Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jareccki

Pół roku w związku i moja dziewczyna czuje się znużona. Co dalej?

Polecane posty

Gość Jareccki

Witam. Zdecydowałem się stworzyć nowy temat i liczę na Waszą pomoc. Od pół roku jestem w związku ze wspaniałą dziewczyną. Początki jak to zwykle bywa były piękne - chemia, motyle w brzuchu, pełno energii do działania, chęć zmieniania świata itd. Zdobyłem ją właśnie dzięki temu, że byłem radosnym, bardziej energicznym i pełnym pasji człowiekiem. Zabierałem ją w różne miejsca, serwowałem jej różne emocje. Nasz związek jednak zaczyna się staczać po równi pochyłej, moja kobieta niedawno powiedziała mi - "poznałam Cię już praktycznie na wylot, boję się co będzie za kolejne pół roku". Przyznam że mocno mnie te słowa ruszyły. Gdy zapytałem, czy uważa, że jest jej w naszym związku nudno, to tylko wzruszyła ramionami. Zdałem sobie sprawę, że faktycznie jest coś na rzeczy. Faktycznie jakoś tak wyszło, że dopóki ją zdobywałem i nie byłem pewny tego co do mnie czuje, to wyglądało to inaczej. Od momentu gdy poczułem, że jest moja spocząłem na laurach. Specjalnie się tym nie martwiłem, bo ona na każdym kroku dawała mi odczuć, że jej zależy. Pierwsza wyznała mi miłość (ja do dzisiaj nie powiedziałem jej "kocham"), ze mną straciła dziewictwo, częściej to ona okazuje mi uczucia, ostatnio to ona bardziej się starała. W zasadzie to jej ciągle na mnie zależy, mówi że mnie kocha, ale wygląda to w ten sposób, że ona ma obawy, czy wyrzymamy ze sobą kolejne pół roku, skoro jej zdaniem wszystko tak szybko się dzieje i że tak szybko odkrywamy przed sobą nasze tajemnice. No co tu dużo pisać, nie ma już tych iskier co przez pierwsze 3 miesiące. Jeśli zapytacie skąd u mnie taka zmiana, no to tak jak pisałem. Pierwsza rzecz - spoczęcie na laurach, bo ona jest już moja (mój błąd), druga sprawa to taka, że 2 miesiące temu straciłem pracę, do tej pory nie mogę znaleźć kolejnej i mam z tego powodu bardzo duży stres i problemy, które także przeszły na moją dziewczynę. Nie umiem się już cieszyć życiem jak poprzednio. I teraz mam pytanie, a w zasadzie prośbę o rady. Co robić w takiej sytuacji i jak pokierować teraz tym związkiem, żeby rzeczywiście za te pół roku wszystko się nie rozleciało? Jak wzbudzić w kobiecie jeszcze raz te pozytywne emocje? Czym ją zaskoczyć? Da się w ogóle stać teraz tajemniczym, gdy wcześniej zwierzałem się jej z moich wszystkich spraw? Wiem, że nic nie jest jeszcze stracone, bo jej uczucie do mnie nie wygasło, co najwyżej wkradło się pewne przyzwyczajenie i rutyna. Z druguej strony zdaję sobie sprawę, że ona ma spore powodzenie wśród facetów i jeśli nie zacznę stanowczo działać, to ją stracę. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułcia
stary ona sie tobą znudziła. ale to normalnie, spadek hormonów a potem rutyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jareccki
No przecież o tym piszę, ona się mną znudziła bo mi to powiedziała. No może nie dosłownie, ale nie zaprzeczyła gdy o to zapytałem. Z drugiej strony z tego co mi mówi, to ciągle mnie kocha i nie wyobraża sobie życia beze mnie. Wiem że nic straconego tylko nie wiem jak teraz zadziałać, żeby jednak wróciło to co było jeszcze 2-3 miesiące temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułcia
zmień babola. co to za tekst znudzilam sie toba? po co ci ktos kto w upokarzajacy sposob daje ci do zrozumienia ze nieciekawy z ciebie facet? Przeciez to nieprawda?! tak mysle. zmienisz się by się jej przypodobać? A nie lepiej znalzec kogoś kto im bardziej cie bedzie poznawał tym wiecej bedzie cie kochac?? Milosc to akceptacja wszystkich wad i zalet. A ona do cieb ie czuje jakies chore przywiazanie. Nie KOCHA sie kogos z kim sie nudzi. W milosci nie ma nudy. Ja sama jestem w takim zwiazku, gdzie cholernie sie nudze, cholernie. Nigdy nie pwoiedzialam czegos takiego mojemu facetowi. Troche mam pod górke, bo nie jestem atrakcyjna, nie chce byc sama.. Po za tym on ma depresje, i powiedzial ze sie zabije jesli cos pojdzie miedzy nami nie tak. Ale nigdy nigdy nie mowilam mu takich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihi haha huhu
powinna Cie wspierać.. przecież jest Ci ciężko, bo nie masz pracy.. powiedz jej, żeby była wyrozumiała i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jareccki
Nie chodzi o tą nieszczęsną pracę. Ona mnie w tym wspiera, pomaga mi jak może, też sie tym mocno stresuje. Generalnie to ona jest dziewczyną o bardzo zmiennych nastrojach, potrafi w któtkiej chwilo przejść ze śmiechu do płaczu. Jednego dnia jest super, cieszy się jak mała dziewczynka gdy mnie widzi, a następnego jest zamknięta w sobie, nie okazuje uczuć. Akurat ostatnio trafiłem na jej gorszy dzień i jakoś tak się rozmowa potoczyła, że faktycznie wynikło, że jej jest ze mną nudno. Tak sobie myślę, że to jej ochłodzenie w stosunku do mnie może być spowodowane tym że to ja przez dłuższy czas byłem tym co uczuć nie okazuje. Ona się wręcz tego domagała, ale ja nie potrafiłem jej mówić że ją kocham. Zachłysnąłem się chyba za bardzo tymi jej deklaracjami, że mnie kocha, że chce być ze mną na zawsze. Teraz gdy ja jej nieco bardziej okazuje uczucia, to ona jakby stała się zimna. Oczywiście mówi mi że mnie kocha, ale jest to takie trochę sztuczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikozja nocą
...hmm, znajdź pracę, obawiam się,że Twoja kobieta podświadomie obawia się przyszłości u boku nieudacznika i niezbyt jej się to podoba, nie obraź się ale bez pracy sam się męczysz i ktoś obok Ciebie też.I koniecznie musisz mieć pasję, coś co kochasz...oprócz kobiety, ...rozumiesz...razem jest ok., ale oddzielnie też potrafisz , i koniecznie musisz pamiętać, kobiety też czasem lubią pobyć same, bez partnera.Nie siedź jej non-stop na głowie. powodzenia, pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jareccki
Mam pasję, której poświęcam dużo czasu. Tyle że i w tym moja dziewczyna mnie już przejrzała i nie jest to dla niej już tak fascynujące jak na początku. Co do nie siedzenia jej non stop na głowie. Tak nie jest, mamy też czas tylko dla siebie i swoich znajomych. No ale faktycznie widujemy się czesto, co najmniej 5 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam nikt istotny
Jesli po pol roku jest juz znudzona no to co bedzie po paru latach? Jesli wogole wytrwacie ze soba. Moze i faktycznie za mocno sie otworzyles przed nia w takim krotkim czasie i cie przejrzala, a teraz nie ma juz czego odkrywac. Kobiety w wiekszosci takie sa niestety ze bardzo szybko sie nudza i ciagle potrzebuja roznych wrazen. Ty jej tego nie dajesz i dlatego jest znudzona. Co mozesz teraz zrobic... ja mysle ze przede wszystkim szczerze z nia pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile macie lat ? po pół roku ja jeszcze nie powiedziałem jej kocham, a ona tak i straciła ze mną dziewictwo, a teraz jest nudno :O kuźwa, po 6 miesiącach Wy prawie nic o sobie nie wiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jareccki
Hm, no tak, wiem że to może brzmieć dziecinnie, ale zauważ, że wyrwałaś to z kontekstu i przetworzyłaś po swojemu. Ona ma 21 lat, ja 25. Nie jesteśmy jakimiś głupimi nastolatkami. Tak tylko się dziwnie w tym związku ułożyło, że ona bardzo szybko się we mnie zakochała, a ja nie byłem dłuższy czas pewny co do niej czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułcia
ej a slyszeliscie o syndromie dziewicy o.O potweirdzone na kilku przypadkach. Kobieta ktora stracila dziewictwo z partnerem zastanawia sie .. bo czuje ze nie ma porownania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jareccki
bułcia też o tym słyszałem. Ale naprawdę nie sądzę że to jest tutaj problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jareccki
Tak jak pisałem, problem polega na tym, że ona za dużo już o mnie wie, zwierzałem się jej sporo, zna moje słabości. Faktycznie zbyt szybko się to potoczyło, zbyt szybko się nawzajem zdobyliśmy (wiem, brzmi głupio, ale chodzi o to że i ja specjalnie nie musiałem o nią walczyć, ani ona o mnie). I ponowię pytanie. Co teraz zrobić, żeby zmienić taki stan rzeczy, jak mam ją teraz zaskoczyć? Ktoś wyżej sugerował rozmowę. No pewnie pogadamy o tym, ale nie chciałbym żeby to była jakaś smutna pogawędka jakby się nam świat walił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po jakim czasie wyznanie miłości padło, po 2 miesiącach? przepraszam za taką złośliwość, ale dziwna ta sytuacja zmęczenia związkiem po 6 miesiącach w trakcie których padło wyznanie miłości, wyzwierzałeś się i już tylko przyzwyczajenie Wam zostało, zatem chcesz być znów tajemniczy i intrygujący a nie pomyślałeś, że teraz dopiero powinniście związek naprawdę budować? może fascynacja po prostu minęła i się okazało,że tak naprawdę nic Was nie łączy? życzę Wam jak najlepiej, ale nie przez ponowne intrygowanie i sztuczne zaskakiwanie, a budowanie zaufania i prawdziwego partnerstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jareccki
A i jeszcze taka rzecz, która mnie niesamowicie denerwuje i boli jednocześnie. Gdy jesteśmy w większym gronie znajomych i np. przysiada się do nas jakiś mój kolega i zaczyna z nami rozmawiać, to widzę w jej oczach taką fascynację tymi innymi facetami, taką ciekawość ich. Ona wtedy jest bardzo ożywiona, dyskutuje z nimi. Tak jakby faktycznie ze mną już nie miała o czym rozmawiać, jakbym jej już nie fascynował. Sam nie wiem jak to się dalej potoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jareccki
zołza jakich mało - ok, zgadzam się. Też uważam, że to teraz tak naprawdę powinniśmy ten związek na serio budować. Ale do tego musi być chęć z obu stron. Nie wiem jak to bedzie z jej strony. A wyznanie miłości... no coż, ona się mną bardzo zauroczyła i nazwała to miłością. Po prostu. Że kocha usłyszałem od niej po ok. 2 miesiącach właśnie. I tak prawdę mówiąc to do tej pory nie wierzę, żeby to było szczere. No bo miłość po tak krótkim czasie... Raczej zauroczenie, które być może jej właśnie przechodzi. Faktycznie musimy porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna onnaaa
Jareccki, odpowiem Ci z kobiecego punktu widzenia. Mam sytuację bardzo PRAWIE podobną do Twojej. Jestem z moim mężczyzną półtora roku, kochamy się, jakiś czas temu on spoczął na laurach i nie ma już tak często restauracji czy spontanicznych wyjśc, raczej ja coś proponuję. Ma pasję, w której od pewnego czasu i ja uczestniczę, bardzo często się widujemy. Miesiąc temu stracił prace, ma w dodatku problemy na studiach. Wiemy o sobie prawie wszystko. Jesteśmy również w podobnym do Was wieku (25, 27). Ja jestem osobą o bardzo zmiennych nastrojach - od wariacji po depresję. Napisałam PRAWIE, bo... nie znudziłam się moim mężczyzną! Mimo że wiem o nim wiele i w tej chwili to ja pracuję a on nie, nie ujmuje mu to atrakcyjności. Przecież każdy ma lepszy i gorszy czas w swoim życiu. Jest dla mnie nadal mądrym, kochanym, zabawnym i inteligentnym facetem, w którym się zakochałam. Nie znudził mi się ani trochę. Fakt, że tyle o sobie wiemy, tylko dodaje uroku, bo jesteśmy sobie bliżsi. Nie wiem, czy mieszkacie ze sobą (bo to potrafi zepsuc związek właśnie rutyną), my nie. Wniosek: coś jest nie tak, jeśli Twoja dziewczyna tak szybko się zniechęciła. Masz dobry pomysł, żeby zabrac ją gdzieś, może wyjechać na jakiś czas razem. Ale bardziej tajemniczy na pewno się nie staniesz. Może coś się wypaliło i związek się 'rozłazi'. Jeśli Twoje próby zawiodą, to moze po prostu znaczyć , że się odkochała. Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna onnaaa
P.S. Jeśli widzisz w jej oczach fascynację innymi facetami, może w myślach porównuje was ze sobą na ich korzyść, to prawie na 100% - wypaliło się. BYłam w podobnej sytuacji kiedyś i mówię z własnego doświadczenia, że to pierwszy krok do zdrady lub końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz wstac z laurow i zaczac ja zaskakiwac:) znudziles jej sie, ale dalszy los tego zwiazku w twoich rekach mysle ponadto, ze gdyby cie stracila, docenilaby te nudna, ale jakze mila i stabilna codziennosc z toba. kiedys zrozumie, ze poczatkowa chemia zawsze sie po jakims czasie wypala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×