czego nigdy nie kupicie?i nie zjecie ze sklepu?

-soki w kartonach -nie kupuje wogole...czasem moze raz na mies jak mam ochoteee...nigdy nie tkne soku z biedronki.lidla, tesco-naladowane cukrem -mortadela nie -

ZUPY ZE SLOIKA

pakowanych do pojemników na wagę

zupy z torebki, parowki, chipsy, mieso mielone.

nie wiem jakie soki w lidlu sprzedaja w polsce ale ja kupuje w lidlu w belgii i sa znakomitej jakos, te niemieckiej produkcji ma sie rozumiec. solevita sie nazywaja.

sa tam soki i soczki, te same firmy produkja sok i dla biedronki i dla lepszych tzw. delikatesoów..wystarczy czytac etykiety i skład..po co przepłacać w drogich sklepach...

zaraz sie okaze ze tu polowa ludzi to malo co je. ciekawe w takim razie gdzie kupujecie mieso/wedliny itp bo raczej wlasnego bydla nie ma kazdy :D

kupiła nic w biedronce. Kiedyś próbowałam, naprawdę, kupiłam serek brie produkowany przez turka dla biedronki. Był ohydny i nigdy więcej. Ale już z lidla prędzej, wiem że jest tam dużo rzeczy, które spokojnie można kupic.

ja akurat miesa nie jem ale mezowi kupuje schabok, piers z indyka czy karkowke, marynuje i pieke w pierkarniku. chleb tez pieke sama. taniej i zdrowiej. soki tez bym robila sama ale mam male mieszkano bez ogrodka a smieci wywoza tylko raz na tydzien wiec te resztki by ciagle mi smierdzialy. ogolnie z lidla moge polecic sos pesto, suszone pomidory w oleju, makarony, soki solewita, lazanie dulano (nie wiem czy w polsce maja ale jest dosc dobra jak jak pamietam z czasow kiedy jeszcze kadlam miesne rzeczy). dobry jest nabial z milbony.

biedronka i lidl podobne towary- ja korzystam z Biedronki bo mam koło domu i bardzo chwalę..Lidl czasami i tez się nadziałam na parę towarów..Biały twaróg,śledzie Matjas,ciasto francuskie,częste promocje warzyw i owoców,dobre ciemne pieczywo( np. chleb litewski) lub chrupkie z pestkami dyni za niecałe 3zł...trzeba często korzystać i poznać ich towary..może zalęzy od regionu Polski jakie mają zaopatrzenie u mnie mniejsze Biedronki maja gorsze od większych, ale ogólnie jestem zadowolona,sięc się rozwija więc mają klientów , którzy kupują ciągle..

czego nigdy nie kupicie i nie zjecie a nie co polecacie banie

mięso mielone drobiowe szynka drobiowa metka tatar pierogi z mięsem

dupa napisała, że soków wogóle nie kupuje to po cholerę piszecie na ten temat rozprawę?

bigmaca

ja podobnie soków nie-zwyczajnie ich nie pijam- pizza mrozona-te z przezroczysta folią zamiast kartonika

kulturą jest prowadzenie rozmowy w określonym temacie a nie tworzenie opowieści na własne bujdy

(bym nie kupiła) ani żadnej wędliny w sklepie (nawet gdybym jadła mięso) ani mięsa pangi produktów nestle (polecam film "we feed the world") polecam: warzywa (z biedronki i z rynków różnych) owoce (z biedronki:D) twaróg ser żółty

tego cholernego importowanego z chin białego czosnku

o pzypomniało mi się, nigdy przenigdy pizzy tej dużej z lidla, takie pierdzenie po niej miałam że szok, dosłowinie z domu nie mogłam cały dzień się ruszyć!!!

soki z kartonu ( piję wodę), mięso mielone, parówki, wędlina tańsza niż 50 zł za kg, ziemniaki

a ja kupuję to wszystko o czym wy piszecie zenie kupicie, mam malo kasy wiec staram sie nie myslec jak i z czego to sie robi.

z cebulka i ogorkami z lidla raz kupione nigdy wiecej moja reka ani wzrok tego g... nie tkna czarne oliwki firmowe pasztety lidla,tesco..czy reala

plucka, tonik, mieso garmazeryjne tzw,tania wodka, zupy w proszku, przyprawy z ulepszaczami,kaczka i ges w calosci

nic co zawiera aspartam i glutamian sodu tych pseudo wypiekow -ciast, sa tak naladowane ulepszaczami, ze chyba swieca w nocy) nie kupuje coli ani innych napojow z cukrem, bo po nich chce mi sie jeszcze bardziej pic, wody gazowanej,perfumowanych wkladek,odswiezaczy,pizzy z supermarketu,koserw typu turystyczna, pasztetow itd.

pasztety , chipsy, gotowe ciasta, mielonki, konserwy, parowki, zupy w proszku, napojow gazowanych,

a dlaczego nie zjdałbys/abys nic co zawiera glutaminian sodu a do tej osoby co wsuwa wędline za powyżej 50 zł co ty tylko parmeńską wcinasz, bo nawet w Almie te lepsze wędliny są około 30-40 zł. A i tak wszystkie są nastrzykiwane. Ja niezjadłbym gotowych garmażerek, tych co leżą w hipermarketach i straszą wszysdtkie podobnym kolorem. Te za ladą co podaje taka miła pani i podgrzewa w tym piecy. Blehhhhh tych wszystkich produktów tip, dobra cena i inne.