moze czuc przewage. lubi taki styl zycia. moze jej byc zal zostawiac rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małżonek
Nienia, oczywiście, że pytałem, ale dowiedziałem się tylko ogólników w stylu "tutaj będę mogła pomóc mamie", "to nie jest prosta decyzja", itd. Nie wyprowadzilibyśmy się na drugi koniec Polski, więc wyświadczanie pomocy mamie byłoby nadal możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'wyprowadzka z domu rodzinnego' jest jedną z najpiękniejszych momentów w życiu młodych ludzi, oczywiście jeśli nie stoi za tym np. eksmisja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małżonek
jakieś nowe pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbek2312
Witaj, Wiesz ja może nie podam Ci nowych pomysłów dlaczego tak jest, b o sama jestem w podobnej sytuacji. Mój narzeczony chciałby żebym sie wyprowadziła z domu z nim na swoje mieszkanie. Ale ja się boje, czego? Obowiązków, tego że to teraz ja będe miała wszystko na swoje głowie. Sprzątanie, gotowanie, opłaty. A w cale nie jestem w gotowaniu najlepsza..Na samą myśl o wyprowadzce chce mi się ryczeć..;/ Kocham mojego ukochanego, ale to mnie lekko przerasta. Mam zaledwie 22 lata i mam już sama prowadzić dom.. Kurde nie dam rady;/;/;/ Chyba tylko ja mam takie wielkie wątpliwości, aż wstyd się przyznać..No i co ja mam zrobić;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie ..
wpierdoliłes w gówno koleś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ona..
lubi na kupie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
widocznie mama to stara terrorystka i Twoja zona jest jej podporzadkowana, moze nawet podswiadomie, skoro i brat z mamunią mieszka... mysle, ze tu jest pies pogrzebany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opkl
ona lubi kupe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
Tez mi sie wydaje ze twoja zona boi sie obowiazkow. Do tej pory mieszkala z rodzina i wszelkie mozliwe prace byly podzielone miedzy domownikow. A teraz ona sama bedzie musiala sie zajac wiekszoscia spraw. Szczerze powiedziawszy to nie wiem czego ona sie tak obawia. Sprzatanie - to chyba kazdy potrafi, lepiej czy gorzej ale potrafi. Oplaty tak samo (oczywiscie trzeba miec pieniadze i umiec sie nimi gospodarowac). Gotowanie - tutaj moze byc problem. Ja przez kilka lat mieszkalam sama z siostra i tutaj jakos sobie same radzilysmy chociaz nam obydwu duuuzo brakuje do misztow kuchni. Ale dalysmy rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Genowfciaaa
Mi się wydaje, że po prostu jest bardzo przyzwyczajona do swojego życia, tzn do życia z swoja rodziną. nIE POTRAFI ZALOŻYC SWOJEJ bez mamy taty etc. Najwidoczniej przerasta ją to. Boi się obowiązków. Moze tez nie czuc z Twojej strony wystarczającego bezpieczeństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Genowfciaaa
Mi się wydaje, że po prostu jest bardzo przyzwyczajona do swojego życia, tzn do życia z swoja rodziną. nIE POTRAFI ZALOŻYC SWOJEJ bez mamy taty etc. Najwidoczniej przerasta ją to. Boi się obowiązków. Moze tez nie czuc z Twojej strony wystarczającego bezpieczeństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
Dokladie. moze nie czuje z twojej strony dostatecznego bezpieczenstwa. Wiec moze powinienes z nia na ten temat porozmawiac i jakos ja zapewnic ze sama nie bedzie, ze jej pomozesz w obowiazkach. I nie krytykuj jej za przesolona zupe :P (o ile slabo gotuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia88-84
ja mialalam podobna sytulacje z ciotka ktora tez wolala na kumpie siedziec niz myslec o czyms swoim a na koncu stwierdzila ze ona sie boji domowych obowiazkow ze sama bedzie gotowac sprzatac a niech sie dziecko urodzi to ona sama nie vdezie siedzila z dzieckiem w domu roznie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda i tylko prawda
Wszystko zależy od relacji z rodziną. Ja z moją nie mogłabym mieszkać, bo po prostu mamusia uwielbia mieć wszystko pod kontrolą. Moim zdaniem Twoja żona jest jakoś niebezpiecznie związana z rodzicą, zaryzykowałabym stwierdzenie, że jest od nich w pewnym sensie uzależniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja np. nie meiszkam z rodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja np. nie meiszkam
urwalo mi :P nie mieszkam z rodzicami tylko z siostra i dziadkami i z mezem oczywiscie i chcialabym sie wyprowadzic, ale.............żal mi domu! otoczenia! podworka, osiedla, ludzi tu mieszkajaych, sasiadow i boje sie, ze "umre" w mieszkaniu bo jestem przyzwyczajona do mieszkania w domu. maz mieszkal w bloku, teraz mieszkamy w domku i jemu wszystko jedno, a ja sie boje, ze w 2 pokojach, albo co gorsza w 1 pokoju z kuchnia sie zamecze. ale trudno, jak bedziemy mieli okazje to sie wyprowadzimy, bo sami to jednak sami a nie na kupie z rodzenstwem itd., ale wiem, ze bedzie mi szkoda po prostu domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zainspirowała do poszukiwań ciekawych innowacyjnych trendów oferta betonu architektonicznego VHCT.PL. Taka wizja jest bardzo nowoczesna i przyszłościowa zarazem i, nie ukrywam, że również praktyczna. Robi wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w dużej mierze dzięki programowi dofinansowania MDM - Mieszkanie dla Młodych. Myślę, na swoim przykładzie, że warto skorzystać. http://mieszkaniedlamlodych.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×