nie chce ale jestem zmuszona wracacdo anglii

w Pl pracy brak, jade do pracy poki co sezon na owoce sie zaczyna a pozniej zobaczymy:( jetsem zalamana

samych tematow??

a jedziesz sama? wracasz w to samo miejsce, napisz cos wiecej

do kogos wyzej, to jest cafe i mozna zakladac tyle tematow ile sie chce, jak ci cos nie pasuje to po co czytasz

sama, w inne miejsce zbior owocow, dokladnie jeszcze nie wiem aha, a co do tematow...to akurat moj drugi temat o tej tematyce

a myslisz ze teraz ci sie oplaca wyjechac w czasach kryzysu, przeciez tam bedzie mnostwo ludzi szukajacych pracy, chyba ze bedziesz miala juz cos nagrane tutaj z polski

w anglii jest mnostwo pracy dla tych co chca pracowac, tutaj kryzys tyka angoli a nie polakow bo zwalniają glownie grube ryby i taki angol juz nigdzie nie pojdzie pracowac za mniejsze pieniadze. A polacy nie zarabiaja kokosow, wszedzie tyle samo, srednio 1000-1200 funtow i taka prace mozna dostac wszedzie. Takiej pracy angole nie chcą

I Wy naprawdę w to wierzycie,że takiej pracy za 1200-1400f na miesiąc tubylcy nie chcą?Większość emigrantów pracuje za takie stawki.Pracują z Irlandczykami,Anglikami,Szkotami.Popatrzcie sami wokół siebie z kim pracujecie.Przecież nie pracujecie w firmach gdzie są sami emigranci.Owszem jest pewna grupa społeczna,która woli siedzieć na benefitach niż skalać się jakąś praca ale taką sama grupę ludzi mamy w Polsce.Wkurza mnie takie wrzucanie ludzi do jednego wora.

ja pracuje za 900 funtow z prawie samymi Anglikami, nie ma ani jednego Polaka oprocz mnie, sa 2 osoby z RPA i jedna z Estonii

Bo za granicą jest bogactwo, że aż kapie a w PL koniec z końcem trudno związać. I w doopie mam patriotyzm. PL to dla mnie dziadowo i płacz! Dzicz rozbestwiona biega po ulicach próbując oszwabić rodaka. Ani widu ani słychu dobrobytu.

Praca za 900£ to upodlenie człowieka. Żaden szanujący się Anglik nie dotknie się pracy za mniej niż 2.000£. No ale Polak, Rumun czy jakieś inne barachło to owszem i to nawet chętnie.