Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kapustaaaa

Miłosć i rozstanie

Polecane posty

Gość Kapustaaaa

Czy ktoś na tym forum bardzo kochał ale musiał odejsć? z jakiego powodu? jak potem sobie radził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak musiałam odejść
nie mogę powiedzieć dlaczego (w grę nie wchodził ktoś inny) do dzisiaj sobie z tym nie radzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hemp gru i don gural
bardzo kocham, ale musiałam odejść, bo on nie kochał mnie. ;) kochałam, kocham i będę kochać. jednak mam też swoje pewne potrzeby, których on nie był w stanie zaspokoić. nadal mamy dobry kontakt, przyjaźnimy się, jednak nie potrafił okazać mi czułości, zrozumienia, wsparcia itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapustaaaa
Bo ja kocham, ale mamy takie różnice w pojęciu miłości ze... ale czuję ze nie umiem bez niego.. tyle samo daje mi szczęścia, co cierpienia... co robic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu kochać
i się docierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapustaaaa
a kolosalne różnice w niektórych spraweach...? myślicie że miłośc umie przeskoczyc wszytsko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapustaaaa
a czego np nie da się? Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhkj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *asia*26
musiałam odejść z rozsądku dzieki któremu też skończyla sie milosc i nie żałuję, to byla najlepsza decyzja w moim zyciu , dopiero teraz zobaczylam co to szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe czastke ciebie buehehe
nie rozumiem tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapustkapustka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rozwazam odejscie
Mimo,ze mam 20 lat to wiem,ze chcialabym zalozyc rodzine itd. A moj parnter chce miec dzieci dopiero za 10 lat. Dla mnie to zdecydowanie za duzo. Ale moze z czasem zmieni zdanie...teraz pewnie nie jest gotowy nawet na myslenie o takich sprawach.. jestesmy w tym samym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rozwazam odejscie
Oczywiscie nie teraz chcialabym miec dzieci itd ;) Może za 3-6 lat.. Ale na pewno nie za 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
jesli wyczerpałas juz wszytskie możliwości naprawy tej sytuacji, poróbowałas na wszelkie sposoby porozumienia i nie odniosło to skutku- w takim przypadku jest lepiej odejśc.... nawet jeśli uczucia są silne... SZczęscie i miłość są łatwe- powinny być. bo dwoje osób wychodzi sobie naprzeciw , oboje chcą tak samo budować to co wspólne. Związek,w którym miłość przeplata się z cierpieniem , z tym ze cierpienia jest znacznie więcej- nie ma sensu.... Sama nic nie zdziałasz. On także musiałby chcieć porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfsdfsdf
Ja mam męża, on żonę. Spróbowaliśmy odejść ale się nie udało. Mamy nadal kontakt ale nie wiem co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMA SAMOTNA...
ja też kocham najbardziej na świecie,ale nie potrafię tak dłużej...kocham a nie powinnam... odeszłam....nie wiem jak sobie z tym poradzę ,wiem ze nigdy nie przestanę go kochac...głupia baba ze mnie ta miłośc nie ma żadnych szans a jednak wciąż się tli....nie potrafię jej zgasic....pomimo ze on jest draniem....pomimo że bawi się mną i moimi uczuciami KOCHAM GO I NIE PRZESTANĘ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×