Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monique23

Do osob ktorych bliska osoba ma raka...

Polecane posty

Gość vp.pl
wiesz....choroba moze sie ciagnac latami..... daj mu z tydzien moze 2 az ochlonie i przywyknie do wiadomosci a potem przeciez moze byc jak dawniej miedzy wami. Choroba nie powinna stac na przeszkodzie zebyscie sie widywali jak wczesniej ( co 2 tyg?) chyba ze cos wypadnie z ojcem..... albo po prostu daje ci do zrozumienia ze to koniec.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja teztez
jestescie glupolami. rak to nic strasznego. z tego sie wychodzi to raz a po drugie lepsza taka smierc niz niespodziewana np. w wypadku. nad chorym nie mozna sie uzalac. pamietajcie ze jutro wy mozecie byc chore. facet ktory zaniedbuje dziewczyne przez to nie kocha jej. gdyby ja kochal to szukalby u niej wsparcia (rok temu uslyszalam ze mam raka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vp.pl
moze pojedziesz do niego i porozmawiacie osobiscie a nie przez telefon czy sms......zawsze jest cos niedopowiedziane czy zle zrozumiane w nerwach.......a tak spokojnie, przytulicie sie, porozmawiacie......i WYJASNICIE sytuacje z wami. jesli nie mozesz zostac u niego to zafunduj sobie noc w jakims hotelu chyba forsa nie powinna miec znaczenia jesli wyjasni sie wszystko co jest miedzy wami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie tego sie najbardziej boje...ze to koniec...ale z drugiej strony powiedzial zebym mu dala czas,ale nie wie ile to potrwa...wiec ciezko mi go zrozumiec...prawie zerwal przez telefon,ale powiedzial zebym mu dala czas...wiec nie wiem na czym stoje...i boje sie tak na prawde zapytac...nie chce mu teraz dawac ultimatum,zeby sie okreslil czy chce ze mna byc...bo...no nie wiem...intuicja mi mowi zeby poczekac,rozum tez,tylko serce cos mi podpowiada ze nie...bo serducho boli...a juz nie che zeby bolalo...bo bolalo bardzo dlugo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee.........
albo masz siłę i bedziesz z nim w dobrych i złych chwilach. Albo daj sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musze zostawac w hotelu...moge jechac rano i wrocic wieczorem tak tez czasami robie...tylko ze on na razie nie chce zebym przyjechala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vp.pl
mysle ze on cos kombinuje.............niby dlaczego nie mozesz pojechac???? bo co ci zrobi jak juz staniesz przed nim?? nie moze ci zabronic przyjechac!!! ja nie wytrzymalabym tylko pojechala.......ale tak by nie wiedzial......najwyzej poczekasz na niego......a zobaczysz co sie za tym kryje........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem...po prostu nie wiem...nie potrafie juz byc silna...staram sie odtworzyc ta wczorajsza rozmowe z nim,ale tez bylam w nerwach,ryczalam...on powiedzial ze nie chce po prostu zebym przez niego plakala,ze chce zebym byla szczesliwa,ze on chce byc teraz sam i nie ma glowy do tego zeby byc razem...pytam sie czy jeszcze jestesmy razem,on mowi ze nie wie,ze nie ma sily teraz o tym myslec...ze ma teraz inne priorytety,ze jesli chce zebysmy byli razem to zebym dala mu czas,ze nie wie ile to potrwa...ja mowie ze chce byc teraz przy nim,po prostu,on mowi ze ja bym chcila wszystko na raz; spotkac sie,dzwonic itd...ja nic wiecej od niego nie oczekuje...poprostu chce byc przy nim...on mowi ze nie ma gloy do tego i ze chce byc sam i zebym mu dala czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vp.pl on teraz o mnie nie mysli rozumiesz?poza tym pracuje po 12,czasem po 14h dziennie,czasem ma wolne 2 dni miedzy pracujacymi czasem jeden...nie wsterzele sie...nie mam jego grafiku...mam siedziec na klatce i czekac?o on mi zarzuci ze mu sie narzuam i ze jestem natarczywa,ze prosil mnie o czas a ja to ignoruje...znam go moze krotko,ale dobrze. vp.pl dasz mi swoje gadu?bo widze ze ty jedna mnie rozumiesz...a nie chce stracic kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatku bylo inaczej,bylo pieknie,czulam ze mu na mnie zalezy...czulam sie cudownie...a kiedy przyszla choroba ojca...czar prysł...jak banka mydlana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vp.pl
napisz swoje gg to sie odezwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sadze zebym mu sie znudzila po 3 miesiaach...chyba roszke za szybko...zwlaszcza ze widujemy sie co 2 tyg!!dopiero sie poznajemy...nawet sie nie przespalismy...wiec mnie nie wylkorzystal tak porpostu...mowil ze to cos wiecej...ze jestem dla niego inna niz wszystkie,ze mu na mnie zalezy.wiem ze wiekszosc facetow tak mowi...ale ja przeszlam wiele z facetami i potrafie juz wyczuc takie rzeczy...intuicja podpowiada mi: " Nie zostawiaj go!Bedzie dobrze!Przeczekaj! ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestes rozpieszczona ksiezniczka :) Po prostu masz odwage powiedziec to co wiele osob sie wstydzi powiedziec w takiej sytuacji,ze tez tu jestes i masz potrzeby. Ale jak na moje oko to niestety teraz Twoj facet nie ma glowy do innych rzeczy i stawianiem sprawy na ostrzu noza mozesz tylko pogorszyc sytuacje miedzy wami. Trzeba by na spokojnie pomyslec co moglabys zrobic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee.........
Zadaj sobie pytanie: " Jak Ja (TY) byś się czuła wiedząc, że twoja bliska osoba ( np. matka) ma raka?! Moi rodzice oboje zmarli na raka... matka niała 40 lat, ojciec 5 dni temu....... Myslisz tylko o jednym, o chorym....... jak mu pomóc wyzdrowiec! lub jak mu pomóc przejśc przez chorobę bezboleśnie i do kończ być przy chorym. Zrozum chłopaka, załamał się, świat mu się zawalił.Pozwól mu przyzwyczaić się do wiadomości i swiadomości walki z chorobą. Porozmawiaj z nim i jeśli go kochasz to powiedz mu, że bedziesz przy nim! Że może na Ciebie liczyć, wysluchaj........ czasem nawet milczenie pomaga.... niech czuje, że Cię ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×