tydzień temu poroniłam po raz 4.....nie mam już siły żyć

Mam 22 lata, zdiagozowaną białaczkę. Dlatego z mężem postanowiliśmy jak najszybciej postarać się o dziecko. Tydzień temu poroniłam po raz czwarty. Lekarze nie wiedzą dlaczego się tak dzieje a ja jestem strzępem człowieka. Przysięgam wam że nie chce mi się po prostu żyć. Pierwszą ciąże straciłam w 6 tyg, drugą w 5, trzecią również w 6 natomiast tę w 7....Czy ktoś przechodził przez coś podobnego? Nie mogę dojść do siebie....

Bardzo ci współczuję

Witam ja tez poronilam 5 miesiscy temu teraz jestem kolejny raz w ciazy byc moze przyczyna bylo to ze moze masz brak prgesteronu powinien lekarz dac ci cos na podtrzymanie ciazy ja w tej chwili tez mam podtrzymanie ciacy od samego poczatku i narazie jest ok moze tez byc przyczyna dieta w czasie ciazy moja kolezanka tez 4 razy poronila ale teraz jest szczesliwa mama moze powinas zmienic lekarza zrobic badania hormonalne to cos powinno dac

Bardzo Ci wspolczuje!! W ciagu jakiego czasu zaszlas czterokorotnie w ciaze?? Moja kolezanka miala podobnie,jednak do kolejnej ciazy po poronieniu starannie sie przegotowywała!! Moim zdaniem nalezy zmienic lekarza!!Jak juz to wczesniej ktos napisal.. Moze poronienia sa wynikime chemii?? Nie wiem,ale z calego serca Ci zycze dzidziusia.Ja rowniez sie staram,z tym ze ja w ogole nie moge na razie zajsc..Pozdrawiam i zycze mnostwo zdrowka!!Glowa do gory!