Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anik1234

obrażony facet???

Polecane posty

Gość Anik1234

Poznałam fajnego faceta , jest moim sąsiadem na poczatku byla to czysto sąsiedzka znajomość.Bardzo dobrze nam sie gadało, mielismy wiele wspólnych tematow. Maile, smsy, trwało tak przez miesiąc.nie wiedziałam co mam o tym myśleć, wiedzialam, że mu sie podobam, ale cały czas grunt tej znajomości pozostawał czysto sąsiedzki. Zaprosil mnie w końcu do kina. Potem kolacja, odprowadzajac mnie do domu pocalował na dobranoc a po powrocie napisał milego smska, ze slicznie wyglądalam, dziekuje za miły wieczór etc. No i znowu kontakt mailowy, smsowy. co u Ciebie sąsiadko ??? Wszytsko ok sąsiedzie itp. cały czas charakter znajomości sąsiad - sąsiadka. Pisaliśmy niemal codziennie, w końcu zaprosił mnie do siebie. Byl to bardzo miły wieczor, no ale troszke przesadzilam z alkoholem i zaczeło się w sumie nie doszlo do czegos wiekszego ale rzucilismy sie praktycznie na siebie - zadzialała chemia. Obudzilam sie rano orzy nim, przytulal mnie, całował, zachowywal sie jakbysmy byli parą.Chciał chyba czegoś wiecej - odmówiłam. Wstalismy rano, wypiliśmy herbatkę, zjedliśmy sniadanko. No i wyszlismy od niego, rozstalismy się w dobrych nastrojach. I..... nagle zamilkł. Cisza, zero smsów, maili nic. napisałam. Zbył mnie. zaczęłam przepraszać, za to ze przesadziłam z alkoholem i zostałam na noc . Napisal zdawkowo, że nie o to chodzi, że zaskoczył go sobotni poranek ale on nie chce o tym rozmawiac. Ok, nie nalegalam. Ale on nadal sie nie odzywal. Probowałam nasza znajomośc przenieśc znowu na grunt sąsiedzki, żartować, że zapomnijmy o tym co sie wydarzyło sąsiedzie, zapraszałam na sasiedzka kawkę - nie przyszedł. zaczal mnie unikać, omijać. .... od tamtego czasu mineło 2 miesiące. dzis napisałam, żebysmy wyluzowali i przestali przechodzić na druga strone ulicy na swoj widok (to bardzo male zamkniete osiedle. odpisał, że to ja zachowuje się jak urazona księzniczka i odwracam glowe na jego widok. Napisałam, że nic miedzy nami takiego nie było zebysmy dzis prawie sie nie znali. Znow sie obrazil. nie wiem co mam o tym wszytskim mysleć. Chciałabym kontynuować ta znajomość, bo naprawdę wywodzimy sie z jednej formy, odnalexliśmy sie tu na osiedlu, ammy wielu wspólnych znajomych, wiele tamatów do rozmowy , tylko nie wiem co mam teraz robic żeby go do siebie przekonać....i jk wybrnąć z tej sytuacji. pomóżcie co o tym wszytskim sądzicie , co stało sie facetowi?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbvghcjfxjt
ah kochana :) uraziłaś jego męską dumę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anik1234
facet ma 33 lata....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwnie sie facet zachowuje, ale to moze wiek mu juz na glowe pada. w kazdym razie w tej calej waszej znajomosci trudno znalezc cos, za co moznaby sie obrazic. chyba ze cos przemilczalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anik1234
No własnie, jesli nie chcial kontynuować blizszej znajomości, to dlaczego nawet grunt sasiedzki nie wchodzi w grę, sytuacja niemiła bo miajmy sie w autobusie, sklepie i na chodniku...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyne rozwiazanie byloby, przycisnac go na moment do muru, zeby powiedzial o co mu biega. przeciez to dorosly facet, wiec chyba potrafi wydusic z siebie pare konkretnych zdan. napisz mu jakis mail z prosba o wyjasnienie. moze obiecywal sobie wiecej po tej waszej wspolnej nocy a ze szuka kobiety do zycia z nim, to stwierdzil, ze z toba to strata czasu, bo ty przeciez nie "chcesz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anik1234
jezeli nawet obiecywał to pewnie sie nie przyzna - męska duma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby som gupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze jesli sie nie odzywał to po co ty sie odzywałas i narzucałas.jesli facetowi zalezy to sam sie odezwie i nie potrzebuje zachety..zwyczajnie cie olał faceci juz sa tacy. moze za szybko dałas mu sie\"wymacac\" i go to zniecheciło.a moze wrecz odwrotnie nie przespałas sie z nim to mu sie odwidziało....... faceci to dziwne osoby ale jak bym sie na twoim miescu sama do niego nie odezwała,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silvie--
Słuchaj, miałam bardzo podobną sytuację, tyle, że on wyjaśnił mi o co chodzi, nie wiem ile wy lat macie.Ja mam 30, on 40.Zakochałam się, ale zbyt długo nie dawałam mu dowodu miłości i to go zniechęciło, sam przyznał,może w waszym przypadku było podobnie, nie oddałaś mu się do końca, a zaczęłaś, faceci tego nie lubią, zniechęcają się,szczególnie starsi,dla których czekanie jest bez sensu.Ja też swojego tak zachęciłam wysyłając mu erotyczne fotki, a potem nie dałam się tknąć.Ale najgorsze co robisz to narzucanie się, faceci lubią walczyć o kobietę, a nigdy odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×