Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MarcinW

Mam małego niejatka - co począć?

Polecane posty

Gość MarcinW

Witam wszystkich. Przedstawię pokrótce moja sytuację. Mój syn, Bartek, w kwietniu skończył 3 lata. Waży ok 13 kg. Problemem jest jedzenie. Lista potraw które akceptuje jest bardzo krótka: Kaszka w postaci półpłynnej tylko wybrane smaki (Truskawka i Kakao) Suchy chleb lub sucha bułka Chleb lub bułka posmarowana nuttellą Frytki. może z raz na tydzień naleśnika. Koniec listy. Żadnej innej potrawy nawet nie chce spróbować. Zakrywa rączkami buzię, płacze, ucieka. Oczywiście słodycze jak ciastka, lizaki, cukierki może jeść tonami. Z owocami też bywa problem w zasadzie jedyne jakie je to banany czasem kawałek jabłka. Zero warzyw. Martwi mnie to bo proces "niejedzenia" postępuje. Kiedyś nie było problemu z jedzeniem, zjadał gotowane kartofle, zupki, każdy rodzaj kaszki. Następnie zaczynał stopniowo odrzucać potrawy najpierw zupy potem większość kaszek a ostatnio przestał jeść parówki (niedobre tata, nie lubię).Wszyscy wiemy że dieta powinna być urozmaicona. Ograniczenie słodyczy też nie przyniosło rezultatu. Tak samo jak nie przejmowanie się tym i czekanie aż sam zawoła że jest głodny. Ale nawet wtedy nie chce zjeść nic normalnego. Woli nie zjeść nic i poczekać na wieczorną kaszkę. Lekarze u których byłem mówią "przejdzie mu", "proszę czekać" a ja się martwię. Jedyne co udało się wywalczyć po solidnym "opie$#@" lekarza to skierowanie na badania (krew, mocz, kał), na które niedługo się wybieramy. To co mnie troszkę zaskoczyło to że lekarka przepisała peritol nie czekając na wyniki badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfvevc
niejaDka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcinW
Wiem, nie ma możliwości edycji a w dalszej części już błędów nie popełniłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze sprobuj mu potrawy przygotowywac w jakis atrakcyjny dal niego sposob... np. z kanapek rob biedronki, buzki itp, rob to razem z nim niech sam sobie uklada co chce na kanapce- bedzie mial zabawe i jednoczesnie moze cos tam skubnie... sprobuj z nim robic rozne potrawy z ciast (np. kopytka) jak sam bedzie je robil to moze chetniej zje... angazuj go w gotowanie i podawaj jedzenie kolorowo pieknie przystrojone... zrob czasem tak zeby obiad mogl jesc rekami-zawsze to jakas odmiana i moze tez skubnie cos innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo staraj sie jakies niewielkie porcje produktow nietolerowanych przemycac w potrawach ktore je... np. przetarte owoce do kaszki... najpierw malutko a z czasem coraz wiecej- tak zeby sie nie zorientowal ze sie smak zmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko ostrzegam
pocznij kolejne, moze bedzie miało lepszy apetyt:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×