kupilam uzywana suknie slubna,mam problem z biustem,pomozcie!!

chodzi o to,ze jest to suknia jednoczesciowa z gorsetowa gora i wszyttym tak jakby stanikiem ale nie da sie go odpruc bez szkody dla sukienki, a ja mam do niej poprostu za maly biust i boje sie ze to bedzie nienaturalnie odstawac. poradzcie prosze co zrobic moge? ubrac do tego stanik mimo ze jeden jest wszysy? co jeszcze moge zrobic??

a nie da sie tego jakos przerobic u krawcowej??

stanik symulant? z żelowymi wkladkami?

wlasnie sie chyba nie da przerobic, stanik cholera nie wiem czy jeszcze bardziej mi nie powiekszy tego "biustu" nei wiem co robic:(

a mierzyłaś tą suknię ?????????? jak wyglada z profilu i z " góry" ? ja też nie mam biustu i mam taką suknię, zakładam normalny stanik, wyglądam po prostu jakbym miała biust w tej sukni, suknia go powiększa, dekolt nie odstaje, a do środka nikt mi nie zajrzy i nie zobaczy jakie mam tam luzy może popros krawcową, żeby podszyła fizelinką, albo wszyła poduszeczki w miejscu biustu ? bedzie wyglądalo jakbys miała większy i już

może coś wykombinuje, też kupiłam używaną i zmniejszałam ją troszkę w profesjonalnym salonie - leży jak ulał.

dzieki dziewczyny, a w takich salonach z sukniami slubnymi zgodza sie przerobic mi suknie nie kupiwana u nich? i ile to moze kosztowac?

w Gdyni, zrobili to super, a zapłaciłam dość sporo, bo 1000 zł. Dzwoniłam do kilku salonów w większych miastach i większość nie chciała tego zrobić, a część z wielką łaską i tylko tam nie miałam problemu. Zrobiono mi to super, kiecka leży świetnie i jestem bardzo zadowolona. Dodam że suknię kupiłam przez ebay.

po choinke kupiłaś sukienkę która zle na Tobie lezy :/

a mi suknię poprawiała zwykła krawcowa, zapłaciłam 30 zł i super leży