Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani Wiesława

Glinki kosmetyczne

Polecane posty

Gość Pani Wiesława

Jest tyle różnych kolorów glinek. Zielona, biała różowa, błękitna glinka krymska... czy ktoś wie coś na ich temat? Jestem uczulona praktycznie na wszystko, a czymś trzeba ratować nieboszczkę urodę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glinka błękitna - znam i polecam do cery tłustej z podraznieniami i tradzikiem. Na celulitis, przebarwienia skóry itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmetyczka21
kurczę czemu ja nie znam glinki błękitnej ?? chyba kpisz.... biała jest dla każdej cery, lekko ściąga, nawilża, zielona na trądzik i do cery tłustej, działa antybakteryjnie, wysusza, czerwona dobra do cery wrażliwej i naczyniowej, ma wiele dobroczynnych substancji, różowa to mix białej i czerwonej, żółta też dla cery tłustej czy skóry palacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość januzh
benta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoasia23
Ona nie kpi.Ja kupilam te Blekitna Krymska(lubie nowosci)trudno bylo ale mam.Ja cos mi "wyskoczy"na skorze stosuje.Na co mi pomogla: krostki na twarzy i dekolcie kurzajki(to maz) tradzik(cora) stsuje do kapieli(niesamowicie porawia krazenie i ujedrnia skore) przebarwinia na dloniach,a poza tym wszystkim skora jest "jak na pupie niemowlaka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Wiesława
Kolej w Polsce posiadająca pasażerów zmuszonych do korzystania z jej usług, prezentująca fatalny stan infrastruktury, w większości modernizowana zaledwie do stanu sprzed dwudziestu lat przypomina coraz bardziej włóczęgę, którego stać jest tylko na położenie się w rowie i oczekiwanie na cud. Kolej w Polsce na otwarcie 2010 roku. Obraz kolei na terenie Polski w styczniu 2010 to pociągi opóźnione 7-8 godzin, nieprzejezdne najważniejsze trasy kolejowe, pociągi z nieszczelnymi oknami, szron w ubikacjach, ścisk i rzecznik PKP Intercity, który winą za ten stan obciąża pasażerów, którzy przecież powinni „racjonalnie planować swoją podróż” i przewidywać, iż w ostatnim dniu powrotu będzie tłok oraz oczywiście zimową pogodę. Wywiady ze zmarzniętymi pasażerami, powszechne narzekania zapełniające czas antenowy i jedno zasadnicze pytanie: „Czy jest ktoś kto za ten obraz nędzy i rozpaczy generalnie odpowiada?”. Rozkład jazdy na otwarcie 2010 to likwidacja dawnych pociągów ekspresowych oraz pospiesznych i zastąpienie ich pociągami Tanich Linii Kolejowych – efekt walki o klienta pomiędzy PKP Intercity a Przewozami Regionalnymi, aby na trasach dalekobieżnych za przystępną cenę przewozić pasażerów. Efekt był znany 3 stycznia – brak możliwości rezerwacji w pociągach TLK, ścisk wszędzie i wreszcie śnieg w środku wagonów, mróz i szron. Tak oto tworzy się w bólach nowy typ pociągu tzw. „Economy Class”. Czym się chwali nasz najlepszy przewoźnik. Największa prędkość maksymalna jaką rozwijają planowe pociągi PKP Intercity wynosi 200 km/godzinę. Jest tylko mały szkopuł – prędkości te rozwijane są na odcinkach zagranicznych. Kiedy w Polsce będą jeździły pociągi z taką szybkością – nie wiadomo, bo to zależy od innej spółki modernizującej tory kolejowe, a która zakłada ich modernizowanie do prędkości dopuszczalnej 160 – 200 km/godzinę w ratach i to za kilka lat. Obecnie najszybsze pociągi obsługiwane przez Intercity jeżdżą na terenie kraju z prędkością maksymalną 160 km/godzinę. Jest tylko jedno „ale” – na wybranych odcinkach.. Według PKP Intercity najlepszą średnią prędkość przejazdu – 132,9 km/h uzyskuje EC BWE na odcinku Konin – Poznań, zaraz po nim plasuje się EC Sobieski, który liczący 288 km. odcinek pokonuje ze średnią prędkością 131 km/h. Należy przypomnieć, iż średnia europejska wynosi 230-280 km/godzinę. Gdyby więc ten sam odcinek pokonywać z prędkością średnią 250 km/godzinę, to czas przejazdu wyniósłby 1 godzinę i kilka minut, a nie dwie godziny z hakiem. Wówczas ten sam skład mógłby pokonać trasę nie raz tam i z powrotem, ale nawet dwa lub trzy razy. Oczywiście nie trzeba by było kupować wówczas lub modernizować tylu wagonów, ale o tej zasadzie naczyń połączonych, wykorzystywanych w nowoczesnym biznesie, mało kto pamięta. Modernizacja 2010 Już zakup 30-40 wagonów nowoczesnych w roku jest ogłaszany jako sukces. Tymczasem każdy z polskich przewoźników ma w swojej dyspozycji po kilkaset – kilka tysięcy wagonów, ponadto zespoły trakcyjne i lokomotywy. Te pierwsze trzeba pilnie wymienić lub zmodernizować. Mamy w Polsce zakłady modernizujące lub prowadzące produkcje całkowicie nowych składów jak Bydgoska „PESA” lub Nowotarski „Newag”. Wystarczy wejść na ich strony, aby dowiedzieć się, iż sprzedają one swoje produkty na wielu rynkach, zaś „PESA” bierze udział w modernizacji kolei ukraińskich. Dlaczego nie polskich - nikt tego nie wie. A przecież również ocalałe z pogromu prywatyzacji, nieliczne Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego, mogą dać poprawę jakości polskich kolei. Ich oferta (faktycznie raczej dostosowana dla ruchu regionalnego i międzyregionalnego - prędkość maksymalna z reguły oscyluje w granicy 160 km/godzinę sprawia, iż do nowoczesnych składów na szybkie linie trochę im brakuje) może dać również, o czym mało kto pamięta - dobry bodziec ekonomiczno-rozwojowy. A tak trzeba kupować w Siemensie i Bombardierze. A propos zakupu nowych lokomotyw nazwanych u nas „Husarz”. Mało kto pamięta, iż w Polsce w 1996 roku opracowano projekt lokomotywy EU-11 i wyprodukowano do 2000 roku około 50 egzemplarzy we wrocławskim „Pafawagu”. Była to lokomotywa o prędkości konstrukcyjnej do 200 - 220 km/godzinę dla pociągów osobowych, dopuszczona do ruchu w Polsce i nowoczesna jak na swoje czasy – pomyślana jako następca EP-09. Wszystkie jej egzemplarze zostały jednak sprzedane do Włoch (gdzie jeżdżą do tej pory) albowiem w Polsce wystąpiły problemy finansowe związane z ich zakupem. My natomiast w chwili obecnej kupujemy lokomotywy EU44 zwane w PKP „Husarzem”, o prędkości do 230 km/godzinę, od koncernu Siemens Eurosprinter. Tytułem podsumowania. Ze strony internetowej PKP Intercity: „Kolej jawi się coraz częściej jako nowoczesny, szybki, komfortowy środek podróżowania. Przeżywa drugą młodość...Niech trwa ona wiecznie!” To prawda tylko, że na razie nie w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja stosuję glinkę Ghassoul, kupiłam na mydlarnia.info.pl Ma szerokie zastosowanie, bo może służyć jako maseczka, ale równie dobrze będzie się sprawdzała jako mydło czy szampon, pieni się, więc spokojnie można się nią umyć. Znakomita jest i całkowicie naturalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
używam tej: www.splendore.pl/Nuno_Maska_z_zielona_glinka__60ml_p4361.html i mogę ją wychwalać pod niebiosa! również pomaga mi na wszelkie niedoskonałości i jakby wygładza skórę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalalina
ja nie znam tej glimki , ale ogolnie wybieram te , ktore sa w sprzedazy aptecznej(maja wszystkie wymagane badania)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka_1989
;) teraz jest dopiero nowość na rynku ! glinki w 100% naturalne - syberyjskie. Ja używam żółte \j i mieszam ją z dodatkiem błota słono-iłowego -wydobywane z jeziora syberyjskiego :) A że uwielbiam naturalne kosmetyki i jestem po wielu kuracjach antybiotykowych które nie zdziałały cudów - prócz pomniejszającej się ilośc****eniążków w portfelu, to tym bardziej chciałam tego spróbować. Co mi szkodzi? pogorszyć -nie ma takiej opcji :( Ale jest naprawdę super! www.sklep.cobest.pl a tu odsyłam do ciekawych info na ich temat. www.rapanbeauty.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda z syberyjskimi glinkami ;) Ja używam teraz żółtej glinki Rapan beauty którą mieszam z solą jeziorową (roztworem):) pastę nakaldam na ryjek na 15 min i jest super cera. A zaznaczam że mam mega problem z trądzikiem. 1 łyżeczka żółtej glinki starczy na 1 maseczkę. Teraz jest 10% rabatu na wszystkie produkty Rapan beauty KRK264B08

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morenka21
do cery suchej i wrażliwej to polecałabym Wam moje drogie glinkę białą BioLine - sama uzywam i powiem wam, ze po niej cera jest o wiele lepsza. Teraz promocja jest w sklepie iChemia.pl to zachecam do zagladania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdad23
biała porcelanowa jest super- działa ściągająco, oczyszczająco. Ja natomiast używam połączenia z humektantami, które zatrzymują wodę w naskórku i jesli nałożę grubszą warstwę na noc i zmyję rano to mam fajnei nawilżoną skórę. Maska nazywa się avst hydrating mask i kupiłam ja w sklepie internetowym e-fontanna. innych glinek nie używałam. Jesli ktoś ma doświadczenie to napiszcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Glinka biała jest na jeśli lat niej są, a jeszcze lepsze są algi, maski algowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
* najdelikatniejsza Autokorekta nabalaganila : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papappa123
Polecam te od starej mydlarnii. Mają świetne teraz w swojej ofercie. Sama używam glinki zielonej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×