czy to zwykle zapalenie czy cos powazniejszego??

witam, mam pytanie, mam nadzieje ze ktos mi pomoze. wczoraj wstalam rano i zauwazylam ze mam dziwny maly ból w okolicach intymnych, wyczulam alego guzka takiej wielkosci jak paznokiec u kciuka, moze troche wiekszy, znajdujesie on na samym poczatku po stronie łechtaczki i bardzo mnie to martwi, nie wiem co to moze byc, jest twardy wiec nie wiem czy moze byc w nim ropa...;(( dodam ze od paru dni mialam uplawy i moze to ma cos zwiazane z tym. do lekarz Mam dopiero wizyte za 3 dni ale musze wiedziec juz teraz co to jest bo bardzo mnie to martwi. mam 21 lat i wpełni dbam o higiene, kolezanka mowi ze uplawy sa nawed po tym jak zle sie czlowiek odzywia. blagam pomozcie mi...:(

prosze pomozcie...

jeszcze jedno... czy to moze byc Ropień gruczołu Bartholina??

Witaj Kasiu...długo się zastanawiałam, gdzie i czy w ogóle napisać. Postanowiłam się podzielić tym, co mnie gryzie. Tak więc nie jesteś sama - także mam takie guzki, pojawiają się kilka dni po miesiączce, wielkości groszku, czasem większe, ropne. Bolą strasznie. Potem same jakby wsysają się do środka i po kilku dniach po prostu giną. Zdarza mi się to dość często, praktycznie po każdej miesiączce. Pojawia się tylko jeden guzek i za każdym razem w innym miejscu. Mówiłam o tym gin. ale mnie zlekceważyła. Ostatnio mam nieco poważniejszy problem - od listopada 2008 roku leczę stan zapalny, który nie tylko uporczywie powraca, ale także się nasila. Brałam już Clotrimazolum i Pimafucin i nic:( Wciąż to cholerstwo powraca. Martwi mnie też to, ze każda miesiączka jest równoznaczna z większym i silniejszym bólem, wykluczającym mnie z życia na dobre 5 dni. Słabnę z bólu, wymiotuję i nie mogę stać, chodzić. Strasznie puchnę, bolą mnie nogi, plecy i wszystko w środku, nie mówiąc, o niemiłych dolegliwościach podczas wypróżniania i oddawania moczu. Teraz, między miesiączkami, od jakiś 2 - 2,5 miesięcy boli mnie podbrzusze, cały czas jest spuchnięte, takie wysadzone. Ponieważ mam niewyleczony stan zapalny, badań typu USG, wymaz czy inne nie miałam od listopada 2008. Gdy czytałam sobie o chorobach układu rozrodczego, wpadły mi 2, na których się skupiłam. Nadżerka - wynika z nieleczonego stanu zapalnego:( I ta, której boję się najbardziej - endometrioza. Objawy pasują doskonale - bóle, które wykluczają z życia (nie mogę wychodzić z domu, bo ból paraliżuje nogi, a gdy wstanę z łózka, to chodzę zgięta w pół, co podobno śmiesznie wygląda;) i leci zemnie jak z kranu. Takie krótkie, ale bardzo obfite miesiączki. Boję się strasznie, że to może być endo. :( Nie wiem co robić, boję się powiedzieć lekarzowi, bo może mnie wyśmiać:( A co do tego guzka - jeśli wyszedł Ci 1 raz, idź do gin i powiedz, jak sprawa wygląda, nie pozwól się zlekceważyć, ja tak zrobiłam, teraz żałuję. Jeśli guzek rośnie i nabrzmiewa, nie czekaj, tylko pędź tam, bo to niestety może być to, o czym piszesz. Mi często wychodził taki guzek, zawsze w innym miejscu, w końcu pogadałam z koleżanką i zmieniłam alwaysy na Bella Medica green Tea i wkładki discreet na wkładki Bella Medica. Nie są z tymi siateczkami i innymi udziwnieniami, nie odparzają i po tej miesiączce guzka nie było, więc może w moim przypadku to była tylko jakaś reakcja alergiczna albo co. Ale lepiej nie zgadywać. Zgłoś się z tym jak najszybciej, niech obejrzy to fachowiec:) Ja 26 też zrobię mały sajgon, bo mam dosyć tego, że się mnie zaniedbuje. Mam nadzieję, że będzie Ok:*** Daj znać, jak będziesz po wizycie:) I nie zamartwiaj się na zapas!:*