podajcie mi chociaż jeden powód..

Od zawsze moje zycie to pasmo nieszczęść - stracilam wzrok w wyniku uderzenia, po dlugiej hospitalizacji i operacji odzyskalam - straciłam kilka najdroższych osob w moim życiu w tym jedna najbardziej, mojego ojca - w trakcie było jeszcze duzo smutnych i bolesnych zdarzeń, - poznalam kogos w kim sie zakochalam i stworzylam kilkuletni piekny zwiazek, jednak bym nie miala za pieknie dopadla mnie choroba nowotworowa, w trakcie leczenia moj ukochany zostawił mnie dla innej:( nie wytrzymam...nie zniose więcej:(

zycie masz tylko jedno pamietaj jakie by ono nie bylo jest tylko Twoje. Wiem ze nie jest Ci łatwo ale uwierz mi sa jeszce gorsze tragedie i nawet znam jedna taka. Zyjesz wykorzystaj ten czas jak najlepiej.Uzalajac sie nad soba tylko pogarszasz sprawe.Walcz o Siebie,walcz o zycie!!!!

u mnie na wiosce mówią: pić, pierdolić i tańcować, bida musi pofolgować i gites.

współczuje Ci bardzo ale warto zyc chociaz za ten usmiech najbliszzych którzy Ci zostali:)

każdy zyje juz wlasnym życiem i własnymi problemami... Chciałabym byc szczęsliwa, znow poczuc się potrzebna, odzyskac siły, a czuje ze znikam:( i nawet nie mam siły tego zmienić..

ale najpierw odstrzelę mojego starego za to ,że spłodził idiotę

chcesz jeden powód, a może być nawet to jaka będzie pogodaw w wakacje 2010 i czy Doda da poruchać, Przemkowi Salecie, albo Radziowi......

ehh trudno w tej sytuacji cokolwiek powiedzieć i cokolwiek doradzić, fakt masz trudne życie ale kto powiedział że życie musi być łatwe miłe i przyjemne, straciłaś wzrok ale go odzyskałaś więc może i jest nadzieja że i ze swojej choroby wyjdziesz obronną ręką, śmierć ojca - każdy kiedyś umrze (też straciłam ojca, była i nadal jest to wielka tragedia mimo iż 6 lat mineło to czuję jakby to było wczoraj). A co do chłopaka to czy chciałabyś się związać z kimś na kogo nie możesz liczyć w najtrudniejszych i najgorszych momentach. Nie wiem czy jesteś wierząca ale mi kiedy mój ojciec zmarł powiedział, "Wiem że czujesz smutek i żal, wiem że to trudne i ciężkie, ale zastanów się co Bóg chciał Ci powiedzieć, co chciał powiedzieć twojej rodzinie przez śmierć Twojego ojca" Ja wiem że jest ci ciężko ale trzeba życ tym co się ma, chocby to był okruszek nadzieji to i tak warto życ, bo nigdy nie wiesz co cię spotka. Żyj i walcz o siebie dla siebie. Nie dla innych, nie dla rodziny, znajomych.

to się nazywa depresja i to się leczy... każdy w życiu traci ludzi których kocha, niejednego dopada choroba... Wiem, że ci trudno, i pewnie nie spojrzysz na to z tej strony, ale popatrz: odzyskałaś wzrok, a mogłaś nie odzyskać. Facet odszedł i krzyż mu na drogę, ja na przykład nie chciałabym żyć z szują która zostawia partnera walczacego właśnie z rakiem. Przytulam cieplutko

Nie wiem czy jesteś wierząca ale mi kiedy mój ojciec zmarł ksiądz powiedział - tak miało być sorki za błąd

najważniejszym powodem, żeby żyć jest to, że może być tylko lepiej, a co ma do powiedzenia truposz, nic jedynie tylko obracać się w proch...