NAPISZCIE CO SADZICIE, PROSZE...

otóż...chodzi o moje "byłe" kolezanki, z którymi niedawno jeszcze mieszkałam. musialam sie wyprowadzic, poniewaz były cholernie zazdrosne o to co posiadam-ciuchy, lepszy (niby ) laptop, facet z którym jestem dosc szczesliwa... wiecie...nie uwazam sie za jakas mega bogata osobe, ani nawet za bogatą...jestem jedynaczką( od niedawna, bo moj brat zmarł, ale to niewazne w tym temacie)...rodzice teraz wkladaja we mnie tyle co mogą, dodatkowo dostaję stypendium na uczelni...łącznie miesięcznie do 1500 zł mam na oplacenie mieszkania, rachunki, utrzymanie, wlasne wydatki... zawsze sobie cos odloze i mam na koniec miesiaca na zakupy... dla siebie... jednak nigdy NIGDY nie uwazalam osoby które maja mniej niz ja za jakies gorsze, nigdy nie patrzyłam na ludzi przez pryzmat portfela... miesiac temu moje wspollokatorki zrobiły mi awanture, weszly do mojego pokoju i zaczely sie na mnie drzec " bo ja sie ubieram w zarze a one na bazarach"...na dodatek zaczely płakac i trzasc sie i trzaskac drzwiami:/ jeja byłam w szoku...nie wiedzialam co myslec na ten temat i powiem szczerze ze do dzis sie zastanawiam... nie imprezuje, nie pije, nie cpam...studiuje, bo studiuje razem z tymi dziewczynami, a dodam ze to siostry blizniaczki;/ jak sobie tak wszystko przypominam całe 7 miesiecy jak z nimi mieszkalam to wszystko uklada sie w jedną całośc...zawsze jak cos kupowalam sobie i one widzialy było : "a co kupilas ile zaplacilas a pokaz" ciagle wypytywaly sie ile dostaje kasy od rodzicow... wczesniej tego nie zauwazalam. zawsze bylam dla nich mila, pozyczalam notatki, sprzatalam po nich ( bo syfiary tez były niezłe) jednak tamta sytuacja strasznie mnie zabolala, tak bardzo ze musialam sie wyprowadzic...bo to bylo nie do zniesienia...:/ lubie dbac o siebie i ładnie sie ubierac ale naprawde nie wywyższam się tym, mam przyjaciol prawdziwych od podstawowki i nigdy nikt mi czegos takiego nie zarzucił... po prostu szok... co myslicie...??

dobrze zrobilas z ta wyprowadzka. tez bym je kopnela w dupe za takie cos

dobrze, że sie wyprowadziłaś . zapomnij o tych debilkach , są beznadziejne. toksyczne bliźniaczki, nienormalne. w życiu jeszcze nie jedna akcja Cie spotka. po prostu zapomnij, nie analizuj, nie myśl, wykasuj to.

myślę że takimi ludźmi nie ma się co przejmować, najważniejsze to być sobą....muszę Cię zmartwić to nie pierwszy raz kiedy spotkasz się z takim typem ludzi w swoim życiu...i nie jedna sytuacja Cię może jeszcze bardzo zaskoczyć. :) To co one zrobiły świadczy o zwykłym niewychowaniu przez rodziców...pozdrawiam

NO WIEM WIEM ze dobrze, wszyscy mi to mówią... moj chlopak do dzis sie z nich smieje;> najgorsze jest to ze teraz gadaja o mnie na uczelni ze jaka to ja nie jestem;/ze sie wyprowadzilam.a dodam ze zrobilam tak ze znalazlam im kogos na swoje miejsce zeby nie musialy placic wiecej ;/ ci co mnie znaja maja to gdzies...i maja swoje zdanie! wiem ze zycie mnie zaskoczy nie raz jeszcze, wiem że one sa plytkie, chcialam tylko wiedziec co inni o tym mysla...

bez . niku - lepiej tego nie mozna ujac AMEN!! autorko jeszcze NIGDY nie slyszalam o tym, zeby ktos komus zazdroscil intelektu (z reguly idioci uwazaja sie za najmadrzejszych)...tylko kasa kasa kasa...ot, taka wredna ludzka natura...skoro jak piszesz jestes sama ze soba w porzadku i nie masz sobie nic w tej kwestii do zarzucenia (bo niby co?? masz sie na bazarowe rzeczy przerzucac tylko dlatego ze ktos inny tam sie ubiera?? wtf??) to moim zdaniem koniec tematu ps. moze idac tokiem myslenia stuknietych blizniaczek zacznij pic wode i jesc suchy chleb bo przeciez jest ktos, kogo nie stac na nic innego...

co tu duzo mowic... baby :D

masz nasze blogoslawienstwo a one zalosne sa... kurcze co ich obchodzi ile masz w portfelu i ze co miesiac masz nowe ciuchy? stac cie to masz....

no ich zdaniem wypadałoby tak zrobic;] i zapomnialabym...jeszcze dorzuciły to że dobrze mi idzie na studiach i mojemu chłopakowi, ze nie musimy sie duzo uczyc...a i tak mamy z górki... o chłopaka tez sie czepialy, że przychodzi do mieszkania i sie kreci mimo ze sie dorzucał do rachunków, mimo ze nocowal u mnie moze z 4 razy w miesiacu:] dodam ze mialam swoj wlasny pokoj i chodzil tylko do wc;] mysle o tym bo mnie to zabolalo naprawde.nie uwazam siebie za kogos takiego, ale jak powiedzialyscie moze mnie jeszcze cos takiego spotkac niestety... a one są zalosne, fakt...udawaly dobre kolezanki a za plecami obrabialy dupe;] ze tez bylam taka naiwna szok :o

kobieto!!! po co analizujesz dno spoleczne?? przeciez z analizowania pustaka wyjdzie ci tylko ze jest pustym w srodku prostopadloscianem, wiec pytam kolejny raz po co????myslisz ze w glowach tych lasek kolebie sie jakakolwiek mysl??to ze cie obgaduja to tylko dlatego ze nie maja po prostu nic wiecej w tym pustostanie na szyi...szkoda twoich nerwow, odczekasz troche czasu i bedziesz do tego podchodzic juz bez emocji!

analizuje bo jestem mega wrazliwa i zabolalo. wiem ze to dno i strasznie mi ich zal, decyzja o wyprowadzce byla najcelniejsza decyzja w moim zyciu... byly toksyczne, i wspolczuje jeszcze jednej dziewczynie ktora tam zostala. z nia nadal utrzymuje kontakty.pamietam jak jeszcze zylysmy w zgodzie jak tamta wychodzila to zaczynalo sie jej obgadywanie na calego.jak wracala udawaly jej najlepsze kolezanki. nie wierze ze sa tacy ludzie, nie wierze...dotad od kilkunastu lat zycia wsrod przyjaciol nie wierzylam ze taka zazdrosc istnieje;] fałsz obłuda glupota. chcialabym zeby kiedys ktos ich bardzo w tym uswiadomił;]

:) a byłych współlokatorek współczuję, dobrze, że jesteś mądra dziewczyna:) pozdrawiam

bardzo dobrze, ze sie wyprowadzilas, a one no coz zalosne, zaklamane, dwulicowe zmije :O Jezeli jestes wrazliwa osoba, to troche czasu musi minac zanim o tym zapomnisz, nie zadreczaj sie, powodzenia

eh. a dzis sie dowiedzialam ze niezle mi obrabiaja dupe na wydziale:(