Gość pr0fesjonalista Napisano Maj 17, 2009 Mój syn wczoraj przyznał mi się, że doniósł na swojego kolegę. Poniósł tego konsekwencje, bo chłopaki nie odzywają się do niego, ale i tak jest przekonany, że postąpił słusznie. Podobno koledzy w jego klasie znaleźli sobie nową zabawę. Rzucają kamieniami w kaczki. Jeden z nich przechwalał się, że zabił cztery małe kaczątka… Nieszczęśliwek bardzo to przeżył. Gdyby był chłopcem wychowywanym przez tatę na pewno dałby koledze w mordę i byłoby po sprawie. Niestety w hodowli mojego syna to ja odegrałam główną rolę, więc zrobił to co potrafił – naskarżył L W pierwszej chwili chciałam powiedzieć – „synu nie wolno skarżyć!”, ale ugryzłam się w język bo zdałam sobie sprawę, że zrobił to czego zawsze go uczyłam – zareagował. Do znudzenia powtarzam moim dzieciom – jak widzisz, że gdzieś komuś dzieje się krzywda - nie przechodź obok obojętnie. Sama też dostałam kiedyś w pysk, bo zareagowałam widząc, jak kieszonkowcy „skubią” dziewczynę w tramwaju. Ta sama dziewczyna nawet nie zawołała policji (która stała kilkadziesiąt metrów dalej) kiedy tych dwóch szarpało mnie i kopało. Najzwyczajniej w świecie odwróciła się na pięcie i poszła w swoją stronę z ocaloną przeze mnie portmonetką ;) Jestem waleczna. Potrafię zwrócić uwagę osobie, która bije swoje dziecko. Potrafię zabrać sąsiadowi katowanego psa i daję sobie potem radę z wściekłością „poszkodowanego” właściciela. …no i nie wiem co mam myśleć o synu, bo nie jest tak waleczny jak ja. Teoretycznie zrobił dobrze, bo nie rzucił się na kilku silniejszych kolegów, tylko pobiegł po pomoc do wychowawczyni. Zachował się poprawnie, ale ja będąc młodsza od niego, straciłam mleczaki w walce o szczura którego podwórkowe zbiry chciały ukamienować, a kilka lat później z dumą nosiłam gips zdobyty w obronie kanapek Bogusia Bandera. Znowu jestem zagubiona w swoich odczuciach. Synu zareagował. Mało tego zareagował w sposób jaki go zawsze uczyłam, bo ciągle mu kładę do głowy, że agresja jest ZŁA! ….więc skąd ten niesmak zamiast dumy? Co o tym myslicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach