Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malenstwo1987

kierować sie rozumem czy sercem?

Polecane posty

Gość mądrze...
Jestem w związku ponad 20 lat. W tym czasie miłość się zmieniała, były problemy z piciem męża, walczyłam, zapoznałam go z ludźmi z AA i zrozumiał, że żyjąc tak dalej może się stoczyć. Wyszedł na prostą. Niedawno zorientowałam się, że oddala się ode mnie emocjonalnie. Nie wiem, czy ktoś się przy nim kręcił, czy to on miał kogoś na oku ale usiadłam, zaprosiłam do rozmowy i powiedziałam, że czuję, iż coś jest nie tak. Że nie chcę wiedzieć co, ale niech się zastanowi i jeżeli nie jest szczęśliwy i chciałby mieć kogoś innego, to nie ma sprawy. Niech przemyśli i powie mi jaką podjął decyzję. Myślał trzy dni, po czym powiedział, że nikogo nie ma i jest pewien, że tylko ze mną chce być. Od tamtej pory stara się bardzo a ja chwilami czuję się jak tuż po ślubie..:) Jest takie powiedzenie „jeśli coś kochasz, puść wolno. Jeżeli wróci – jest Twoje, jeżeli nie – nigdy Twoje nie było. Trzeba kochać mądrze, w tym zawiera się i serce i rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola558
Zawsze uważałam ze w zyciu należy kierować sie sercem. Niedawno jednak zrozumialam ze podpowiedzi serca mogą wyprowadzić nas na manowce. Jestem w długoletnim zwiazku. Moj chlopak jest cudownym człowiekiem szanuje mnie, kocha, mozna powiedziec ze zrobi dla mnie wszystko. Niedawno jednak dopadł mnie kryzys, rutyna. Zaczęłam szukac wrażeń. Przypadkowo poznalam chlopaka ktory zawrócił mi w glowie i sprawil ze serce zabiło mi mocniej. Dla niego rozstalam sie z moim chlopakiem. Mozna powiedziec ze tym nowym bylam zafascynowana. Byl zupelnie inny- szalony, rozrywkowy, spontaniczny ale tez bardzo kręcił czego na poczatku nie dostrzegałam bo wlasnie emocje mnie zaslepialy. Chcialam dla niego porzucić rodzinę ktora byla przeciwna tej znajomosci. Chcialam dla niego wyjechac z kraju. Jednak rozum caly czas mi podpowiadał ze nie jest to chlopak dla mnie, ze zycie nie polega na wiecznej zabawie. Na szczescie w porę sie opamiętalam i zrozumialam swój błąd. Nie mniej jednak wciąż za nim tesknie ale wiem ze z czasem bardzo bym tego żałowała. Wrocilam do mojego chlopaka. Układam wszystko od nowa. Wiem ze drugiego takiego jak on nigdzie nie znajde i wiele mogłabym stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×