Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zapach maciejki

kobiecy alkocholizm

Polecane posty

Gość zapach maciejki
fobiczka jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bułka z masłem i z szynka
Przyjaciel moj niepijacy z zasady bez powodu, z bardzo czulym nosem... kazde moje piwko czy drink- smrod dla jego wrazliwego powonienia. Tak czy inaczej, na mnie nie robi to zbytniego wrazenia. Przejmuje sie, oczywiscie, tylko ze nie tak bardzo zeby nie pic. Rozumiecie o co chodzi, tak mysle. To jak z kacem rano, nawet pol dnia. Myslisz sobie: juz nie pije, dzis nie tkne alkoholu... Kac mija, mniej lub bardziej, idziesz po wino, piwo, wodke* (skreslic niepotrzebne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZenekAA
Witam wszystkich ! Nieustannie zwracam się do swojego BOGA w każdej sprawie nawet tej bardzo błahej ,bo wiem że mojej siły na krótko wystarcza , dlatego potrzebne mi wsparcie .obecne życie opieram na uczciwości wobec samego siebie ,nie zawsze to wychodzi ,ale błędy koryguję ,dążąc do doskonałości ,zapewne jej nigdy nie osiągnę ,ale staram się żyć w zgodzie z własnym sumieniem ,praca nad sobą z 12 krokami pozwala mi na odkrywanie własnego wnętrza. Maciejka mój e-mail jest widoczny .Alkoholizm jest chorobą zakłamania ,życie w iluzji , w swoim magicznym świecie z butelką, na dzień dzisiejszy wiem ,że pozostaienie picia i tkwiąc w samej abstynencji opirając się na własnej silnej woli nie prowadzi ona do trzeźwości umysłu i duszy.Początek trzeźwości jest bolesny ale skutki trzeźwego życia są owocne , Pozdrawiam ,życzę 24 h trzeźwości i pogody ducha Zenek trzeźwiejący alkoholik. Jeszcze jedno ,są trzeźwi ludzie ,tylko trzeba się wybrać w teren ,żeby ich na własne oczy zabaczyć ,dotknąć , porozmawiać ,już za kilkanaście dni wybieram się na zlot trzeźwościowy , w ubiegłym roku było w tym miejscu około 20 tyś trzeźwych ludzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZenekAA
jak samopoczucie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZenekAA
CZEŚĆ DZIEWCZYNY , POGADAMY DZISIAJ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
o czym chcesz pogadać ? o nawracaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
No gdzie jesteś? uzdrowicielu od siedmiu boleści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glamourous1986
ja tez mam problem chyba ale caly czas wydaje mi sie ze nie ejst tak zle.mam 23 lata i tez lubie wypic.tym bardziej ze mam takie towarzystwo ktore tez bardzo lubi.z niecierpliwoscia czekamy na weeked bo wiemy jak sie skonczy, a jak juz zaczniemy w piatek to ciagniemy i sobote i niedziele.tez podobnie jak dagmara nie znam umiaru i to mnie przeraza.nie mam tego momentu kiedy powinnam powiedziec stop tylko pije dalej...taaak jak zwymiotujesz to masz miejsce na nowa porcje alkoholu :O nie wpsomne juz o kacach moralnych co mowilam co robilam gdzie bylam bo tez wtedy bryluje w towarzystwie i nastepnego dnia sobie przypominam, o ile w ogole pamietam. wzielam sie za siebie i od zeszlego weekendu nic nie pilam.tamten przesiedzialam w domu ale wczoraj juz mialam takie podekscytowanie ze to piatek a piatek=alkohol :( i tez lubie ten stan jak mi szumi w glowie...mam nadzieje ze to nie ejst alkoholizm ale zaczyna sie ze mna gorzej dziac.kiedys jak pilam na imprezie to normalnie sie czulam nastepnego dnia, a teraz mecza mnie poty, leki, koszmary w nocy i dochodze do siebie ze 3 dni.najgorsze jest to ze nie lubie zaczynac pic wieczorem tylko ok poludnia zeby wiecej wypic i miec ten stan. jeszcze nie mam tak ze sama lubie pic bo wole ze znajomymi. am nadzieje ze to tylko przejsciowe bo zdaje sobie sprawe ze cos jest nie halo i ogarniam sie troche. dodam ze moja rodzina ogolnie tez pijaca i ojciec zawsze mi owil ze moge sie szybko i latwo uzaleznic bo to geny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glamourous1986
nikt sie nie wypowie??? :( czy macie podobnie? czy to juz oznaka alkoholizmu? zaczynam coraz ciezej ta mysl dopuszczac do siebie ale nadal sie ludze ze nad wszystkim panuje az do kolejnej imprezy po ktorej budze sie z moralniakiem i obiecuje sobie ze juz nigdy wiecej....i zwykle tak jest do piatku.a czasami zdarza sie tez na tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glamourous1986
czesciej* nie ciezej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZenekAA
Witam ! można samemu sprawdzić na jakim jesteś etapie , jest test alkoholowy na necie , 9-1 nie mam zamiaru uzdrawiać twoich siedmiu boleści , zapewne boli cię głowa , wątroba i cała reszta , nawracać nikogo nie mam zamiaru , a naprawdę potrzebującym mogę wskazać odpowiednią drogę nie myląc z nakazem ,ja jak piłe też nie lubiłem trzeźwych ludzi ,nie nadawaliśmy na tych samych falach ,a ludzie odwiedzający tę stronę szukają jakiejś odpowiedzi na własne zachowanie, pozdrawiam ,życzę 24h trzeźwości i pogody ducha ZenekAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mialam 18-22
18-23 lat to tez kazdy weekandy tak spedzalam.zawsze zylo sie od weekandu do weekandy,caly tydzien sie czeklo na impreze-zeby tylko sie uchlac i zaszalec...potem towarzystwo sie "pochajtalo"(ja z tych ktore przebieraly,przebieraly..),nie ma co z soba w wekkandy zrobic...to jedynym co ma ciekawego do zrobienia-pojsc do sklepu kupic alko-i w ten spedzic wieczor,uzalajac sie nad soba i wspominajac stare "dobre"czasy.Kiedys gdy imprezowalam,nie czulam ze mam problem,traktowalam to jak najzwyklejsze w zyciu imprezowanie na maxa.Tylko imprezy sie skonczyly,a alkohol nie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilinakaaa108497
słyszalam, ze po studiach to przechodzi... ja ogólnie jak poprzedniczki, zero umiaru, miliony przypalów na koncie, ludzie się ode mnie odwracają bo naprawde przeginam... właściwie nie potrafię pójść gzdieś tak zeby wogóle nie pic, raz postanowiłam nie pic nic-miesiac ale siedzialam caly czas w domu, deprecha, sesja... nie wyobrazam sobie życia bez alkoholu, wlaśnie skonczyly się u mnie juwenalia i aż boje sie wrocic na zajecia bo za duzo ludzi widzialo co odstwialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZenekAA
JAK DOTRWASZ DO KOŃCA STUDIÓW ,TO PRZEJDZIESZ NA TERAPIĘ ,A ZAWAŁ SERCA SAM PRZECHODZI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach maciejki
hej wszystki :)hej zeniu....hej fobiczka..nie bylo mnie bo zmagalam sie z kacem..juz przeszlo..ciesze sie ze topik sie rozwija..dzisiaj jestem grzeczna dziewczynka do nastepnej soboty...grrrrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach maciejki
fobiczka nie pij red bula!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!to swinstwo jest zakazane w Holandii (chyba)bardzo zageszca krew...i generalnie to trucizna moja kolezanka nie pijaca i nie palaca wypila pierwsze dwa w swoim zyciu i stracila przytomnosc...zabrali ja na pogotowie.....lekarz powiedzial ze to gorsza trucizna niz alko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach maciejki
zenek???fobiczka??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem..jak zwykle ostatnio;/ zapach maciejki...na mnie red bulle nie robia zadnego wrazenia juz.Mozna powiedziec ze jestem nawet uzalezniona od tego typu napojów,potrafie do 2 litrów dziennie wypic;/nawet cisnienie juz mi po tym nie podskauje.Mowia ze najgorszy w polaczenia z alko,a ja tylko tak toleruje alkohol,niczego innego nie wypije.Zawsze drinki z red bullem. wczoraj kac i bez sil...a dzisiaj co?...powtorka....znowu doly i jedyne pocieszenie drink.;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach maciejki
kochanie jak chcesz pogadac prywatnie to daj mi e maila to przeslemy sobie nr gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach maciejki
ja dzis tez piwo juz poszlo 5..nawet ich nie czuje....moje kolezanki po 3 chodza juz jak meserszmity...a ja?dla mnie to trzeba przynajmniej 7 zebym cos poczula...tragedia czy mocna glowa?powiem ci kochanie ,ze ja czasami przepijam moich kolegowpo 30-stce...oni wypijaja po 4-5 i juz so dobrzy..a ja...dla mnie wtedy dopiero impreza sie zaczyna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech znam to;/ fobiaczka@gmail.com pisz smialo.Teraz klade sie spac,wlacze jakis film i nyny.Dzisiaj wypilam 2 drinki,o 2 za duzo-wole sie polozyc i zasnac bo wiem ze jak bede siedziec to pewnie wiecej wypije choc nawet nie mam zbyt wielkiej ochoty. Ps.2 drinki..tyle ze nie \"barowa\"miarka mierzone...barowa to by bylo 4-6;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oceniajcie Zenka
negatywnie, facet wie co mówi. Nikt nie jest wam w stanie pomóc, tylko wy same musicie siebie wyciągnąć rękę. Wydaje mi się, że już sam fakt uświadomienia sobie własnego alkoholizmu jest postępem. Ja nie piję, choś często zastanawiam się jak mogłam tego uniknąć. Mój były mąż był alkoholikiem, moja matka jest alkoholiczką (oczywiście nieświadomą, cztery piwka codziennie przed snem, to przecież dla niej nie jest alkoholizm). Był taki moment, że popijałam w stresie, ale zebrałam się w sobie i powiedziałam, że nie chcę skończyć jak Ona lub co gorsza jak mój były, który potrafił siedzieć w rynsztoku nieprzytomny. Walczyłam z tym przez lata, starałam się go uświadomić....niestety , nie udał mi się. Odeszłam, bo mieliśmy dziecko, które przeżywało to jeszcze bardziej niż ja. Dlatego wiem jedno, same musicie chcieć z tym skończyć, nikt inny nie zrobi tego za was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męski -a lkoholizm
tragedia ,beznadzieja ,nuda ,jedyny ratunek ,nic poza tym, nic innego nie pozostaje -Kobiety ,Maciejko ,Fobio-przeczytajcie swoje wpisy na trzeźwo -czy ich treść nie jest egoistyczno uzalaniem sie ? czy nie brzmią żałośnie? -jesteście młodymi kobietami -całe zycie przed Wami ,zycie z którym mozecie robic co chcecie . Mocne głowy ,potrafie przetrzymac facetów -To jest powód do dumy? -Mój organizm potrafi więcej przyjąć trucizny zanim mózg sie wyłączy całkiem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co będzie dalej z M jak miłość, Hanka przestanie pić sam czy na leczenie ją wyślą.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obudziłam sie na kacu
pije wieczorami, zwykle od pieciu do osmiu piw. nie lubie pić poza domem i w zasadzie nie pije , bo nie chce żeby ludzie widzieli że jak zacznę to nie mogę przestać w sensie że kolezanki sobie słodko pierdza przy jednym drinku, a ja jestem rozdrażniona bo mam ochote na kolejnego i nastepnego. pije od siedmiu lat, mam 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzbić się wysoko
Witajcie. Mam ten problem i identyczne zachowania.Piję w samotności i zawsze w weekendy,sporadycznie w tygodniu,bo pracuję na zbyt eksponowanym stanowisku,by ryzykować.Od 9 lat w sumie zawsze wtłaczam do organizmu 4 piwa w piątkowy i sobotni wieczór.Może ktoś powiedziałby,że to niewiele,ale bez tego nie potrafię wyobrazić sobie weekendu.Jednocześnie panicznie boję się ujawnienia i posądzenia o alkoholizm.Stwarzam pozory,w towarzystwie alkoholu raczej unikam.Zawsze,gdy wypiję 1 piwo,nie mogę skończyć na tym i piję dalej,by zaliczyć normę.Nie wiem czy chcę skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
męski -a lkoholizm Gdzie Ty w naszych wpisach widzisz przechwalki lub dume?Ja tu raczej widze przyznanie sie do problemu..a to jest pierwszy krok ku po prawie.Lepiej bedzie jak bede pisac bzdury(klamac) tylko po to zeby wlasnie ktos z takim podejsciem jak twoje nie uznal ze sie przechwalam? Teraz jestem trzezwa.... Uzaleamy sie?moze i tak ale mamy nad czym...mi osobiscie pomaga takie wywalenie z siebie/bez klamania(wkoncu jestem tutaj anonimowa) tego co mnie boli i z czym nie czuje sie dobrze.Nikomu krzywdy nie robimy a wrecz przeciwnie-mam przekonanie ze mozemy tutaj pomoc sobie i nie tylko sobie. W zadnym z wpisów nie zauwazylam zeby ktorejs z kobiet bylo dobrzez tym ze pije... Osobiscie jutro rejestruje sie do psychiatyr z innym problemem(moj nick zreszta sam mowi za siebie) ale i o problemie z alko rowniez mam zamiar wspomniec. Wiec jesli masz zamiar wypowiadac sie na ten temat,prosze zebys najpierw przeczytal caly topic od poczatku..ze zrozumieniem. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×