Toksyczni i rodzice

Muszę się wygadać.Przynajmniej tu mogę bo tak naprawdę nie mam takiej osoby z którą mogłabym być całkiem szczera. Chodzi o moich rodziców. Zacznę od tego ,że w dzieciństwie byłam bita przez matkę , wyzywana itd. Dalej mi mówi ,że się za mnie wstydzi bo nie spełniam jej oczekiwań Ojciec też uważa ,że powinnam zmienić swój charakter. A ja nic złego nie robie nie pije nie ćpam studiuje na trudnym kierunku. Nie umieli mnie wychować i przez to nie miałam łatwego dzieciństwa w szkole itd. bo całe dzieństwo byłam trzymana ,,pod kloszem"..Teraz w dorosłym życiu też mam przez to kompleksy. Nie mogę się im zwierzyć z niczego bo to zawsze kończy się awanturą , a ojciec wtedy mówi ,że skoro dają mi pieniądze to nie powinnam narzekać . A właśnie to jest najbardziej upokarzające ,że narazie jestem od nich zależna finansowo..:( Poszłabtym do pracy ,ale nie wystarczyło by mi na czesne na studia itd więc w takiej sytuacji musiałabym zrezygnować ze studiów ,albo przenieść się na zaoczne