Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mayor of London

Co za zycie... Dopiero teraz znalazlam chwilke zeby odpoczac. Popisze ktos?

Polecane posty

Gość mozetu
Mayor - mlody wiek jest Twoim asem w rekawie i dlatego sie uda ! To, ze masz raka jeszcze dlugo nie musi oznaczac, ze on ma Ciebie ! Taka kartke napisala sobie moja przyjaciolka nad lozkiem na oddziale onkologii. Walke wygrala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozetu - ja tego nigdy nie powiedziałam i nie powiem moim dzieciom. Ale nie będę ukrywać przed samą sobą, że czasem tak myślę. Zwłaszcza, kiedy nawet ich tatuś jest przeciwko mnie. I przy okazji - ja też usłyszałam to od mojej matki. Ale wybaczyłam. Niestety - dopiero wtedy, kiedy miałam swoje własne dzieci i zrozumiałam, o co jej wtedy chodziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy w zyciu nie powiedzialam synowi, ani nie zamierzam powiedziec, ze zaluje, ze go urodzilam. To byl blad, fakt, ale stalo sie. Coz moge na to poradzic? Teraz dostosowuje moje zycie do potrzeb dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
mój syn ... nie tego nie da się opisać .Mam dwoje dzieci. Nie byłam złą matką. Syn mnie nie akceptuje? nienawidzi? nie rozumie? Ale wciąż kocham, choć nie mam z nim kontaktu. Są momenty kiedy wysiadam psychicznie, tak jak teraz. Bo na co dzień jestem silna. Wiesz tak naprawdę zrozumieć to wszystko może tylko ktoś kto zna mnie, mojego byłego męża, i nasze życie.A mi dzisiaj otworzyła się zaszyta na codzień kieszonka z uczuciami. Dodam, że z córką mam cudowne układy ....Tylko ten cholerny Dzień Matki.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalambaka, tak! Cholera, owszem! :) Przyznanie sie do wlasnej slkabosci, tudziez glupoty, bo i bywa :D to jak lekarstwo. Widziec siebie jako istote niedoskonala. :) Ciesze sie, ze taka jestem. szczera bezposrednia, szalona, czasami glupia i naiwna, ale tez madra, bystra, nietuzinkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natenka rec
Myślę ,że Kevin Becon ,z którym umawiałaś się na randki powinien Ci pomóc.Bez ściemy,przecież zna lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozetu
Moj konflikt z matka zaczal sie na dobre jak wyroslam na kobiete , bo wlasnie wtedy zaczelam rozumiec albo nie rozumiec jak mogla wiele rzeczy powiedziec czy zrobic.... Mialam szczescie i trafil mi sie dobry facet, ktory jest jeszcze lepszym ojcem dla dzieci wiec nie jest mi ciezko. Dzieciaki tez sa rozlozone w czasie, wiec tez nie jest to matkowanie takie meczace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natenka rec
*Bacon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozetu, no co Ty! Ja sie nie dam chorobie. Co prawda, lekarz mowi, ze za pozno przyszlam, powinnam przyjsc conajmniej 2 lata wczesniej. Teraz jest zle. Ale daje rade, bo wiem, ze mlody organizm walczy, no i postep medycyny. Choc na razie to cierpie strasznie przez moja skore, ale dam rade. Aha, i jeszcze cos. Bede o tym glosno mowic, niech kazda z Was robi badania jakby co, bo nigdy nic nie wiadomo. :( Lepiej wykryc wczesniej niz pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
Zawsze mu mówiłam, ze kocham, nawet wtedy gdy wzywałam policję.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez uslyszalam to od mojej mamy. No i co? Nic. Wiem, jak jej bylo ciezko dzieki temu, ze teraz jestem w takiej samej sytuacji, w jakiej byla ona. Tyle, ze jej bylo ciezej, bo miala nas wiecej. ja mam tylko jednego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
Mayor, masz racjaę , mów o tym jak najwięcej. Wygrasz, musisz, bo to nie twój czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
987654321 - chyba Cię rozumiem... ja rozwiodłam się w styczniu. I od tej pory mój były mąż stał się niesłychanie idealnym tatusiem, choć przez 15 lat nie udawało mu się to za cholerę :) też czasem wysiadam psychicznie... starsi chyba rozumieją mimo pewnych zachwiań, ale z najmłodszym faktycznie mam problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozetu
987654321 - masz syna w wieku dojrzewania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro piszecie o tatach Waszych dzieci... Moj syn niestety nie ma ze swoim tata czestego kontaktu. A bardzo bym chciala, aby bylo inaczej. Czasami wracam pamiecia do przeszlosci. Tyle rzeczy inaczej bym zrobila....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozetu - być może dlatego właśnie jesteś w stanie być taką matka, jaką ja chciałabym być :) a powiedz mi jeszcze - czy ty tylko zajmujesz się domem, czy coś dodatkowo jeszcze robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natenka rec
Wybacz,ale nie bardzo rozumiem.Prosisz o dyskrecję ,gdy topic o Kevinie Baconie trwał kilkanaście stron????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozetu
Mayor - no ale masz jeszcze inne zdanie w stopce.....:-) A szczesliwi nie licza kilogramow - takie cos wlasnie dzisiaj przeczytalam i spodobalo mi sie szalenie....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
mój ex dopiero po 24 latach doszedł do wniosku, że popełniał błędy w jego wychowaniu. Wtedy, gdy ja już go od dawna nie miałałam i ze stoickim spokojem stwierdził, że lepiej później niż wcale. Zenada.zaden facet nie zrozumie uczuć matki, kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka, nigdy nikomu nie powiedzialam, ze ja to pisalam. Poza tym to bylo anonimowe, jesli mamy na uwadze nick autora tamtego topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tak bardzo bym chciala, zeby tato mojego dziecka kontaktowal sie z nim, dzwonil chociaz. Syn jest w takim wieku, ze potrzebuje meskich rozmow, meskiego spojrzenia na swiat. Co ja mu dam, powiem, jak do niego dotre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natenka rec
Nie wymiguj się,wiem,że to Ty pisałaś ,dawałaś dużo fotek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozetu
kalambaka - moj maz potrafil zawsze o nas zadbac i nie musialam pracowac. On ma firme i robie mu jedynie ksiegowosc + wyplaty, ale bardziej dla samej siebie, zeby nie byc tylko matka niz z potrzeb finansowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
kalambaka. W wieku dojrzewania to się zaczęły problemy, których nie bylam w stanie przeskoczyć. teraz to nie mam syna. Ma 24 , prawie 25 lat a ja codziennie śledzę kronikęw wypadków..... Rozumiesz/ bardzo mnie skrzywdził, ale ja kocham........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozetu
No nic to, wloze Was do "ulubionych" i jutro poczytam. Musze isc do lozka, bo najmlodszy za chwile obudzi sie na butle....:-) Zycze Wam przespanych dobrze nocy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
987654321 - problem polega na ty, że u mnie tatuś nadal uważa, że on nie popełnia żadnych błędów, tylko ja... Ja w ogóle jestem wstrętna, bo ja, takie nic, zostawiłam takiego idealnego faceta jak on :D i tym samym zrobiłam krzywdę jego dzieciom, o których i do których przez 15 lat mówił "pierdolone tępe barany"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Generał Poder
MAyor of London jaki masz nowotwor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
Podobno matka kocha bezwarunkowo. Tak zgadzam się z tym. Ale to nie znaczy, ze jest na każde wezwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×