Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SAbinka21

DLACZEGO NIE MOGE SCHUDNAC??? JEM BARDZO MALO

Polecane posty

Gość gREERERER
dziewczyno ty wazysz za malo i przedewsztkim jesz za malo wiec zacznij jesc normalnie bo sie wykonczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAbinka21
Mi p prostu chodzi o to, że jem mało a nie chudne i wcale nie wyglądam jak szkapa i to mnie własnie denerwuje że ja moge nic prawie nie jeść i moja waga stoi w miejscu a inni obrzerają się i maja małe nadwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo moze niektorzy choc troche
znaja sie na odzywianiu,piszesz 2 cukierki zeby byly weglowodany tym czasem caly dzien je wpierdlasz bo chleb to wegle jablka to wegle jogurt to wegle!!!bialko pomaga chudnac a ty go tam nie masz! pewnie myslisz ze mleko to bialko bo jest biale przeciez nie?otoz wyprowadze cie z bledu mleko ma wszystkiego po trochu. co do pro ana niektore dziwczyny zaczynaja z tym a potem nie zuawazaja kiedy staja sie anorektyczkami,a z drugiej strony jest bardzo duzo cech wymogow(brakuje mi slowa) ktore trzeba spelnic by byc anorektyczka.weszlam na strone cpp i tam jest test zawierajacy tylko 4 czy 5 pytan z czego na 2 moge odpowiedziec twierdzaco ze boje sie utyc i ze mam poczucie winy kiedy jem.a mimo tego wychodzi ze nie mam z tym problemu. okreslenie anoreksji nie jest takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAbinka21
to co jem to nie tylko same węglowodany i to że jem jakies owoce to tylko dlatego żeby choć troche dostarczyć sobie witamin, a chlema nie wpierdalam bo bym musiała jeść go w ogromnych ilościach, nie musisz byc tak krytyczna nie mówie też że mam anoreksje, bo nie uważam siebie za anorektyczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAbinka21
i nie musisz mnie uważać za kretynkę, nie każe tobie jeść tego co ja jem, a jeśli jesteż już taka ,,dobra" to powiedz jaka dieta która pozwoliłaby mi schudnąć jest zdrowa, że mozesz ją stosować całe życie bo jest taka wspaniała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dieta south bech jest bardzo zdrowa i sie na niej chudnie ale ty nie masz nadwagi sprobuj jesc zdrowo i bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RIIIIIAAAAHHHAA
A ja ci pproponuje francuska diete proteinowa mozna jesc do woli,i nie jest tak ze musi byc sniadanie obiad i kolacja,no chyba ze z przyzwyczajenia(jak u mnie) wiec mozna jesc tylko pokarmy z osmiu grup : 1.chude miesa oprocz przerosnietych tluszczem kawalkow wolowiny,wieprzowiny w ogole nie mozna, 2.Ryby (wszysko dozwolone) 3.Owoce morza 4.Jajka 5.Podroby tylko : wątroba cieleca,wolowa,drobiowa i ozor 6.chude wedliny(mozna wieprzowe tez ale tylko light) 7.chudy nabial(twarożki bez cukru,jogurty,serki homogenizowane bez cukru ,(ogilnie wszystko bez cukru)chude mleko jako dodatek (np.wlasnie do kawy) 8.koniecznie co najmniej poltora litra plynow dziennie. Je sie tyle i kiedy sie chce,nie wolno uzywac jakiegokolwiek tluszczu i trzeba ograniczac sol,czyli dania przyrządzamy w piekarniku albo gotujemy na parze,np rybe zawijamy w folie,posypujemy przyprawami i pieczemy,albo na snaidanie omlet z cebulka(cebulke jako przyprawe wmalych ilosciach mozna(wszystko zalezy od wyobrazni,wazne zeby uzywac tylko te skladniki ktore mozna jesc,mozna to dowolnie mieszac. herabta i kawa dozwolone jak najbardziej nawet cole light mozna pic przyprawiac mozna czym sie w zasadzie chce cet,ziola,czosnek cytryna,cebula,nawet odrobina korniszonow,mozna nieco musztardy, jedzcie tak czesto jak chcecie,nigdy nie omijajcie posilku(czyli nie dopuszczajcie do uczucia glodu bo moze zniweczyc diete i rzucicie sie na węglowodany)mozna pic w trakcie jedzenia,trzeba zawszew miec pod reka cos z dozwolonych produktow(tzn w lodowce ) no i na snaidanie mozna zjesc placka na ktorego przepis podalam wyzej(zawiera otreby i zapowbiega zaparciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eekkeekeke
a ja ci polecam diete Montiniaka http:// dietamm.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno nie rozumiesz
1 garsc pestek dyni lub innych-->tluszcze roslinne 1 jablko-->wegle 3 kanapka-->wegle 4 sok warzywno owocowy-->wegle 5 ewentualnie jeszcze jedno jablko-->wegle 6 dwa cukierki, by byly weglowodany -->wegle o to mi chodzi ze wpierdalasz czyli jesz wegle caly dzien i dokladasz cukierki zeby byly wegle no dziewczyno poczytaj troche o odzywianiu gdzie w tym calym jadlospisie masz bialko ktorym zywia sie miesnie i ktore pomaga chudnac? nie chodzi mi o to ze duzo ogolnie tylko ze duzo wegli i nic poza tym,to ci nie pozwala chudnac choc nie masz z czego jesli jestem niezadowolona ze swojej figury nadal to pocwicz a nie stosuj diete bo jestes jescze mloda i dopiero jak cie dopadnie nadwaga to bedziesz plakac bo wtedy juz diety nie beda dzialac bo taka iloscia spowolnisz metabolizm. mozesz po prostu zdrowo sie odzywiac poczytaj o proporcjach wegli bialka i tluszczy o swoim zapotrzebowaniu kalorycznym i o wszystkim co zywienia dotyczy wtedy zrozumiesz ze bez wiedzy odchudzic sie praktycznie nie da a przynajmniej nie na dluzej. i nie nazwalam ciebie anorektyczka tylko niektorzy tobie mowia ze jestes a wcale tak byc nie musi bo zeby byc anorektyczka trzeba spelniac jakies kryteria a na tyle ciebie nie znaja. jesli masz watpliwosci co do odzywiania idz do dietetyka on ci powie jak sie odzywiac lub sama zdobadz wiedze.a jesli uwazasz ze cos z toba nie tak skoro przy niedowadze chcesz chudnac to idz do psychologa. nie chcialam cie obrazic tylko otworzyc oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łomatkoicórko
Tu podstawa podstaw: http://www.sfd.pl/10_wskaz%C3%B3wek_%C5%BCywieniowych-t315293.html Jak widzisz jesteś o lata świetlne od mądrej diety. Reszta tu: http://www.sfd.pl/Zbi%C3%B3r_link%C3%B3w_dzia%C5%82u_Odchudzanie-t418943.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAAANNNACOOOTA
WITAM WSZYSTKICH SEREDCZNIE, CZYTAM CZYTAM I OCZOM NIE WIERZE- JEDNA DIETA MADRZEJSZA OD DRUGIEJ. TYLE WYRZECZEN I KATUSZ!!!! PO CO TO WSZYSTKO??? ZROBCIE DROGIE PANIE TO MADRZE I STANOWCZO- PRZEJDZCIE NA ZDROWY TRYB ZYCIA I JEDZENIA A GWARANTUJE WAM ZE W CIAGU TYGODNIA BEDZIECIE CHUDNAC -2.3 KG BEZ GLODOWANIA I UREK. OTO ZASADY: 1- NIE LACZ WEGLOWODANOW Z BIALKIEM! 2- NIE POPIJAJ W CZASIE JEDZENIA ZADNYCH PLYNOW- TYLKO GODZINE PRZED BADZ GODZINE PO!!! 3- OSTATNI POSILEK O GODZINIE 18 TEJ!!!!! 4- MOZESZ JESC WSZYSTKO- LODY CIACHA- RYBY MIESO OWOCE JARZYNY PIC KAWE ALKOHOL PIEROGI MAKARON RYZ ZIEMNIAKI!!!! TYLKO NIE LACZ MIESA Z ZIEMNIAKAMI- CHLEBA Z WEDLINA CZY SEREM - MAKARONU Z SOSAMI!!!!! ITD 5-WAZ SIE RAZ W TYGODNIU PO ODDANIU PORANNAGO MOCZU - WTEDY WAGA CIALA JEST NAJWIARYGODNIEJSZA. 6- NIE MYSL O TEJ METODZIE JEDZENIA JAK O DIECIE!WPROWADZ JA W CODZIENNE MENU!!!! 7- EFEKTY JUZ PO TYGODNIU MINIMUM 2KG JAK W BANKU BEZ GLODOWANIA I UCZUCIA SSANIA W ZOLADKU. JA TE METODE STOSUJE OD 5 MCY - I WIERZCIE MI - PRZY INNYCH DIETACH ZAWSZE MIALAM EFEKT JOJO- TERAZ SCHUDLAM 25 KG I CZUJE SIE SUPER!!!!!!!! WYCZYTALAM JA W KSIAZCE TOMBAKA( NIE PAMIETAM TYTULU) POZDRAWIAM I ZYCZE WSZYSTKIM SUKCESU NA POLU ZWALCZANIA OTYLOSCI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Exxxtra lasencja
chcialam sie z wami podzielic moimi doswiadczeniami!Nie naskakujcie na dziewczyny ktore robia glodowki!ja uwazam ze jak ktos chce schudnac w szybkim czasie to jest to najlepszy sposob!jak pisalam o swoich zamiarach to wszystkie(prawie)naskakiwaly na mnie ze bede miala mjojo jestem glupia i takie tam!!!!!A ja i tak zrobilam po swojemu a wchodzac na ich topiki czytam ze po dwoch miesiacach schudly 5 kg nie raz nawet mniej Zaczelam glodowke.2o dni pilam tylko wode i nic wiecej.Poczatki byly trudne ale dalam rade.Schudlam tak 13 kg potem odpowiednio wyszlam z glodowki tzn dwa dni pilam rozcienczone soki,nastepnie wprowadzalam owoce,warzywa,cwiczylam troche.Zmienilam nawyki zywieniowe,nie ciagnie mnie do slodyczy,frytek i innych swinstw.Tak schudlam 13 kg potem jeszcze dwa.Do teraz utrzumuje ta wage bez zadnych problemow i jestem z siebie dumna!!!a bylo to dwa miesiace temu!!teraz waze 55kg /167 cm wzrostu,nosze rozmiar 36 i wyglada i czuje sie swetnie!!!zapewne znajda sie takie ktore mnie zbluzgaja ale wiem ze tylko z zazdrosci bo one nie schudna nigdy bo ponad wszystko cenia zarcie i sa uszczypliwe jesli komus udaje sie z tego zrezygnowac!wiele razy nazwalyscie mnie idiotka i gwarantowalyscie mi jojo!malo tego ze jestem szczupla,mam swietna cere,lsniace wlosy,zadnego cellulitu i rozstepow!zycze wam wytrwalosci i warto uwierzcie!!!!!trzeba tylko umiec wyjsc z glodowki i zmienic nawyki zywieniowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiiiikkkkiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Moje rady na schudnięcie. Staram się ich przestrzegać, ale nie zawsze wychodzi. Mimo to i tak działają. Uwaga: niektóre nie zdobywają aprobaty lekarzy i ministerstwa zdrowia (chyba nie, nie wiem bo z nikim nie konsultowałam). 1. Należy jeść na małych talerzykach (ja mam kwadratowe, całe białe). Wtedy zje się mniej. 2. Osoby z nadwagą nie powinny brać dokładek. Społeczeństwo krzywo patrzy. Nie wolno! 3. Jedzenie powinno być ładnie podane i udekorowane jak prosto od Paskala. Im mniej tym ładniej wygląda. Musi być kolorowo. Jedzenie to sztuka, a nie obowiązek. Nie można jeść czegoś co jest brzydko i pospolicie podane. Nawet zwykłe kopytka można ładnie ułożyć. 4. Jak masz już wszystko ładnie podane to nie jedz od razu. Powąchaj potrawę. Delektuj się zapachem. Naciesz oczy. Dopiero potem spróbuj. Poczuj smak i się zastanów czy ci on odpowiada. Jeśli tak to jedz. Ale jeśli któryś z elementów ci nie odpowiada, zostaw to. Nie musisz jeść czegoś co ci nie smakuje. 5. Nie bój się zostawić czegoś na talerzu. Nikt nie może cię zmusić do jedzenia jeśli już nie możesz. Nie jedz na siłę, nawet z grzeczności. 6. Nie jedz z przymusu ( bo ktoś ci każe), z nudy, ze stresu…. 7. Jeśli jesteś głodny to się zastanów czy aby na pewno. Wsłuchaj się w siebie i swój organizm. Może to nie głód tylko potrzeba miłości lub nuda? 8. Jedz tylko zdrowe potrawy. Bez konserwantów, soli, cukru, tłuszczów utwardzonych, potraw smażonych, wędzonych, z grila, z ogniska, przypalonych, przeterminowanych, zepsutych... Nie jedz nic co może ci zaszkodzić. Wybieraj produkty najwyższej jakości, twój żołądek to przecież nie śmietnik. 9. Ideałem byłby wegetarianizm. Najlepiej nie jeść nic co by się przyczyniło do czyjejś śmierci. Nie jedząc mięsa dajesz życie niewinnym istotom. 10. Nie pij gazowanych napojów ( piwa też nie) rozpychają brzuch. 11. Ogranicz alkohol, ma dużo kalorii. Jest niezdrowy na cerę. 12. Pij dużo wody. 13. Jedz do 1000 kcal dziennie 14. Bierz witaminy i mikroelementy 15. Przebywaj dużo na powietrzu. Najlepiej jak najdalej od domu. Nie miej przy sobie pieniędzy i jedzenia. Wtedy nawet gdy coś znajdziesz w lesie i zjesz masz pewność że jest małokaloryczne (jagody, grzyby, owoce z działki lub pola) 16. Dużo się ruszaj, ćwicz 17. Gdy czujesz ze zbliża się atak obrzydzaj sobie jedzenie uświadamiając co trzeba z nim zrobić zanim trafi do ciebie 18. Nie kupuj nic tuczącego ani w dużych ilościach. Co sobie o tobie pani sklepikarka pomyśli? (Szczerze mówiąc nic, wiem bo sama pracowałam w sklepie, to tylko taki chwyt na psychikę. Ale szczerze mówiąc ja nie kupuję nic takiego. Wstydzę się) a co ludzie o tobie powiedzą? 19. Nie mów nikomu że się odchudzasz, albo ci będą odradzać, albo zasypią „dobrymi” w ich mniemaniu radami. 20. Kawa potrafi zastąpić posiłek. Kawa ze słodzikiem zastępuje słodycze 21. Najbardziej tuczy pszenica i ziemniaki, jedz chleb żytni bez dodatku pszenicy 22. Uważnie czytaj etykiety na produktach. Skład, kaloryczność, zawartość tłuszczu, a także witamin, cholesterolu i tłuszczów trans. Dla niewtajemniczonych: karmel to inaczej cukier tylko przypalony. 23. Jeśli cos nie ma wypisanych wszystkich potrzebnych ci elementów składu to znaczy że nie jest godne twojej uwagi 24. Jak nie masz co robić to czytaj, siedź na komputerze, oglądaj filmy…. Rób wszystko co zajmuje czas 25. Zadbaj o siebie. O włosy, paznokcie, skórę. Walcz z cellulitem. Zajmuje to czas i nie myślisz o jedzeniu. 26. Możesz też iść na spacer, na ryby, na ploteczki przy kawie do koleżanki (tylko bez jedzenia, kawa wystarczy), zabawa z dziećmi, opalanie, lepienie bałwana…. Wszystko co ci przyjdzie do głowy (tylko bez jedzenia) 27. Nie jedz po zmroku ( w zimie po 18) 28. Otaczaj się kwiatowymi zapachami, nie chce się wtedy jeść 29. Ćwicz codziennie po pół godziny. Na początku trudno się zmotywować, ale potem działa jak nałóg. Ruch wytwarza endomorfiny ( hormony szczęścia) 30. Ćwicz jogę i medytuj. To uspokaja i odstresowuje. Nie ma wtedy ataków. 31. Jeśli palisz to pal, pomaga nie myśleć o jedzeniu i podobno uspokaja. Nie wierz jednak w to ze palenie odchudza. Mnie nie odchudziło J 32. Jeśli ktoś lub coś przeszkadza ci w odchudzaniu ignoruj go lub się go pozbądź ( nie mam na myśli morderstwa J). piątek, 01 lipca 2005, blondyna2005 poleć znajomemu » śledź komentarze (rss) » Dodaj komentarz » Komentarze ballerinapl 2005/07/18 18:02:18 Ja w sprawie punktu ze sklepikarką i pokrewnymi dotyczącymi "nie wypada" i "głupio wygląda". Od takich tekstów i ich filozofii bardzo blisko do zrzucenia swojej samooceny i śmiałości z wież WTC. Niedługo będziesz sie wstydziła oddychać, bo możesz to robić niemiarowo i sąsiedzi się zdegustują, oczywiście zwalając to na karb Twojej nadwagi (albo ty tak będziesz myśleć). Jesli ktoś przeszkadza Ci w odchudzaniu a jest to naprzykład lekarz na OIOMie, to może lepiej daj mu sobie podpiąć kroplówkę zamiast kopać (o ile jeszcze masz siłę) bo jutro możesz nie miec okazji W OGÓLE zastosować diety. Chyba że zawsze uważałaś, ze jak umierać, to młodo. -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dajcie se siana
"ostatni posiłek o 18" ROTFL przecież jak ja chodzę spać o 3 nad ranem to bym do tego czasu z głodu padła :D I w ogóle to bzdura - ostatni posiłek, jeśli jest to czyste białko (tuńczyk, pierś kuraka) można - i powinno się - jeść niewiele przed snem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dddddddddddddupa
przeciez autorka nie je i tak pewnie kolacji bo sie boi utyc dajcie spokoj jej trzeba to glodowanie z glowy wybic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys bede super laska
autorko tego topiku, nie masz skarbie nadwagi. ale jak chcesz byc tego pewna to sprawdz swoje BMI. są rózne strony w necie gdzie wpisujesz swoje wymiary i ci to wszystko oblicza. i pamiętaj duzo sportu bo to najważniejsze. cokolwiek. byleby tylko regularnie. i polub siebie. to tez ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wirys swinskiej grypy
Hej!Jeszcze jedna dobra rada,to działa-kiedy masz już siebie dośc i wydaje ci się,że jesteś najgrubszą i najbrzydszą osobą na świecie to znaczy,że wciąż myślisz tylko o sobie.Pomyśl o innych,zrób coś miłego dla bliskich,posłuchaj przyjaciół,pomóż nieznajomemu.Zapomnisz o głodzie i poczujesz się potrzebna i dowartościowana.Nie myśl o tym co powinnaś,pomyśl czego chcesz,co lubisz i zrób to!Pani sklepikarka...daj spokój...jeśli naprawdę masz ogromną ochotę na coś niezdrowego to najlepiej to kup i zjedz i nie myśl o tym więcej...szkoda życia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nonieeeee
Skupcie się na swoich dobrych stronach,zacznijcie o sobie dobrze myślec,przestańcie myślec o odchudzaniu-wtedy schudniecie.To bardzo trudne ale jeśli codziennie cwiczy się umysł to w końcu wchodzi to w nawyk.Kiedy zawodzą wszystkie metody odchudzania,kiedy ogarnia cię rozpacz,rozbierz się do naga,stań przed lustrem,popatrz na siebie...jesteś gruba?I co z tego wynika?...no co?NIC.Jeśli schudniesz,będziesz tym samym człowiekiem,tyle,że chudszym i pewnie tak samo niezadowolonym z siebie...zawsze się coś znajdzie.A teraz posłuchaj...wyobraź to sobie...nie ma drugiego takiego człowieka na świecie jak ty,jesteś jedyna,niepowtarzalna i nieważne czy jesteś gruba czy chuda,jesteś tak samo ważna jak inni,nie sugeruj się reklamami w telewizji,czy na plakatach...to tylko reklama,która niewiele ma wspólnego z prawdziwym życiem.Musisz schudnąc?Bzdura...nic nie musisz.NIC NIE MUSISZ.Powiedz lepiej-schudnę bo mam na to ochotę.Dbaj o swoje ciało i postaraj się dobrze odżywiac...szanuj siebie ale nie katuj.Pokochaj świat i innych ludzi a świat pokocha ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannnnna niktt
niejedzenie to najlepsza droga do tycia ;) a chodzi głównie o to żeby jeść małe porcje np co trzy godziny u mnie np nie działa dieta, od razu mnie wnerwia sama świadomość ograniczenia jem więc to na co mam ochotę, w małych ilościach fakt, łasuchem nigdy nie byłam, lubię razowy chlebek, owoce warzywa najszybciej chudnę jak męża w domu nie ma i nie robię obiadów (tylko dla dzieci) no i niestety sama dieta czasem nie daje takich rezultatów jak ćwiczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO SABINKI21
Anie myslalas by sie jednak zdrowo odzywiac czylin 5 posilkow malo kalorycznych i zdrowych? Wiesz mieso i warzywa i owoce musza byc no i duuuuuuuuzo sexu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riiiinkkaa
daj spokoj nie odchudzaj sie:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość all o oooooo
Tak więc śledząc spalanie podstawowe Zosi widzimy że : Podstawowe spalanie* Zosi wynosi na przykład 1800kcal przy wadze 100kg. ( *metabolizm w trakcie spoczynku) Zosia zjada codziennie około 2500 kcal , a ponieważ nie prowadzi aktywnego trybu życia tyje. Zosia zaczyna się więc odchudzać dietą 1000kcal. Po roku stosowania diety Zosia waży już tylko 75kg , ale jej spalanie wynosi już tylko 1600 kcal. Zosia nie wraca do swojego starego jedzenia , je nadal mniej , około 2000 kcal. Ponieważ niestety jej spalanie jest już mniejsze , Zosia dziwi się , że mimo iż je mniej niż przed dietą znowu zaczyna tyć. Zabiera się znowu za dietę ,gdyż jej waga po dwóch latach od diety , dobiega znowu 100kg.Tym razem jest to bardzo restrykcyjna dieta , bo Zosia jest już bardzo zdenerwowana i załamana , że tak wielki wysiłek poszedł na marne. Postanowiła spróbować diety Cambridge. Przy spalaniu podstawowym 1600kcal , Zosia zjada tylko 400 kcal dziennie , nie może niestety ćwiczyć , bo 400 kcal skutecznie pozbawia ją resztek energii i chęci do życia. Tak więc po pół roku stosowania diety ( nawet z zalecanymi przerwami ) , Zosia schudła aż 15 kg , teraz znowu waży nieco ponad 75kg , ale jej metabolizm wynosi już tylko 1200. W związku z czym , zadowolona z rezultatów Zosia , przysięga sobie , że teraz będzie się pilnować i je tylko 1500 kcal dziennie. Praca nie pozwala jej na regularne ćwiczenie , więc Zosia robi to okazyjnie , ale na prawdę pilnuje się z jedzeniem. Jakież wielkie jest jej zdziwienie , gdy okazuje się , że jedząc prawie dwa razy mniej ,niż przed pierwszą dietą Zosia nadal tyje. I koło się zamyka. Jest to może nieco przesadzona wersja historii osoby będącej ciągle na dietach , ale niestety ukazuje ona w sposób obrazowy , co dzieje się z naszym metabolizmem podczas stosowania diet niskokalorycznych. W tej chwili wśród lekarzy zachodnich coraz powszechniejszy staje się pogląd , że diety niskokaloryczne bardziej szkodzą niż przynoszą korzyści , a skuteczne owszem są , ale tylko na krótką metę. Każdy organizm ma swoją własną zasadę zachowywania proporcji , która to zasada uwarunkowana jest genetycznie. Podczas diet zostaje zachwiana naturalna gospodarka tłuszczowa i wodno-elektrolityczna organizmu i ciało dążyć będzie za wszelką cenę do osiągnięcia zapasu energii ( czyli tkanki tłuszczowej) do którego się przyzwyczaiło. Na dodatek obniży przemianę materii , na wypadek gdyby taka klęska żywiołowa miała się kiedyś jeszcze powtórzyć. No cóż , organizm dużo częściej niż my sami bywa zapobiegliwy. A odkładanie zapasów na czarną godzinę , mamy w genach i to niekoniecznie po naszych rodzicach czy dziadkach , ale po naszych przodkach , którzy żyli w czasach kiedy to ,czy następnego dnia będziesz mieć co włożyć do garnka , nie było sprawą oczywistą. Jedynym sposobem ,aby schudnąć i utrzymać wagę ciała , według najnowszych badań naukowych prowadzonych na świecie jest odchudzanie bardzo powolne. Osoby ze skłonnością do nadwagi powinny wystrzegać się diet ekspresowych , bo to tylko pogorszy ich stan zdrowia , zarówno fizyczny jak i psychiczny. Odchudzanie , nie powinno być KURACJĄ , powinno być zmianą całego stylu życia , przyzwyczajeń i wreszcie ,a właściwie przede wszystkim , zaakceptowania samej siebie. Nie uda Ci się osiągnąć zamierzonego celu , gdy nieustannie będziesz sobie wmawiać , że jesteś beznadziejna , nieatrakcyjna i w ogóle do niczego . Jeśli nawet uda ci się sporo schudnąć , może się okazać , że twój problem wcale nie zginął , że nadal czujesz , iż coś jest z tobą nie tak jak być powinno. Natomiast jeśli zmienisz kolejność , najpierw polubisz siebie grubą , a potem zaczniesz po prostu DBAĆ O SWOJE CIAŁO , efekty mogą przejść twoje najśmielsze oczekiwania. Może też okazać się , że nie będziesz wcale musiała się odchudzać , a waga będzie spadać samoczynnie , jeśli tylko nie będziesz katować swojego organizmu niepotrzebnym i szkodliwym jedzeniem , poświęcisz mu trochę czasu chodząc na spacery , relaksując się aktywnie i tak dalej i tak dalej....stara śpiewka , ale zapewniam , zamień kolejność , a uda ci się osiągnąć "nieosiągalne" !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeeeekkkkka
no wlasnie spowolnilas metabolizm tak jak wyzej i juz nie schudniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAbinka21
Bykam jakiś czas na diecie, w której jadała na sniadanie jajko a na obiat ugotowaną pierś z kurczaka i troche surównki ale to powodowała u mnie normalnie odruchy wymiotne, a jak sobie z rana pomyslałam że jak wróce mam sobie zrobić takie jedzenie to wolałam być już głodna, po prostu przejadło mi się taki rodzaj mięsa a innego to nie lubie, i też nie schudłam, a druga rzecz jest taka że już tak długo jestem na dietach na których się mało je, że boje się że jakbym zjadła jakis normalny posiłek to już będę tyć, i teraz to już jestem na tej diecie ze stachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×