Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agness1980

co mam mysleć...boli

Polecane posty

Gość olivka123
Moim zdaniem ślub to nie wszystko. Nas też moi rodzice zmuszali wręcz do ślubu kościelnego, bo co ludzie powiedzą. Nie zrobiliśmy tego . Wzięliśmy sobie ślub cywilny i koniec. Teraz jesteśmy dla moich rodziców diabłami i ateistami, nie utrzymują z nami kontaktu, a my przynajmniej żyjemy sobie spokojnie. Gdybyśmy wzięli wtedy ten kościelny pod presją rodziców, to nigdy nie dowiedziałabym się, że nie można na nich liczyć, bo kościelny jest dla nich ważniejszy ode mnie. ŚLUB TO NIE WSZYSTKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka28
Doprawdy, przy rozwodzie dzieli się wspólny majątek, czyli ten "zdobyty" w trakcie trwania małżeństwa, jak facet większość rzeczy dorobił się przed ślubem to nie wiele dostaniesz po nim bo ta część majątku nie jest wspólna tylko jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agness1980
Kurcze czy mam sie czuc jak kretynka , bo chce slubu? nasza sytuacja majatkowa jest podobna, nie chodzi mi o kase ani co ludzie powiedza (choc wk..wia mnie robienie sztucznego usmiechu jak ktos sie pyta kiedy mamy zamiar sie pobrac..). Kocham go i dla mnie jest to mega-romantyczna uroczystość, nie musze miec nawet wesela, ale chciałabym po prostu byc jego zona...Nie potrafie wyjasnic dlaczego, ale tak czuje...czy przez to jestem durną, nienormalna, histeryczką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złooo- pisze swoje wypowiedzi w oparciu o własne doświadczenia, osoby, które nie chcą związków formalnych, wspólnej kupki, wspólnego kredytu, domu (ja jestem taka osoba np.:P)....zawsze zostawia sobie otwartą furtkę by w razie pojawienia się lepszego modelu szybciutko i bez konsekwencji przeniesc zabawki do innej piaskownicy;) cięzko rozpoczynać czy planować wspólne życie z kims kto na starcie uświadamia ci, ze jesteś sytuacją przejściową;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulka- to oczywiste, ale spróbuj sobie życ z kims bez slubu i zbierac rachunki na wszystko co Ty wniosłaś materialnego do waszego życia...po paru latach może być tego troszkę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnesss jestes normalną zakochaną kobieta, która pragnie założyć rodzine i mieć poczucie bezpieczeństwa- masz prawo tego oczekiwać, dlatego radze przeprowadzenie poważnej rozmowy z partnerem, jeśli ciebie nie kocha- przykre, jeśli bedzie twierdził, ze kocha ale ma jakies konkretne powody dla których boi się ślubu, niech je przedstawi, ty przedstaw swoje argumenty moze dojdziecie do jakiegoś porozumienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha dranie
Wszystko ok gdy od początku była sprawa postawiona jasno, że ślubu nie będzie. chociaz oczywiście miałaś prawo wierzyć ze zmieni się jego nastawienie w czasie waszego związku. gorzej jednak gdy facet na początku twierdził ze chce założyć rodzinę a po 3 latach dowiadujesz sie ze on wcale tego nie pragnie. ja tak miałam. wszystko można przeżyć. Poradzisz sobie i TY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam, agness1980 jesli sie kochacie zawsze się dogadacie. Ja tez nie mam śłubu, na dzisiaj termin porodu :) i jakos nie boję sie zabezpieczenia finansowego na przyszłość. Jestem zaręczona i wystarczy- nie chcę ślubu, chociaż moj chłopak mnie namawia a kocham go jak nigdy nikogo. Wiem jednak, ze gdybym chciała to ożeniłby się ze mną- i ta świadomość mi wystarcza:) Zareczyliśmy się jeszcze przed ciążą więc nawet nie obawiam się, że to przez dziecko. Mówię Ci- porozmawiaj z nim po prostu. I nie wierz jakiemus tam kumplowi tylko swojemu chłopakowi- przecież powiedział Ci dobitnie, że nie przypomina sobie żadnych plamnów matrymonialnych z poprzednią dziewczyną. Czemu mu nie wierzysz?? Zamiast tym sie przejmowac pogadaj z nim szczrez o ślubie i tyle. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agness1980
Fajnie masz...ale widzisz, jestescie zaręczenie i wiesz, że on CHCE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slonko daj sobie spokoj z tym slubem..bedzie to bedzie a jak nie to nie ma tragedii, malo masz na forum topikow zrozpaczonych mezatek? Ze sie przestal starac,ze juz go nic nie obchodzi...mowie ci tak czasem jest lepiej. Przynajmniej bedziesz wiedziala,ze jest z toba bo chce....nie warto naciskac...jesli jestes szczesliwa odpusc...a jesli nie... slub tego nie naprawi, duzo kobiet niszczy związki trauma o slub bo czują presje,ze wiek odpowiedni, bo kolezanki juz maja mezow, bo on do bylej tak mowil...i co z tego.? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×