mama a chlopak

Przylecial z daleka dawno nie widziany przyjaciel mojego chlopaka ze swoja dziewczyna. W trakcie ich pierwszego spotkania, ktore odbylo sie beze mnie, ustalili termin kolejnego na najblizszy wtorek. Wczoraj chlopak poinformowal mnie o tym spotkaniu. Odpowiedzialam, ze niestety nie bede mogla pojsc, bo we wtorek jest dzien matki i chcialabym zlozyc zyczenia swojej mamie. Przed praca nie zdaze tego zrobic, a wieczorem zanim bym dojechala do nich po spotakniu z mama to byloby juz pozno. Poza tym troche glupio tak wpasc do domu, zlozyc zyczenia, wreczyc mamie kwiatki i uciekac mowiac, ze jestem umowiona. Mama chlopaka nie zyje, wiec dla niego dzien to jak kazdy inny. Chyba sie na mnie obrazil bo dosyc szybko zakonczyl rozmowe telefoniczna mowiac, ze sie zle czuje, jest spiacy itp. Dzis caly dzien cisza z jego strony. Dla mnie to oczywiste, ze w dzien matki skladam osobiscie zyczenia swojej mamie zamiast telefonicznie, natomiast on uwaza, ze takie "swieta" to glupota i wystarczy zadzwonic i miec sprawe z glowy. Jaka jest Wasza opinia na temat mojej decyzji?