Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwone ferrari

Jak sie powstrzymac przed rzyganiem

Polecane posty

Gość czerwone ferrari

zjadlam troche z aduzo (4 kanapki drozdzowke i 2 lyzki miodu), przytyje od tego, ale gorsze jest to ze opanowalam technike wywolywania wymiotow i teraz za kazdym razem jak z czyms przesadze to ide wymiotowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lekarza
idz do lekarza bo to jest bulimia. Sama się nie powstrzymasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bonzo007
Moze uruchomic umysl ... zwierzeciem nie jestes ... ludzie posiadaja cos takiego jak rozum :) Jak pocwiczysz 2 godziny to ... spalisz to wszystko i bedzie OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwone ferrari
Bonzo007 latwo ci mowic...rozum.... zazwyczaj jezdze na rowerku stacjonarnym, ale teraz jestem u rodzicow, nie mam tu rowerka ani stacjonarnego a ni normalnego a gimnastykowac sie przez 2 godziny nie dam rady:/ moze sprobuje potanczyc narazie nie rzygalam moze juz tego nie zrobie, chociaz szczoteczka do zebow lezy tuz kolo mnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
Lepiej miec kompuls z rana ... niz z wieczora. Obecnie zjedz tylko bialko ... co 3 godziny po 100kcal. Twoj organizm moze pomiescic ok. 800kcal z weglowodanow, zatem jak spalisz 500-600kcal teraz to wyjdziesz na 0!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwone ferrari
cholera zebym tu miala rowerek to dwie godzinki i po sprawie a tak jestem w czarnej dupie:( moze faktycznie do konca dnia zjem duzy jogurt dzielac go na porcje albo bialka jaj kiedys pewnie bym nic nie jadla do konca dnia albo sie zalamala i obzarstwo gwarantowane, ale teraz sie nie poddam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
Mozesz sobie pobiegac ... w miejscu - szybkie tempo = 500kcal straconych w godzine, do tego w dlonie wez jakies przedmioty i wymachy do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
Jajka zjedz cale!!! 1 ma ok. 75kcal, a organizm potrzebuje takze tluszczy - niezbedne dla gospodarki hormonalnej organizmu. Poza tym dzieki nim bialko bedzie sie wolniej wchlanialo :) Jak zjesz o 17 i 20 po 125kcal i pocwiczysz ... to dzien mozesz smialo uznac na ... normalny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwone ferrari
dobry pomysl z tym bieganiem, dzieki:) godziny pewnie nie wytrzymam,bo coprawda na rowerku dam rady jezdzic dwie ale do biegania formy nie mam, ale pol godziny pobiegam pol potancze, troche sie pogimnastykuje i bedzie dobrze a jutro jade do siebie i nadrobie to na rowerku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwone ferrari
borsuk serdeczne dzieki za rady zjem sobie jajko po poludniu i wieczorem:) glodna nie bede i przemiana materii na tym nie ucierpi tylko zle sie z tym czuje ze tej drozdzowki taki wielki kawal zjadlam:/ ale sie nie wyrzygam, nie chce byc wariatka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grabarka
nie pomożecie jej i tak wyrzyga tego się nia da zatrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
Obstawiamy zaklady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grabarka
stawiam na tak piątaka na początek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borsuk_morski
OK, to ja obstawiam, ze nie. ferrari ... nie zawiedz mnie. P.S. a PLN czy EUR?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przezylam to wiem...
myslicie ze bulimicy tylko wywalaja kcl z siebie rzygajac? no to zoonk...potrafimy godzinami katowac sie na silowni po zjedzeniu czegos "niedozwolonego" a to tez nie jest normalne...pytanie do autorki...jesli masz problem i zaczynasz sobie to uswiadamiac (a to powolny proces wiem po sobie niestety) to czy wazne jest dla Ciebie schudnac, czy byc zdrowa? ja po 2 latach postawilam na to 2-gie...kolejny rok walczylam zeby moj sen stal sie czyms realnym...przestalam myslec o dietach, co ile ma kcl i zaczelam zyc jak czlowiek...jak szczesliwy czlowiek...przez kolejne 2 lata nie stanelam na wadze, z obawy przed tym ze utylam, i znowu zaczne wpadac w paranoje...jestem zdrowa- calkowicie wyleczona, doszla praca, mieszkanie na swoim, uczelnia...wchodze w rozmiar 36, bez diet, bez sennych koszmarow, bez glodowek i godzin spedzonych na silowni i rzyganiu...bez wyrzutow i pogardy dla siebie...a jak cwicze to z mysla ze chce troszke nabrac miesni, a nie spalic obiad lub chwile zalamania...ale kazdy wybiera to co chce...zycze powodzenia, sukcesow i wiary w siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×