przestałam kiedy był blisko

i on się wkurzył na maksa. chciałam dać mu do zrozumienia, że teraz czas żeby on mi odwzajemnił pieszczoty ale on się poczuł urażony i dzisiaj mi powiedział, że za przeproszeniem bolą go przez to jajca. że nie wolno przestawać w takim momencie. że to on woli wcale nie zaczynać. czyli jak już zacznę, to mam dotąd go stymulować aż skończy gdzie bądź. chłopaki serio to jest nieprzyjemne??

nieprawda poprostu on mysli tylko o sobie

powinien tez tobie zrobic dobrze ale woli jak ty sie zajmujesz tylko nim frajer z niego.Chce zebys go zaspokoiła i tyle

poza tym ja lubię patrzeć kiedy on już prawie dochodzi, widzieć że sprawiam mu przyjemność. on powiedział jeszcze, że ja się z niego nabijam, zostawiając go z takim sztywnym.. wcale go nie zostawiam, tylko chwilkę czekam aby zmniejszyć jego podniecenie i kontynuuję. ja mogę przestać, mnie nic nie boli i często to praktykuję aby odwlec moment orgazmu, bo bardzo lubię to uczucie przed.. tylko, że dla mnie to jest niebolesne i miłe. a on? normalnie zrobił mi awanturę. przykro mi się zrobiło. ja pragnę tylko jego szczęścia, i chciałam mu to szczęście przedłużyć, a tu taka odpowiedź.

może był ZA blisko? i mu popsułaś? ;)

o miło, że jesteś 222. to ja ciasna z wczoraj. nie aż tak blisko nie był. widzisz nie udało mi się sprawdzić tego kegla. bo wyszło takie właśnie jajo z sexu.

powiem ci jedno!! musicie rozmawiac o tym co wam sie podoba a co chcecie zmienic!! a ten koleś sciemnia! i mysli tylko o swojej dupie!!

dupek po prostu... mój jakos nie skarży się i nie fochuje ze go jaja bolą:o a juz od 2 miesięcy zmaga się z niezaspokojeniem:P ale juz niedługo....;)

są 3 głosy na nie, czyli na razie zawężam poszukiwanie przyczyn i dopatruję się 2 możliwości: ściemnia albo on może chory tam na coś?

4:0

W takim razie było to z lekka egoistyczne. Ale podobno u niektórych tak bywa. O ile jeszcze przed samym orgazmem bym był w stanie jakos zrozumieć, o tyle jakoś w połowie... niezbyt. To nic takiego. Moze był czyms wewnetrznie wnerwiony? tak czy owak cwiczenia i tak się przydadzą ;) miałbym za to ja pare pytan co do tego co napisałas przed chwilą ;) ale teraz musze leciec, jeżeli wolałabyś bardziej priv, to mail pod nickiem... oczywista od tyłu (czytac)

jest tu jeszcze ktoś, kto zna odpowiedź na moje pytanie???

ja czasem wale konia i 2 godziny i nie dochodze- bo tak lubie :D

znana technika... tak zwany edging, o ile robisz do samego prawie konca. http://www.polgej.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=3225&Itemid=49 interesowało mnie samo zagadnienie, proszę bez zbyt szybkich wniosków nt preferencji

dzięki za link! wnioskuję z niego, że on tego wcześniej nie praktykował, stąd dyskomfort związany z ewentualnie bolącymi jajkami, czy przewrażliwioną prostatą przewyższa osiąganą przyjemność. trening czyni konesera.chociaż dziwi mnie, że tego nigdy nie odkrył. dla mnie to tak jak wiedzieć, że jutro będzie środa. sama tak robię ze sobą, także podczas stosunku, i faktycznie mam lepsze orgazmy. byłam niemal pewna, że on czuje tak samo. na litość boską, że wszyscy czujemy to w ten sposób. szkoda. ale w ostateczności może za bardzo przejmowałam się jego fujarką. obraziłam się i teraz będę dbać wyłącznie o własną przyjemność (ktoś musi), a on niech ma.. przy okazji.

jaki link, ten co dałem koledze powyżej? był dla niego, ale skoro ci się przyda.. proszę :) co do tych orgazmów to niestety nie mozna być pewnym, każdy odczuwa je inaczej. Każda kobieta również, było na ten temat kilka topików. Owszem, w zarysach podobnie, ale jak się zacznie wgłebiac w szczegóły to wychodzi ze wcale nie. Inne stadia, inne czasy, inne symptomy. ..a potem ludzie szukają porad, nie dogadując sie do końca. PS jutro będzie czwartek