Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vtmpoq

Dziwna sytuacja z proszeniem na ślub?

Polecane posty

Gość vtmpoq
To podziwiam, że poszliście jako rezerwowi na to wesele ;). ja bym poszła jesli bym była pewne, że to małe wesele tylko dla rodziny, a nie, że masa tam ich znajomych będzie, a nas w pierwszej kolejności nie prosili. moja koleżanka została zaproszona na wesele, a że młodzi mieli krucho z kasą, to razem z dwoma innymi koleżankami ustaliły, że pójdę bez osób towarzyszących, że tak młodzi będą mieć mniej kosztów. panna młoda na to przyklasnęła, ok, tylko że okazało się na miejscu, że każda inna jej koleżanka była z osobą towarzyszącą, tylko one we 3 były same, choć każda miała faceta, wróciły wściekłe z tego wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vtmpoq
byłam na weselach gdzie byłam proszona i ok. 3 miesięcy przed, to przegięcie w drugą stronę, bo można o tym weselu przez 3 miechy zapomnieć, szczególnie, jak przyszło pocztą ;). Jednak dużo bardziej lubie takie przypadki, bo wtedy chociaż mam pewność, że ktoś prosi mnie, bo faktycznie chce, a nie, bo goście nie dopisali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja kolezanka juz prawie
rok wczesniej zaczela cale planowanie, lacznie z rezerwacja terminow. Wiec wiedzialam, znalam date, wiedzialam ze jestem zaproszono (no sie wie czasem ;) ). Tez nie dostalam zaproszenia, nie czekalam na to. Dla niej bylo oczywiste, ze ja tam bede i jakos nawet nie pomyslalam zaproszeniu. A ustne zaproszenie jest mniej wazne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vtmpoq
Wiesz my dokładnie nie wiemy gdzie, to wesele, gdzie kościół znamy to miasto słabo i nie wiemy o której godzinie jest ślub. Ja tam wolę wszystko na piśmie ;). No wiem, że nie ma co robić afery, nie będę robić afery, bo nie ma o co, ale niesmak pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kota w worku nie kupować
na trzy miesiące przed to by było trudne, bo zaręczyliśmy się na 4 m-ce przed ślubem.;) nie, nie wpadka, z góry informuję, bo i tak wszyscy pytali.:D gdyby wszyscy inni byli zaproszeni wcześniej a my na końcu to byłoby inaczej, ale byliśmy jedynymi znajomymi. reszta gości to rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kota w worku nie kupować
nie nakręcaj się niepotrzebnie.;) na pewno jesteś zaproszona. wierz mi, mnóstwo gaf weselnych robi się naprawdę niechcący albo z głupoty a nie dlatego, że kogoś się mniej lubi lub mniej szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vtmpoq
a tak to spoko, skoro była sama rodzina :). różnie ludzie mają niektórzy i 2 lata planują ślub. mój brat miał też niechlubny epizod, że zaprosił jedną rodzinę w ostatniej chwili, tzn. jakieś 2 tyg. przed ślubem i nie przyszli, nie dziwię się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vtmpoq
a masz rację z tymi gafami, choć niestety, ale ona jest wyrachowana w proszeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kota w worku nie kupować
jak zaprosi, to idź i baw się dobrze.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hythytj
Znam przypadki gdzie Młodych nie było stac by wszystkich zaprosic kogo chcieli wiekszosc przyjaciol zapraszali slownie a było im glupio powiedziec ze nie stac ich by zaplacic dla nich "talerzyk" wiec przelozyli godzine slubu :/ w efekcie goscie przyszli na slub obcych ludzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojoih nhu u o
jak cie w efekcie nie bedzie na tym weselu to pozniej mozesz miec zal ze tyle gadali i na tym sie skonczylo a poki co nie masz sie o co martwic bo ten papierek tzw zaproszenie chyba nie jest az taki wazny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja mam podobnie
ale jestem zapraszającą. i moi znajomi wiedzą, że ślub w sierpniu i że dostaną zaproszenie,ale jak na razie nam do nich nie po drodze. Sa w zupełnie innym mieście i też chcemy być razem z narzeczonym zaprosić ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vtmpoq
Tylko do sierpnia to jeszcze trochę, a czerwiec tuż tuż ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vtmpoq
No masakra z tą zmianą godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vtmpoq
Zaprosili Nas na slub i wesele ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkich zaprosiliśmy miesiąc wcześniej, chcieliśmy to zrobić trzy miesiące wcześniej, ale coś nam nie wyszło z zaproszeniami. Tak szczerze, to swoim przyjaciółką i przyjacielowi nie dałam zaproszenia, a i tak było wiadomo, że przyjdą. Tak samo ja w zeszłym roku nie dostałam zaproszenia od mojej przyjaciółki, u której byłam świadkową i też poszłam normalnie, bo wiadomo było, że mam iść. Myśle, że nie ma co robić wielkiej zadymy jak i tak Wam mówili, że nie wyobrażają sobie wesela bez Was. Najwyżej zadzwoń do niej i tak niby przypadkiem zażartuj, że nie wiesz czy np. masz kupić suknie, bo Cie na ślub nie zaprosili i wtedy ona się określi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie smieszne są te
formalnosci z zaproszeniami na pismie. Wlasnych rodzicow zaprasza sie na pismie, jakby nie wystaczalo to, ze sie powie! To mentalnosc dawnej głuchej wsi, gdzie malo kto umiał pisac, wiec pisane słowo była "madrzejsze" i wazniejsze ( przypomnijcie sobie chocby Konopielke, jeśli kto czytał). Przeciez ustne zaproszenie jest bardziej naturalne w bliskich stosunkach, w dodatku serdeczniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbfbfbfb
Oczywiście, a Ty sobie to skrzętnie zapamiętasz jaka data, godzina, gdzie ślub, a gdzie wesele, bo przecież zapisać nie musisz... Wręczanie zaproszeń to nie tylko formalność, ale chyba nie masz w tym dużego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
dla niektórych to wszystko sie kojarzy z wsią i zaściankiem. nawet bardzo zdrowe gesty wynikające z zasad dobrego wychowania. zaproszenie pisemne jest wyrazem szacunku i poważania. ustnie to sobie mozesz koleżanki z pracy lub ze studiów zaprosić do kościoła. starszym należy się trochę więcej. ZWŁASZCZA rodzicom. poza tym zaproszenie pisemne pełni rolę informacyjną. JAk ktoś zapomni daty, godziny, miejsca itd to zawsze sobie spojrzy i juz wie, a nie obdzwania rodzinę "ej słuchajcie gdzie to jest"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vtmpoq
Wiecie co innego nie dostać zaproszenia od brata siostry skoro i tak wiadomo, że się będzie na tym wesele, a co innego nawet od dobrych znajomych, bo tu już różnie bywa. Poza tym tak jak piszecie ja mam na tym zaproszenie czarno na białym gdzie to jest i od której godzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam takich
co prosiłi tydzien przed weselem jak dla mnie to lekka przesada i wypada conajmniej miesiac przed prosic zeby ludzie mogli sie jakos przygotowac a nie tydzień przed ale to świadczy o tych młodych nie o nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×