Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Angel from hell

Szansa wyleczenia raka prosze o odp.bardzo????

Polecane posty

u mojej mamy stwierdzono guza na zebrach lekarz powiedzial,ze to rak.nie wiedz czy zlosliwy czy nie jutro ma dodatkowe badania i skierowanie na operacje usuniecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarynkanakrecana
no oczywisice :) moj wujek dzis wychodzi po operacji guza w glowie i ma sie swietnie,a operacja byla tydz temu i trwala od 9:00 do 15:00. Jest tak :jesli jest zlosliwy to niestety nie ma tej szansy,jesli nie jest zlosliwy to jak najbardziej :) moi rodzice pracuja w hospicjum,z tego wiem trzymaj sie i badz przy mamie,to dla chorego bardzo wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoGoGołota
Rak, nawet złośliwy, ale nie dający jeszcze przerzutów, czyli wcześnie "złapany" jest całkowicie wyleczalny :) Miałem takiego też na żebrze. Operacja, potem terapia łączona: chemia + naświetlania. I jestem zdrowy, było to 6 lat temu. Trzymaj się i wspieraj Mamę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic jeszcze nie jest pewne ale lekarz nie widzial przezutow i ma tylko jednego guza,ale duzy 5 na 5 cm chca go usunac i wtedy zrobia badabia jaki to jest i na pewno leczenie boze ja umieram ze strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem czytalam,ze nawet zlosliwy,ale bez przerzutów daje sznase na wyleczenie.mam taka nadziej.tylko,ze on taki duzy GoGoGołota odp mi prosze czy twoj byl tez taki duzy i czu odczuwales bol lopatki.bo moja mame pobolewala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoGoGołota
Mój był 4,5 na 5cm, pobolewały mnie okolice łopatki i nieraz miałem problem z oddychaniem, trochę naciskał na płuco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak jak moja mama dziekuje ci za odp i teraz wszystko jest dobrze moja mama miala takie badania 3 lata temu i wszytsko bylo ok szybko urusl zycze sie zdrowia trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoGoGołota
Angel, Twoja Mama ma duże szanse. Operacja to nic, chemia i radioterapia są uciążliwe, ale da się znieść. Najważniejsze jest pozytywne myślenie i wsparcie rodziny :)Tak naprawdę to z nowotworami jest loteria, wszystko zależy od organizmu, to wszystko jest bardzo subiektywne i indywidualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoGoGołota
Aha - chociażby nie wiem co, nie załamuj się przy mamie. Kiedy jesteś sama - płacz, krzycz z bezsilności, ale przy mamie trzymaj formę. To bardzo pomaga, bo pomaga choremu uwierzyć, że będzie dobrze. Poza tym to dobrze jest nie "cackać się" z taką osobą, podchodźcie do mamy tak jak to było przed chorobą, przynajmniej na mnie to tak działało. Kiedy bliscy co 5 minut pytali jak się czuję i czy mi coś przynieść, podać itd czułem się jakbym miał za chwilę umrzeć i jakby rodzina chciała mi te ostatnie chwile umilić. Warto pamiętać - a w Polsce wciąż jest takie przekonanie - że rak to nie jest wyrok śmierci. Poznałem w szpitalu na chemii chłopaka, który został zdiagnozowany w 4 stopniu ziarnicy. Ziarnica to zaraz po raku trzustki najtrudniejszy do wyleczenia nowotwór, a z 4 stopnia to właściwie nie powinno się wyjść, bo to już zaawansowane stadium, przerzuty, komplikacje, zero odporności. A chłopak żyje już 5 lat jest zdrowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×